
te koty właśnie straciły opiekunkę... nie mają nikogo więcej ... zostały sierotami...
dzieki pomocy wielu osób udało się juz tak dużo



8 krówek już ma własne kochane domki

Filemon, Willi, Simon, Berenika, Gepetto, Kropeczka, Kacper i Kaczanek.
Domu szukają jesczze Ofelka i Sami
Sami- najstarsza koteczka juz była w nowym domku, ale musiała wrócić. Nieodgadała się z rezydentką.
Ofelka też juz była zarezerwowana, jednak ludzie przemyśleli sprawę i zrezygnowali ze względu na córeczkę, której alergia ostatnio bardzo się nasiliła.
Dzięki ogromnemu wsparciu finansowemu udało się nam wysterylizować wszytskie kotki i jeszcze wiele innych rzeczy

Bardzo Wam dziękujemy, to jeszcze nie happy end, który nastapi gdy cała 10 pomruczy w nowych domkach, ale dzięki niegdy za wiele... za wsparcie, za domki tymczasowe u Mariolas

jest ich 10 - wszystkie już w statecznym średnim wieku, niektóre nawet już starsze, około 10 letnie, czarno-białe stadko sierotek...
Wszystkie podobne do siebie- bo są wynikiem niekontrolowanego rozmnożenia

Zdjecia troszke nieudane



oto one:

http://upload.miau.pl/1/47817.jpg
Przekochana koteczka, przyjacielska, wesoła. Nie przepada za noszeniem na rękach, ale za glasakniem po brzuszku jak najbardziej. Juz wysterylizowana.

miał już domek




http://upload.miau.pl/1/47834.jpg
Jeden z najstarszych kotów w mieszkaniu. Na poczatku chciał pozostać niewidoczny i uciekł do drugiego pokoju gdzie go dopadłam i zaczełam głaskac a on zaczął sie popisywać jaki jest fajny. Uwielbia głaskanie tylko nie jest nachalny, trzeba delikatnie siąść koło niego i zacząć gładzić futerko wtedy odpływa z radości



http://upload.miau.pl/1/47835.jpg
Kochany, przymilny, łagodny olbrzymi kotek:). Najchętniej siedziałby na rękach i nic tylko żeby go głaskać, głaskac, głaskać. Sam nadstawia głowę i czuje dopomina się o jeszcze jedno muśniecie po futerku. Cudo


http://upload.miau.pl/1/47824.jpg
Ogromny (nie tylko rozmiarowo



http://upload.miau.pl/1/47825.jpg
Urocza koteczka, z pewną dozą nieśmiałości. Obserwowała nas z zaciekawieniem ale sama nie podeszła. Podobnie jak Filemon czeka raczej na gest ze strony człowieka, jakby bała sie że swoja nachalnością odstraszy, dlatego czeka cierpliwie aż człek sam ją pogłaska... a wtedy wygina grzbiecik, wdzięcznie nadstawia głowę do miziania.

przebywa u mnie...
Ofelia skryła się za tapczanem i stwierdziła że skoro całe to stado prosi sie o głaski to ona zniknie. Jednak ciekawość zwyciężyła (szczególnie na szelest otwieranej paczki z chrupkami) i pokazała jaka jest kochana. Ociera sie o nogi, trąca głową rekę. Zaczyna chorować, jest chuda aż za bardzo i ma przerzedzone futro na bokach


http://upload.miau.pl/1/47828.jpg
Samanta już jest po sterylizacji i wycięciu wszytskich trzech guzków. Na szczęście wyniki badań histopatologicznych nie potwierdziły złośliwości tych guzków

Najstarsza koteczka i najmniejsza. Mama większości tych krówek. Ma około 10 lat. Jest cudowną, słodką kotką, gdyby mogła przyczepiłaby się do czlwoieka na stałe, dla niej człwoiek to jak narkotyk, tlen niezbędny do życia. W nocy wtula się jak dziecko, obejmuje łapkami i mruczy, mruczy. To najlepszy przykład zadający kłam powszechnemu stwierdzeniu że "stary" kot się nie przywyczai.



http://upload.miau.pl/1/47837.jpg JUZ W NOWYM DOMKU WSPÓLNYM Z SIMONEM

Pani bardzo o nie dbała, były radością jej życia i całym jej światem, mimo że była nierozsądna i kochała je "nieodpowiedzialną" miłością... jej już nie ma, zostały one...
Narazie koty mieszkają nadal w mieszkaniu zmarłej opiekunki. Niestety sąsiedzi już zaczynaja się burzyć, że śmierdzi, że miauczą, że hałasują... Administracja powiedziała że coś trzeba z tym zrobić

Koty mieszkają w Tychach, może ktos jest stamtąd i mógły od czasu do czasu podjechać nakarmić, wysprzatać kuwetki i pogłaskać...
Najbardziej potrzebne są domki, zarówno stałe jak i tymczasowe
bardzo potrzebna jest również karma jak i kasa na sterylki tych 3 kotek.
Ogólnie koty zdrowiutkie, nie zakatarzone, oczy czyste, fizycznie nic im nie dolega...
tylko te złamane kocie serduszka...
Kotami zajęła się już fundacja "Zwierze nie jest rzeczą"

Pieniądze proszę wpłacać na konto fundacji z dopiskiem" Tyskie koty".
Los usmiechnął się już do jednego z nich- Gepetto od wczoraj jest już w nowym domku.
Do kogo teraz uśmiechnie się los?[/color]