Kotka może chcieć łazić, skakać itp. - jeśli będziesz ją ograniczać, to dopiero będzie nieszczęście

Trzeba uważać po zabiegu, bo po narkozie, będąc otumaniona i jakby pijana, może chcieć wyczyniać cuda (Mysza myślała, że jest batmanem i fruwać chciała), a to jest niebezpieczne ze względu na kiepska koordynację ruchów. Wtedy faktycznie pilnuj. Nastepnego dnia nie broń jej skakania (chyba, że mocno przesadza), nie ma po co, jeśli szwy są dobrze zrobione to nie puszczają.
Kaftan przydaje się o tyle, że kot nie ma ochoty na brewerie, jest trochę unieruchomiony - i baaaardzo nieszczęśliwy! Oto Mysza w depresji kaftanowej

:
Ból - obserwuj kotkę po prostu. Ja miałam na wszelki wypadek tolfedynę w domu, ale nie zawsze dawałam. Owszem operacje Myszy były dużo poważniejsze niż sterylka, a szew duże i w kiepskim miejscu (ostatnio pod pachą, wbrew pozorom to gorsze niż na brzuchu, bo robi się wysięk).
Dacie sobie radę! Obie
