
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=150653][img]http://wstaw.org/m/2013/02/09/baner_jpg_300x300_q85.jpg[/img][/url]
lula11 pisze:Busia u weta wczoraj spędziła całą godzinę. Miała robiony kompleksowy przegląd, ponieważ opiekunkę niepokoił jej stan postanowiła zrobić jej badania.
Busia się drapie i okazało się, że skórę ma pokrytą małymi strupkami, profilaktycznie została odpchlona, bo może to uczulenie na krew pcheł, zresztą trochę starych jaj wetka wytrzepała. Ma lekki stan zapalny ucha, które zostało wyczyszczone. Zęby właściwie ok, przy jednym jest lekkie zaczerwienienie. Bardzo czuć nieprzyjemny zapach z pyszczka. Pobrano jej krew , wyniki będą w piątek lub sobotę. Muszą sprawdzić co się u niej dzieje.
Busia ma około 6 lat !!, a nie jak twierdził poprzedni wet ok. roku.
Prawdopodobnie jest ALERGICZKĄ i dostała zastrzyk przeciwświądowy, żeby jej trochę ulżyć. Wetka mówiła, że Busia musi strasznie cierpieć, tak ją ta skóra swędzi.
Niestety trzeba usunąć to chore oczko, bo łzawi i możliwe, że rzęsy jej przeszkadzają. Ale to w marcu gdzieś. Tylko Busia jest tez uczulona na jakiś składnik narkozy, podczas poprzedniej trudno się wybudzała, śliniła i charczała. Nie wiem jak to będzie.
A poza tym Busia u weta zachowywała się wzorowo, oby moje takie były - siedziała w poczekalni wtulona w Olę i wcale nie musi być w kontenerku, wręcz go nie znosi. Krew tez sobie dała pobrać bez histerii. Cudna jest - Ola mówi że ją uwielbia
lula11 pisze:masz rację alessandra, skonsultujemy to jeszcze - wiem że Miecio z toz Police miał taki zabieg korekty powieki. Czy dr Garncarz przez internet udzieli mi porady?
ewexoxo pisze:lula11 pisze:masz rację alessandra, skonsultujemy to jeszcze - wiem że Miecio z toz Police miał taki zabieg korekty powieki. Czy dr Garncarz przez internet udzieli mi porady?
dr Garncarz (ani żaden inny lekarz) nie postawi diagnozy przez telefon czy internet, ponieważ musi widzieć pacjenta. Jednak możesz do niego wysłać maila ze zdjęciami. Może coś doradzi co robić i z kim lokalnie w waszej okolicy konsultować się.
AgaPap pisze:
(...) zaczęło się dokłądne oglądanie tego oczka, bo oczywiście nigdy wcześniej nie dał sobie tego zrobić dokłdanie i okazało się, że ten dolny brzeg oczka jest wwinięty pod spód bardziej niż sądzili, ale stwierdziła wetka, że postara sie zrobić najlepiej jak się da.
No i zaczęło się "krojenie". Cały czas byłam i patrzyłam na to co robią, a nawet był moment jak robiłam za siostrę instrumentariuszkę i jak drugi wet musiał do telefonu podejść to podtrzymywałam szczypce a wetka wycinała piękny trójkącik skóry spod oczka, a powstały po tym ubytek pięknie został zeszyty brzegami, co spowodwało, że dolna powieka się naciąnęła, a te rzęsy, które były w oczku i drażniły gałkę wywinęły się bardziej na zewnątrz.
Biedna ta nasza wetka, bo przez cały czas twierdziła, że ręce jej się trzęsą, a w dodatku Lemek ma tam bardzo twardą sierść, którą musiała najpierw ogolić, a potem trochę było problemów ze zszyciem, bo oczywiście skórę też musiał mieć twardą i sposobami trzeba było igłę wbijać i piękne i mocne wezęłki robić, żeby sobie przypadkowo ich nie powyciągał.
Ale wszystko poszło dobrze, dostała Lemcio antybiotyk, nawodniliśmy go przy okazji i posprawdzaliśmy paszczę i wszystko inne, co mozna było obadać, bo przecież normalnie to on nie da się dotknąć.
Na pewno w dalszym czasie czeka nas ununięcie kamienia nazębnego, ale nie jest tak tragicznie i można to w czasie przesunąć.
Najbardziej zmartwiło mnie to, że krwi nie mogliśmy pobrać, bo u nas w sobotę to nigdzie sie nie zrobi wyników, ale na ściąganie szwów też chłopaka trochę trzeba będzie oszołomić więć zrobimy to w jakiś normalny dzień rano i od razu pobierzemy krew.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Russeldon i 50 gości