Waler i Konik (i gratisy).W dupę jeża :/ Przed operacją

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 27, 2006 9:21 Waler i Konik (i gratisy).W dupę jeża :/ Przed operacją

Wczoraj późną nocą, dzięki uprzejmości dorotek6 i Jej Tz, dojechal do mnie z Elbląga nowy rezydent - Konik (znany i lubiany na forum, z wątku Kordonii).
Docelowo mam mieć właśnie dwa koty - Walera - roczny kastrat i Konika - kastrat dwuletni. Dodatkowo po domu biegają trzy maluchy, ale tymczasowo.
Problem polega na tym, że zamknięty w łazience Konik zabunkrował się za pralką, nic nie zjadł, choć Kordonia ostrzegała mnie przed jego wieeelką żarłocznością, co gorsza nic też nie wypił.
dał się raz bez problemu wyciągnąć siłą, potrzymałam go na rękach, okłaczył mnie, bo się biedny stresuje i gubi futro, po czym wrócił za pralkę.
Wiem, że było mnóstwo takich wątków, czytałam, ale oczywiście nie wiem: wyciągać go i karmić/poić na siłę? planuję to zrobić, jeśli nie wyjdzie do wieczora. moje gadanie do niego nic go nie rusza. będę chodzić posiedzieć z nim, ale mam wrażenie, że on jest tak strasznie zdziwiony, co się właściwie stało, że nie ma głowy do moich umizgów.
Mam go zagadywać czy dać mu spokój i czas na ochłonięcie?
Ostatnio edytowano Wto sty 06, 2009 16:13 przez sibia, łącznie edytowano 16 razy

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto cze 27, 2006 9:25

Sibia, on ma prawo się stresować (Ty też :wink: )

Kiedy Blondyna rodziców przyjechała do nas na wakacje, przez trzy dni nie wyłaziła spod łóżka, nie chodziła do kuwety (chyba), nie jadła. A potem było super.

Nic na siłę. Daj Konikowi odetchnąć, zostaw go tam, gdzie siedzi, daj mu jedzenie, wodę, kuwetę. Sam wyjdzie zza pralki.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto cze 27, 2006 10:49

wylazł. gdy weszlam do do lazienki siedzial na pralce. chwile pozwiedzal i poszedl do transporterka. zjadl 3 chrupki z reki.
dam mu troche odpoczac ;)
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto cze 27, 2006 10:57

trzymam kciuki za Koniczka, nie martw sie Brendzika tez za łozkiem siedziala kilka dni-jak juz wylazł do nie jest zle-spokojnie :D
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto cze 27, 2006 11:03

Będzie dobrze, sibia.
Konik jest sympatyczny kot, tylko pewnie nieśmiały cokolwiek ;)

Kciuki za brak problemów trzymam.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto cze 27, 2006 11:36

Sibia :D
Wypowiem teraz słowa maksymalnie prorocze :lol: :

Za tydzień-dwa będziesz z nostalgią wspominać te pierwsze dni, kiedy Konik nie chciał nic jesć, był grzeczny, cichy i zdumiony.

To normalne, ze się trochę ukrywa, bo własciwie on przez całe życie nie opuszczał mojego domu, tak, zę nie wie, co się dzieje. Jestem jednak przekonana, ze już jutro, pojutrze przekona się, zę nowy dom nie jest żły i powróci do swojego hobby jakim jest nie tylko jedzenie, ale jego kradzież ;)
Ja bym w ogóle go nie zmuszała do jedzenia. Nie sądzę, zeby w ciągu trzech dni potrzebne było karmienie na siłę. Chyba, ze niejedzenie potrwa trochę dłużej. Ale nie wierzę, żeby on wytrzymał dłużej w swoim braku apetytu ;)
Już bardziej boje się, jak Walerek zareaguje na takiego"nowego", ale skoro przyzwyczaił siędo maluchów, to i pewnie Konika zaakceptuje szybko.
Cały czas śledzić bede ten wątek z napięciem. Tak bardzo bym chciała, żeby wszystko ułożyło się dobrze.
Dziękuję Ci za wszystko :) Ściskam Ciebie no i oczywiscie mojego-Twojego Konika :)
Aha, na ręce na siłę mozesz go brać, szybciej się przyzwyczai.
Ostatnio edytowano Wto cze 27, 2006 11:38 przez kordonia, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto cze 27, 2006 11:38

a ja poprosze o jakies foteczki konika-albo linka do wątku :oops:
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto cze 27, 2006 11:49

eh... link do wątku. mnie się marzy, że ten wątek wróci. pod innym tytułem, ale bardzo mi go brak 8)
A u nas już było wyciąganie na pralce połączone z drapaniem pod bródką.
A Waler po osyczeniu transporterka spi w hamaczku. Kordonia, pisalam, ze ich IQ razem to bedzie akurat kocia norma? Więc właśnie Waler chyba nie skojarzyl jeszcze, biedny, że nowy kontener + nowy zapach + nowe kłaki = jakiś Nowy Kot.
A moze to ja mam jakiś problem i mam nieco ograniczone koty, żeby dobrze wypadać na ich tle?
hmm
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto cze 27, 2006 12:07

sibia pisze:A moze to ja mam jakiś problem i mam nieco ograniczone koty, żeby dobrze wypadać na ich tle?
hmm

:ryk:
Sibi, litości... Doktorantka, a takie głupoty gada - to te głupoty może świadczą o jakimś - miejmy nadzieję - czasowym ograniczneiu lotności, a nie posiadani einteligentnych inaczej kotów. Zresztą, sama wiesz - koty są naprawde inteligentne inaczej. Wcale nie gorzej ;).

Pisz dużo o nich, bo ja strasznie lubię, jak Ty piszesz :).

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto cze 27, 2006 12:09

sibia pisze:pisalam, ze ich IQ razem to bedzie akurat kocia norma?

:lol:
Dobrze, że Twoje koty nie widzą tego bo miałabyś u nich "krechę".
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10824
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Wto cze 27, 2006 12:30

trzymam za Konika :ok: - podczas drogi był bardzo grzeczny 8) . Czasem sobie pomiałkiwał - o dziwo wtedy gdy mój TŻ-et zwalniał poniżej 100 km/h :twisted: . Doszliśmy do wniosku, że Konik - jak to rasowy konik lubi prędkość :wink:
Obrazek
Obrazek

dorotek6

 
Posty: 1350
Od: Pon maja 24, 2004 10:57
Lokalizacja: Praha

Post » Wto cze 27, 2006 12:34

dorotek6 pisze: o dziwo wtedy gdy mój TŻ-et zwalniał poniżej 100 km/h :twisted: . Doszliśmy do wniosku, że Konik - jak to rasowy konik lubi prędkość :wink:


a może powyżej 100km/h tracił głos ze strachu? :lol:
Irys, Lotka, Lenka, Mopsia, Gaja[*], Baskil, Dziadunio, Bingo, Sarenka, Ali, Nukus Dakar, Hrabia, Lady Ronja.
Obrazek Obrazek

AnetaW

 
Posty: 420
Od: Czw paź 13, 2005 14:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 27, 2006 14:50

dzięki za dobre słowa :)
Melduję, że kuweta zaliczona.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto cze 27, 2006 16:20

sibia pisze:(...) Kordonia, pisalam, ze ich IQ razem to bedzie akurat kocia norma? (...)


Oj, obawiam sie, ze Konik niewiele się dołoży do całości kociego intelektu ;)
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto cze 27, 2006 17:29

a ja wierzę w Horsa 8)
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości