Dorobella, jeśli masz wątpliwości i zanim coś zrobisz - skontaktuj się konieczne z Panem Jerzym. Naprawdę ma wielkie doświadczenie i zawsze pomoże. Ja mam tylko tyle wiedzy, ile przekazały mi jeże, które u mnie były
Luźne, galaretowate stolce miał Cypis przy długotrwałej antybiotykoterapii. Ustąpiły, jak do leczenia wprowadziliśmy probiotyk. Ale nie wszystkie są dobre, ponieważ na przykład Lakcid ma w składzie mleko i może wywołać skutek odwrotny do zamierzonego. Ja dałam środek o nazwie BIOTYK (około 1/4 kapsułki) i następnego dnia kupa była już prawie całkiem poprawna.
Białe kulki w kale mogą być członami tasiemca. Inne objawy tasiemczycy to rozwolnienie, bóle brzuszka i brak apetytu. Jeśli się pojawiają trzeba sprawdzić czy zastosowany środek odrobaczający działa również na tasiemce. Tak było z Funią - przed przybyciem do nas została odrobaczona, a tasiemiec został. Na szczęście zauważyłam, białe owalne "cosie".
Zachowanie - zdrowy jeż nie jest zwykle wybredny, więc każde zmniejszenie apetytu jest powodem do niepokoju. Oczywiście każdy ma swoje upodobania, ale generalnie jest tak, że to co lubi powinno znikać z wielkim mlaskaniem
Złości się i lubi stawiać na swoim. Lizanie i branie do pysia, jest jak najbardziej normalne - tak mały jeżu poznaje świat. Oczywiście masz rację - nasz świat, z całą chemią jaką stosujemy, jest dla nich niebezpieczny, dlatego trzeba bardzo uważać.
Domek i zagroda - przepraszam, nie miałam nic złego na myśli, pisząc, że akwarium jest troszkę małe. Chorzy muszą się pogodzić z niedogodnościami leczenia. Nasza jeżowa łazienka, też jest maleńka. Chciałam powiedzieć tylko tyle, że jeśli udałoby Ci się ją trochę puszczać luzem, pod nadzorem - byłoby super, bo mogłaby ćwiczyć mięśnie
Zauważyłam, że jeż po przebudzeniu załatwia się i później jest trochę czasu na bieganie, zanim znów trzeba pędzić ze sprzętem do usuwania w najlepszym razie "twardych dowodów"
Trudno powiedzieć, czy Nela będzie mogła przezimować na zewnątrz. Piotruś jest mniejszy od Neli, ale jest zdrowy, a to wszystko zmienia. Funia jest duża (pewnie niedługo osiągnie 700 gram), a pewnie będzie musiała zimować w pomieszczeniu. Przed Wami kolejne odrobaczanie, obserwacja - co może jeszcze wyskoczyć... Wszystko zależy od stanu jeża i pogody. A tego nie da się przewidzieć. Nie jest tak, że nie da się przezimować jeża w domu - wiele osób to robiło. U nas również Jeżynka i Grzybinka zimowały w pomieszczeniu. Dały radę
Tylko masz rację - jest to uciążliwe, ze względu na szuflowanie kup
Igły - w miejscu gdzie była uszkodzona skóra igły wypadają. Zresztą czasami też, całkiem zdrowemu jeżowi też wypadnie jakaś igła.
Naprawdę,
Dorobella, Nelcia ma wielkie szczęście, że Cię spotkała
Ze wszystkim sobie poradzicie. I bez oporów konsultuj się z Panem Jerzym. Nie trzeba koniecznie do niego telefonować - odpowiada na maile. Pewnie mogą się zdarzyć jakieś drobne opóźnienia, ale piszą do niego osoby z całej Polski... a z tego co wiem, ma jeszcze na wychowaniu jeżowego oseska
Słonecznik dajemy najzwyklejszy - bez łupiniek
Może napisałam troszkę chaotycznie - jutro przeczytam
Jak mi coś wpadnie do głowy - uzupełnię. Ale strasznie jestem wyprowadzona z równowagi - Ozzi miał wypadek. Co się stało, dokładnie nie wiadomo. Znalazł go syn sąsiadki, od nowego szczeniaczka. M nie mógł jechać i sąsiadka zawiozła nas do lecznicy. Nawet nie wiecie, jak jestem jej wdzięczna - ja całkiem straciłam głowę
Ręce mi się trzęsły i nie mogłam utrzymać Ozia przy prześwietleniu. Dżizas - co za wstyd
Wstępna diagnoza - kości całe, zerwanie więzadła w kolanie. Konieczna operacja, ale mamy na nią trochę czasu. Na razie dostał środki przeciwbólowe, do czwartku. Nie wiem co się stało i boję się krwotoków wewnętrznych. Ale dał się dotykać po całym ciałku .... więc chyba jest w porządku. Zjadł też garstkę mięsa. W łazience nie chciał siedzieć - wył jak syrena strażacka. Teraz leży, jak kocia skórka pod schodami ... Jutro pomyślę, bo dziś nie nam rady