Totunia- operacja kolana :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 05, 2008 12:15

Pośmiecę, mogę-mogęęęęęę?

Obrazek Obrazek
Czy kogoś Wam ten kot nie przypomina? :twisted:
Postaram się wydębić jego aktualne zdjęcia ;) - przystojnego młodego kawalera, rozpuszczonego jak dziadowski bicz ;). Wierzę, ze w przypadku Totuni będzie tak samo :)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pt wrz 05, 2008 12:29

Moja Totunia
szok 8O

tylko dlaczego ma opatrunek na grzbiecie :roll:
tam jeszcze rany nie miała :twisted:

Bardzo proszę o zdjęcie pięknego Władzia.
Wydrukuję sobie i będę pokazywała kazdemu, kto na wejściu oswiadcza, ze tego kota to lepiej uspic :roll:
Stwierdziłam, ze to nasze pokolenie chyba jakies mało odporne na przeciwnosci losu.
Moja babcia i rodzice nie sugerują uśpienia.
jest raczej opcja 'wszystko minie i będzie dobrze'
Moi rówieśnicy na widok ran szok i teksty o męczeniu kota :roll:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt wrz 05, 2008 13:01

Totunia, biedaczku sliczny zdrowiej szybko :D
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt wrz 05, 2008 13:10

alez ma Totunia niezła diete :wink:
musi sie dziewczynce udac, no musi

Uschi - one sa jak klon :D - wiec mam nadzieje,ze bedziemy tez ogladac zdjecia pieknej ,duzej, wypasionej Toty

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt wrz 05, 2008 13:47

Mam pomysł. Dobrze by było kupić mączkę kostną i dosypywać ją do mięsa i nie tylko. Ja niedawno kupiłam takową w zooplusie (http://www.zooplus.pl/shop/koty/karmy_specjalistyczne/witaminy_dla_kota/60925). Nie używam jej dużo i mogłabym odsypać do jakiegoś pojemniczka i wysłać dla małej lub może ktos jedzie z Krakowa do was. To chyba by było wapno w najoptymalniejszej postaci.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 05, 2008 15:36

Banerki dla kici :

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/8949][img]http://upload.miau.pl/3/132161.png[/img][/url]


Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/8949][img]http://upload.miau.pl/3/132162.png[/img][/url]


Kod z ramki skopiować i wkleic do podpisu :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pt wrz 05, 2008 17:07

a propos Władzia to tu jest cała jego historia:
Obrazek

a tu najbardziej aktualne zdjęcie jakie posiadamy z odwiedzin w jego domku w maju - na kolanach u Uschi.
http://upload.miau.pl/show.php?u=3/92953

i wierzę w to, że z Totunią będzie podobnie.
Banerek już sobie wstawiam
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Pt wrz 05, 2008 17:37

Kciuki za maleństwo.
Zaraz wstawiam banerek.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt wrz 05, 2008 17:44

amyszko, dziekuję za banerek :1luvu:
ja ciągle mam nadzieję, ze te koszty w końcu przestaną byc aż tak duze.
W sumie teraz jest najgorzej.
4 dawki zylexisu to 200zł
wizyta u weta w Tychach 100 zł
w czartek nastepna
do tego niemałe koszty leków i srodków opatrunkowych.
Totunia w duzym stopniu obciąza konto 'Niekochanych'
u mnie nastapił wakacyjno-koci krach finansowy :roll:
dlatego pozwole sobie zareklamowac nasz Supermarket :D
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=80671&start=0

tanita, dziekuję za historię Władzia :D
bardzo podtrzymuje mnie na duchu fakt, ze on to wszystko przetrwał
no i że jednak zdołałyście do oddać :wink:
bo kazałam sie Małej solidnie kopnąć w żyć, jak mi kiedys przyjdzie do głowy pomysł zostawienia tymczasa :twisted:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt wrz 05, 2008 17:50

Sylwka pisze:Mam pomysł. Dobrze by było kupić mączkę kostną i dosypywać ją do mięsa i nie tylko. Ja niedawno kupiłam takową w zooplusie (http://www.zooplus.pl/shop/koty/karmy_specjalistyczne/witaminy_dla_kota/60925). Nie używam jej dużo i mogłabym odsypać do jakiegoś pojemniczka i wysłać dla małej lub może ktos jedzie z Krakowa do was. To chyba by było wapno w najoptymalniejszej postaci.


Sylwko, myslę, ze to byłoby dobre
i moze udaloby sie uniknąc podawania paskudnego syropu
Totunia i tak jest biedna
trzy razy dziennie dostaje leki
trzy razy dziennie zmieniam jej opatrunki
do tego dochodzi podawania probiotyku i siemienia lnianego strzykawka
znosi to naprawdę dzielnie
dopiero przy tym syropie się zbuntowała :roll:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt wrz 05, 2008 19:05

Totunia sloneczko male, trzymam za ciebie kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Pt wrz 05, 2008 19:07

przeczytałam historie Władzia

Marta-Totuni też sie musi udać
musi no

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt wrz 05, 2008 19:42

mam nadzieję, ze się uda
martwica jest jako tako opanowana
głównym problemem sa teraz łapki
bardzo sa słabe
nie jest w stanie sie nimi odepchnąc, cięzko jej wstac, no i mocno kuleje
jakos to trzeba zdiagnozowac i opanować

Totunia juz po wieczornej obróbce
to święty kot
znosi przemywanie ran rivanolem, smarowanie oliwką, smarowanie łysych placków srebrem koloidalnym, zakładanie kubraczka
teraz jeszcze tylko dostanie antybiotyk, siemie i do rana spokój :twisted:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Sob wrz 06, 2008 17:29

Totunia dzisiaj w lepszej formie :D
rano nawet całkiem żwawo brykała.
niestety w czasie mojej nieobecności musi siedzieć w łazience :evil:
troche za bardzo rozbrykali się z Duszkiem i boje się, ze Dunio połamie kruchą Totunię.

Myślę, ze łapki trzeba jednak przeswietlić
Coś ewidentnie jest nie w porządku
Nie wiem jak sie ma przeswietlenie do ran i martwicy :roll:


Totuni bardzo odpowiada dieta przepisana przez panią weterynarz.
Wszystko jest pyszne :D
Tylko syrop jest paskudny :roll:
mala walczy jak lwica, zeby go nie wypić.
Ja natomiast mam zastrzezenia do gotowanej ryby
smród jakich mało :twisted:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Sob wrz 06, 2008 19:45

cieszęsie z lepszej totuniowej formy :D :D :D

ale tez martwią mnie te łapenki małe

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Antonlak, Google [Bot], proertabogy i 130 gości