Sabinka Czarna jest nieszczesliwa :-(

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt kwi 05, 2002 8:01 Sabinka Czarna jest nieszczesliwa :-(

Pomyslcie jak pomoc...
Sabinka Biala to wulkan energii, chcialaby sie bawic, a Czarna to ostoja spokoju. Bialej raczej nie lubi, chcialaby zapomniec, ze ona jest...
Kiedy na nia patrze to mysle, ze po prostu sie boi... Jak Biala do niej doskakuje to Czarna syczy i sie broni, albo ucieka.
Byc moze jej klopoty z dziaslami to efekt stresu, dziwny, ale...
Dzis musze u weta spytac o Feliway, bo na Woli nie mieli, tu mi pewnie sprowadza...
Biala czuje sie juz zupelnie u sebie w domu, a Czarna... jest bardziej smutna, przestala sie bawic (moze ze wzgledu na dziasla, nie wiem), duzo spi i w ogole jest taka jakas...
O tym, ze mnie porzucila na rzecz TZta to juz nawet nie mowie... ona tam u niego siedzi, bo Biala tam malo wchodzi.
Ale szkoda mi jej.
Czarna na przyklad nie moze spokojnie wyjsc z lazienki, bo Biala sie na nia zaczaja.
Qrcze - czy ja zawsze musze miec do czynienia z nietypowymi sytuacjami???
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88533
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt kwi 05, 2002 8:35

Te czarne koty to chyba faktycznie nietypowe zwierzki. Przypomina mi się sytuacja, gdy do mojej pierwszej kotki Tusi (czarnej!) dołączyła Lolita. Mając jednego kota nie sądziłam, że koty mogą ogromnie różnić się charakterami. Okazało się, że Tusia to arys-kot-ratka i indywidualistka, a Lola - towarzyska przytulanka. Lola wciąż próbowała nawiązać bliższy kontakt z Tuśką, a czarna albo prychała, albo uciekała. W rezultacie obie były niezadowolone.
I zgadnij, Zuza, co pomogło? :lol:
No?
Oczywiście - przybycie trzeciego kota! :lol:
Lolita zaczęła bawić się z Sonią i odczepiła się od Tuśki. Tusia miała spokój, a Lola - koleżankę...
Gata i Osiem Cudów Świata
Obrazek

Gata

 
Posty: 3441
Od: Wto lut 05, 2002 9:14

Post » Pt kwi 05, 2002 9:24

Zuza, nie martw się :wink: Minie im. Tak jak minęłomoim kociambrom - było naprawdę źle przez około miesiąc. Potem zaczęło być stopniowo coraz lepiej - ale bardzo stopniowo, znaczy się wolno ...
Rezydentka, młodsza, chciałaby się bawić od samego początku, atakowała, zaczepiała. A Plamka - po operacji, obolała, uciekała w najdalszy kąt, do teo stopnia, że przez pierwsze dni załatwiała się obok siebie, bo bała się ruszyć choć była w innym pomieszczeniu.
Ja myślałam, że juz nic się nie zmieni. Horror, uwierz mi.
Ale potem zaczęły sie (po miesiącu chyba) mijać w drzwiach, wąchać nawzajem, a teraz po mniej więcej pięciu misiącach (nie pamiętam zupełnie :oops: :oops: ) śpią ze sobą co najmniej raz dziennie, myją się razem, ganiają , bawią, ale i walczą niemiłosiernie.

A charaktery mają zupełnie inne - młodsza, Kota, wesoła wariatka, ma pstro w głowie i sama czasem nie wie, o co jej chodzi.
Plama, starsza, zdystansowana do świata ( i do wariującej Koty), cicha, spokojna. Tylko od czasu do czasu diabeł w nią wstępuje...

U Ciebie też tak będzie.
Trzymam kciuki za zdrowie czarnej Sabinki i za ich przyjaźń.

eliza

 
Posty: 1607
Od: Śro lut 06, 2002 9:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 05, 2002 9:28

Zuzo!!!!
Opisujesz dokładnie to, co dzieje się z Lewka i Lejką!!!!!!
Lejka chce sie bawić, przytulać a Lewka syczy, warczy, ucieka!!!! Z ta jednak różnicą, że to przeciez matka!
Tylko TŻ liczy sie teraz dla Lewki, ja tylko wtedy, gdy TŻ nie może ....
Wczoraj Lewka dostała od weta coś na uspokojenie w tym okresie godowym - mimo sterylki mózg nadal ma chcicę - ale tylko nogi jej sie plątały, oczka łzawiły - warczała nadal :( :(
Liv + Mafi
& Lewka za Tęczowym Mostem
Obrazek


Zapraszam do czytania i komentowania:
Mój blog: Rekin w Himalajach

Liv

 
Posty: 21685
Od: Pon lut 04, 2002 15:40
Lokalizacja: Kraków - Balice

Post » Pt kwi 05, 2002 9:30

Kochana biedna Zuza , kochane Sabinki !
ObrazekObrazekObrazek

Bomba

 
Posty: 7167
Od: Czw sty 31, 2002 23:09
Lokalizacja: Kielce

Post » Pt kwi 05, 2002 11:58

Zuza - ja mam wrażenie, że Czarna zaczęła dopiero teraz normalnie (sorki :wink: ) ) reagować na sytuację. Byłam zadziwiona jej obojętnością.
Falka po wprowadzeniu się Saszy była obrażona na mnie i smutna długo dłużej niż trwały walki z Saszą. Nie pamiętam już ile to trwało - dość długo w każdym razie i było mi strasznie przykro.

Falka

 
Posty: 32823
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Pt kwi 05, 2002 12:42

No wlasnie - pisalam wczesniej, ze sie boje co bedzie jak minie pierwszy szok... No to mam - chyba minal...
Ja mysle, ze ich zaprzyjaznianie szlo by jakos lagodniej gdyby Białleństwo nie bylo takie "namolne", bo jak sie kiedys otarla calym kotem o czarna to nic nie bylo, no, ale jak leci do niej to od razu slyszy jakies niewybredne... Czarna wydaje bardzo dziwne dziweki - jakies takie mamrotanie (sorki Mamrot;-)) - jakby pod nosem sobie przeklinala...

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88533
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt kwi 05, 2002 14:56

Pewnie przeklina ;)
Ja się nie znam ale według mnie taka reakcja lepsza niż żadna. Kontakty na razie nie są przyjemne ale są! Nic nie poradzisz na to, że Biała jest tak aktywna. Trzeba to przeczekać i być namolnym z miłością dla Czarnej ;)

Falka

 
Posty: 32823
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Pt kwi 05, 2002 15:50

trzeci kot, to jest całkiem niegłupi pomysł. Mówiłas kiedyś, że marzy ci sie dziecko kocie. To byłoby chyba idealne rozwiązanie. Pyza na dorosłe koty prycha i goni, ale na kocie dzieci, poza wstepnych spadaj gówniarzy, bo popamietasz, reaguje całkiem pozytywnie.

Iwona

 
Posty: 12817
Od: Wto lut 05, 2002 15:55
Lokalizacja: Zielonka, Mazowsze

Post » Pt kwi 05, 2002 15:53

Chyba rzeczywiscie Czarnuli pierwszy stres minal i zalicza stres numer dwa. :cry: Glaski dla obydwu Sabinek.
Ale, ale, czy ja dobrze zrozumialam, ze sa plany, na trzecia kicie :?: :wink:

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Pt kwi 05, 2002 15:59

Mara od Padme fajnie przeklina - a jeszcze taka mlodociana !!!
Liv + Mafi
& Lewka za Tęczowym Mostem
Obrazek


Zapraszam do czytania i komentowania:
Mój blog: Rekin w Himalajach

Liv

 
Posty: 21685
Od: Pon lut 04, 2002 15:40
Lokalizacja: Kraków - Balice

Post » Pt kwi 05, 2002 19:18

O matko... trzeci kot???
No nie... a jakby sie czarnej jeszcze bardziej posmutnilo???
Wydaje mi sie, ze ja na pewno nie jestem gotowa...
Tata, szukanie pracy, 2 koty, w tym jeden chory a drugi kaszlacy od czasu do czasu i wciaz nieszczepiony, no bo ten kaszelek, a niby juz nic nie widac... chyba ja przewioze na Wole, bo juz mam dosyc... tylko kiedy znowu ja mam to zrobic???
Moze juz w niedziele sobie pospie??? Jestem od miesiaca permanentnie niewyspana, bo wieczorem oczywiscie mi sie nie chce a budzik codziennie dzwoni...
I do tego 3 kot 8O
To juz bym chyba zwariowala... :roll:

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88533
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt kwi 05, 2002 19:28

Widzisz Zuza, ale dziewczyny znalazły dla Was rozwiązanie - 3 kot, udało się im :lol: , ale to wszystko z serca.

Pozdrawiam :
Małgosia
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35317
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pt kwi 05, 2002 22:59

Zuza - pociesz sie sytuacja Bazy i Beji ;)

A tak serio - nie wiem co poradzic.

U mnie jest podobnie. Samuel jest maxymalnie upierdliwy. Salma ciagle na niego burczy. Raz na jakis czas go pogoni go pozadnie, ale przewaznie warczy i ucieka.
Roznia sie temperamentem ;)

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Pt kwi 05, 2002 23:02

U mnie też tak "różowo" jak na zdjęciu na animal.pl nie jest. No tylko jak jedzą to sie kochają, lub jak są 2 razem. Panowie gonią i męczą Lalusię :( Ona ucieka do mojego pokoju. Teraz też spi u mnie a Lucyfer i Luksus szaleją w przedpokoju ...
Obrazek
Obrazek

Keskese

 
Posty: 16010
Od: Pon lut 04, 2002 15:34
Lokalizacja: Toruń

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 510 gości