
zaczelismy od momentu, kiedy dotarl do nas Roll i dawal samotnie po garach. Zadal rowniez smrodu, ktoren rozpelzl sioe po okolicy w promieniu kilometra. Powietrze odswiezylo dopiero wyeksmitowanie jaj z mieszkania pod Rollkowym ogonem. Po dosc dlugim czasie Roll dostal po oczach miniMamutkiem, co wprowadzilo go niemal w stan szoku. Szybko ow stan gladko przeszedl w milosc wujowska.
W czesci drugiej Roll kontynuuje wujowanie Mamutka zwanego jeszcze wtedy Malutkiem. Mamutek jednak postanawia dorosnac i pracowicie zajszczywa mieszkanie. Kulki won. Smrod rowniez. Mamut sie rozrasta. Wzdluz i wszerz. Bardziej wszerz. Natomiast Roll sie zaSUKowal. Musial schusc. Na diete ma wlasne zapatrywania. Podobnie jak Mamut. Z drobna wszak roznica - jada jedynie rzeczy w pelni jadalne. Nowy towar. Laska z portugali o manierach i figurze francuskiej modelki. I leje po ryjach rowno. Milosc kwitnie.
No to bedziem kontynuowac
