Ptyś i Petunia już za Tęczowym Mostem

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 11, 2013 21:18 Re: Ptyś i Petunia już za Tęczowym Mostem

Tak jak pisałem, Tunka poszła za tęczowy mostek, wczoraj około godziny 12.30. Została uśpiona w klinice na Brynowie. Od początku:

Zauważyliśmy, że coś się dzieje ponad tydzień temu, 1 stycznia, kiedy mała zaczęła tracić apetyt. Odwiedziliśmy weta w Nysie, gdzie byliśmy w okresie okołoświątecznym i noworocznym, ale niestety Pani powiedziała, że nie ma za dużej wiedzy na temat kotów białaczkowych. Następnego dnia pojechałem z nią na wizytę do weta we Wrocławiu (przychodnia Żako przy ul. Bajana), ponieważ przez noc Tunce znacznie napuchnął brzuszek.

Na miejscu w przychodni lekarz obejrzał kotkę, zrobił USG i punkcję jamy brzusznej, gdzie znalazł około 200 ml ciemnożółtego płynu. Na tej podstawie stwierdził FIP, powiedział, że objawy są tak widoczne, że nie ma sensu robić morfologii. ZA TO DLA WETA WIELKI MINUS! - powiedział, żeby nastawić się na uśpienie kotki, że jak FIP, to śmierć. Szkoda, że z FIPem się pomylił - o tym zaraz. Kotka dostała sterydy i antybiotyk.

Następna wizyta u weta w Chorzowie - w przychodni Centaur, u dr Kisielowskiego. Liczyliśmy na obecność dra Zameckiego, u którego wizytują koty zaprzyjaźnione, ale niestety dr Zamecki jest na zwolnieniu, ze względu na kontuzję ręki. Tutaj chciałem zaznaczyć, że od czwartku, czyli 3 stycznia, cały czas był z nami w kontakcie telefonicznym i bardzo nam pomógł. Wykazał się wręcz anielską cierpliwością i udzielił wielu cennych wskazówek.

Chcieliśmy zrobić badania krwi, ale Tunka była wyraźnie odwodniona, znów dostała antybiotyk i sterydy, plus jakiś izotonik na nawodnienie. W poniedziałek kolejna wizyta, kroplówka podskórna, nie udało się pobrać krwi. Wtorek to samo. W środę w końcu pobrano krew, morfologia wykluczyła FIP. Leukocyty u Tunki osiągnęły poziom 160 tys./mm3. Diagnoza - chłoniakomięsak. Mimo wszystko lekko nas to pocieszyło, wykluczyło FIP.

Tunka znów dostała kroplówkę, tym razem dożylnie i zabraliśmy ją do domu, dostaliśmy kolejną kroplówkę (miała założony wenflon) i jakieś dodatki do niej, które miały uzupełnić wszystko co potrzebne.

Warto wspomnieć, że od niedzieli rano kotka nie chciała jeść - czasem szukała jedzenia, ale mimo naprawdę szerokiego wachlarza pokarmu, nie ruszała niczego (a mieliśmy otwarte dla niej z 10 saszetek, kilka pasztecików, mięso z kurczaka surowe, gotowane - nie jadła), więc była karmiona 2-3 razy dziennie karmą wysokokaloryczną ze strzykwaki. Nie wymiotowała ani nie wypluwała pokarmu.

W środę wielka poprawa, i serce nam rosło - Tunka zaczęła radośnie chodzić po mieszkaniu, gdy już zszedł z niej stres związany z kilkugodzinną wizytą u weta, prosiła o jedzenie, i zaczęła sama jeść! W nas wielka radość i nadzieja na poprawę i na to, że zostanie jeszcze jakiś czas z nami i będziemy sobie wzajemnie umilać życie. Poszła z nami spać, będąc w dobrej formie.

Rano w czwartek była lekko zaspana i zmęczona, podaliśmy jej porcję kroplówki i nakarmiliśmy (troszkę zjadła sama, a reszta strzykawką). Po kilku godzinach (10-11) niespodziewanie wielkie krzyki kotki, po całym brzuszku rozlał się płyn i po kilkunastu minutach kotka straciła świadomość, wszystko zawaliło się w jednej chwili. Pojechaliśmy z nią do kliniki brynowskiej, gdyż tam mamy najbliżej. Dostała zastrzyk i powędrowała spokojnie za Tęczowy Mostek.

Tunka pożyła z nami prawie rok, wspaniale umilając nam czas, my odwdzięczyliśmy się wszystkim tym, co tylko kotce mogliśmy dać. Mamy nadzieję, że miała szczęśliwe życie i poczeka na nas za TM.

goqz

 
Posty: 8
Od: Pon paź 22, 2012 16:18

Post » Sob sty 12, 2013 12:41 Re: Ptyś i Petunia już za Tęczowym Mostem

Petuniu (*)

Ona jest już zdrowa i wesoło bryka z Ptysiem po tęczowych łąkach.
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Sob sty 12, 2013 15:18 Re: Ptyś i Petunia już za Tęczowym Mostem

bardzo mi przykro :cry: , dwie śmierci tak blisko siebie, trzymajcie się

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie sty 13, 2013 14:51 Re: Ptyś i Petunia już za Tęczowym Mostem

:(
Petuniu [']

miltonia

 
Posty: 1181
Od: Wto maja 08, 2007 18:29
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie sty 13, 2013 18:18 Re: Ptyś i Petunia już za Tęczowym Mostem

Strasznie mi przykro :cry:
I Petunia i Ptyś na pewno miały przy Was szczęśliwy dom...
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Pon sty 14, 2013 18:13 Re: Ptyś i Petunia już za Tęczowym Mostem

Moj ogromny smutek kazal mi sie rowniez podzielic moim przypadkiem na forum, a mianowicie moja mała Boo tez juz za TM od jakichs 3 godzin :( Uspilismy ja dzisiaj okolo godziny 14:( Weterynarz zdiagnozował FIP, jednak jedynym wyznacznikiem był płyn w brzuszku, wszystko inne było okej, apetyt itd :( straszny smutek i zal mnie przepelnia po utracie mojej maleńkiej :( Jesli ktos by chcial, moge opisac jak to wszystko przebiegało...


[*] śpij sobie Boo razem z Petunią ...
Ostatnio edytowano Pon sty 14, 2013 19:29 przez boobooboo, łącznie edytowano 1 raz

boobooboo

 
Posty: 4
Od: Nie sty 13, 2013 16:14

Post » Pon sty 14, 2013 19:08 Re: Ptyś i Petunia już za Tęczowym Mostem

Petuniu - ['] - :(
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Wto sty 15, 2013 12:59 Re: Ptyś i Petunia już za Tęczowym Mostem

Moj ogromny smutek kazal mi sie rowniez podzielic moim przypadkiem na forum, a mianowicie moja mała Boo tez juz za TM od jakichs 3 godzin Uspilismy ja dzisiaj okolo godziny 14:( Weterynarz zdiagnozował FIP, jednak jedynym wyznacznikiem był płyn w brzuszku, wszystko inne było okej, apetyt itd straszny smutek i zal mnie przepelnia po utracie mojej maleńkiej Jesli ktos by chcial, moge opisac jak to wszystko przebiegało...


[*] śpij sobie Boo razem z Petunią ...


A jak to się działo?

goqz

 
Posty: 8
Od: Pon paź 22, 2012 16:18

Post » Wto sty 15, 2013 15:59 Re: Ptyś i Petunia już za Tęczowym Mostem

goqz, postaram sie napisac wszystko po kolei, w razie jakichs pytan, pytaj ...

Poszlam z kicią w czwartek do pana doktora, na zwykle rutynowe badania, poniewaz troszke sie zaniepokoilam, powiekszyl jej sie brzuszek mimo bardzo smuklej budowy i przestala tak głupieć na codzień, wolala spac co bylo do niej niepodobne. Lekarz obejrzał ją i wywalil prosto z mostu ze to prawdopodobnie fip, ale ze trzeba przeprowadzic wnikliwsze badania. Ja stalam jak wryta, nie wiedzialam co mam myslec, poprostu mnie zatkalo. Na nastepny dzien umowilismy sie do weta na komplet badan- usg, morfologia, badanie plynu z brzuszka, niestety diagnoza sie potwierdzila:( W domu plakalam caly dzien i cala noc, jednak nastepnego dnia odzyskalam nadzieje, bo doczytalam sie wszedzie ze nie mozna tego zdiagnozowac w 100 %, widzialam ze mala ma ciagle ogromny apetyt, co przy fipie jest naprawde rzadkościa, a podany jej zastrzyk przeciwgorączkowy zadzialal, a przy fipie podobno zadne leki nie dzialaja, wiec postanowilam skonsultowac to z jeszcze innymi lekarzami. W poniedzialek rano pojechalam sama do lekarza, aby mala nie musiala sie meczyc w samochodzie, tak czy siak widzialam ze z nia coraz gorzej, nie chciala sie zbytnio ruszac, jednak ciagle jadla i pila, a gorączki nie bylo ! Dowiedzialam sie ze doktor przyjmuje od godziny 16. Wrocilam do domu, chcialam mojej Boo dać troche paróweczki, podeszlam do niej, odrobinke zjadla i nagle jej spadla glowa, a potem sie cala przewrocila i jakby zesztywniala. Nie wiedzialam co mam robic ! Nie mogla wstac, kiedy probowala to wykrecalo jej raczki i nozki, ogon jej chodzil do gory i do dolu, niestety wiedzialam ze to juz koniec. Widok byl straszny, nigdy nie przezylam takiego zalosnego widoku :( Balam sie jej zlapac do transportera zeby tylko ja cos nie zabolalo bardziej :( W lecznicy weterynarz potwierdzil to co juz wiedzialam, trzeba ulzyc misiowi i pozwolic jej odejsc.... Tak wiec ja uspilismy :(

Ta choroba jest straszna !! Planuje nowego kociaka, jednak panicznie sie boje ze moze spotkac go to samo ! A drugi raz bym chyba tego nie przezyla :( [

boobooboo

 
Posty: 4
Od: Nie sty 13, 2013 16:14

Post » Śro lut 06, 2013 19:49 Re: Ptyś i Petunia już za Tęczowym Mostem

Będzie coś o Eskadzie? :wink:
"dzieci to skarb (choć nie do końca, bo zakopywać ich nie wypada)"

mamaja4

Avatar użytkownika
 
Posty: 5884
Od: Sob sie 23, 2008 7:59
Lokalizacja: Czeladź/Będzin

Post » Pon kwi 15, 2013 16:30 Re: Ptyś i Petunia już za Tęczowym Mostem

boobooboo: strasznie Ci wspolczuje i rozumiem Cie doskonale. Stracilam 3 dni temu mojego najukochanszego kota Rudolfa. Niestety to najprawdopodobniej byl FIP, forma wysiekowa, choroba postepowala bardzo szybko i nie dzialaly zadne leki... Walka trwala 2 i pol tygodnia a ostatnie dni to byl prawdziwy koszmar zakonczony potwornie trudna decyzja o eutanazji... Kochalam go i strasznie za nim tesknie. Wciaz widze jego piekny pyszczus, wpatrzone we mnie bursztynowe oczka i nie moge uwierzyc ze go juz nie ma... Wczoraj znalazlam na swetrze jego rude wloski... Peka mi serce i zarazem szlag mnie trafia ze istnieje taki przeklety wirus z ktorym weterynarze kompletnie sobie nie radza...

Dla wszystkich osob ktore maja kotki chore na FIP - forme bezwysiekowa - przesylam linki do stron i artykulow na temat amerykanskiego leku ponoc przedluzajacego zycie, nawet o pare lat. My, bylismy gotowi sprowadzic ten lek z USA, niestety Rudolfik mial wysiek w brzuszku i napisali mi maila ze w tym przypadku lek jest nieskuteczny...

http://www.sassandsass.com/pages/produc ... renyl/fip/

http://www.vet.utk.edu/research/fip/FIPpolyprenyl.pdf

http://www.facebook.com/pages/Polypreny ... 9781391324

li-lla

 
Posty: 33
Od: Pt kwi 05, 2013 23:02

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 86 gości