Dupa, dupa, dupa
Człowiek głodzi kotki, leci jak głupi z roboty, sprząta kuwety na tempa, karmi żłobek na wyścigi, a ta łajza co? Ta łajza nie jest uprzejma ani kropelki - nawet na sam ALT nie kapnęło

Żyły lecą momentalnie... co ja mówię, jakie żyły? Toto raczej naczynia włosowate przypomina
Kotek waży 1,55 kg

Ale miota się jak dzik, jak mu się nie podoba. I nie ma go jak przytrzymać, bo ma ze 3x za dużo skóry jak na tejże skóry zawartość. Futro wyłazi garściami
Oczy z daleka zarośnięte ropą - po zajrzeniu do środka okazuje się, że nie bardzo wiadomo z jakiego powodu, bo stan zapalny b. lekki i ropy w oku nie ma
Ale grzyba za to nie mamy

W każdym razie takiego coby świecił. Jedyna ew. podejrzana zmiana jest typową martwicą po zastrzyku - zresztą tak się spodziewałam. Nooo... nie ogoliliśmy całego kotka, żeby go oświecić, ale wet uznał, że jakby miał grzyba, to przy jego kondycji świeciłby od zwykłej żarówki
Kotek wygląda jak trupek

Ale zamknięty w transporterze po wszystkim natychmiast zabrał się za mycie, co wzbudziło nieskrywany zachwyt weta

Zanabyłam kolejny Ornipural - to już trzecia flaszka odkąd jakiś rok temu wylazły problemy z wątrobą
Dostaliśmy B12 celem poprawy apetytu - podobno nieźle działa u kotów w tym kierunku. A jemu i tak nic innego nie można podać, to stestujemy B12
Z pozwoleństwem podawania w kroplówce
O rrrety... nic mnie tak nie wykańcza, jak wizyty u weta. Zwłaszcza z Fosterem. Kolejna próba pobrania krwi w sobotę - o ile zacznie coś więcej jeść, bo inaczej to nie ma sensu podobno
