czyli plackate, kudłate, orientalne itd. koty w schronisku,
które szukają dobrych domów,
takich, które pokochają nie tylko dla urody...
Nowe niebieskie takie Coś, czylii NaNa
podobno 5 lat...
[str.98]
Puszkin odważny, zagadujący, z wieeelkim apetytem, Pusia bardzo przerażona, zaszyta głęboko w budce...
[str.97]
Duszek686 pisze:jako, że to wątek persów z łodzi
do adopcji taka oto 13-latka
Przyjechała do lecznicy od pani cierpiącej na schizofrenię
Ma książeczkę zdrowia - wpisaną datę urodzenia 31.03.2002r
Wyniki krwi całkiem niezłe, zaczęła jeść. Sierść do ogolenia i kotkę czeka zabieg sterylizacji.
Ktoś chętny na adopcję?
Wygląda tak
-----------------------------------------------------------------------------------------------
SaSanek już w domu! [10.04.15]- wrócił- odnaleźli się właściciele,
był, niestety, wychodzący i pospacerował sobie,
teraz jest już zaczipowany, i miejmy nadzieję,
że już będzie pod kontrolą
mamy nowe egzotyczne Coś w schronisku:
Oto SaSanek (bo znaleziony na ul. Sasanek)
ma ok.10 lat, biszkoptowy, całuśny...
mamamariana pisze:
Pampers. O...przepraszam -Pan Pers.
Jego Plaskatość Król jest nagi,więc nie pokazuje się w całokształcie.
Kochane kocisko-lwisko!
------------------------------------------------------------
Sammy już w domu
Sammy, czyli schroniskowy Wallenrod szuka domu:
monmar pisze:Piszę to z przykrością i przez łzy, ale może musi tak być...jesteśmy zmuszeni poszukać Sammiemu nowego domu zwg. na totalne nie dogadanie się z Saszą
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=167213
Wallenrod Już w domu, wspaniałym domu i nazywa się Sammy - tutaj wątek:
viewtopic.php?f=46&t=160259&start=285
Nowy, INNY kot w schronisku
Wallenrod od str.92
wiek- ok 1-1,5 roku
kastrat, bez czipa
w schronisku od 9.12.14
przywieziony z lecznicy,
miał liczne rany, wżarty w skórę puszorek, wychudzony, zapchlony...
tak wyglądał
teraz, po tygodniu już o niebo lepiej, wszystko ładnie się goi i troszkę przytył
będzie do adopcji, jeśli nie znajdzie się właściciel...
[str87] MACIUŚ już w swoim domu u AbryNN , od wczoraj od 6.11.14 ))
pierwszy fot z drapaka
Wygląda na to, że kolejny płaski nos trafi z Łodzi do Lublina do AbryNN
Bardzo potrzebny transport samochodowy Łódź - Lublin!!
AbraNN pisze:Dziewczyny - pomocy
Rozmawiałam z Maćkową panią i Maciej musi dotrzeć do mnie najpóźniej do końca przyszłego tygodnia.
Ja nie jestem zmotoryzowana i Maćkowa pani również nie.
Miałam jechać busem ale okazuje się, że Maciek awanturuje się i krzyczy gdy jest zamknięty w kontenerku. Jakie są "klimaty" w busach w kwestii przewozu zwierząt chyba wiemy wszyscy Boję się, że mnie wyproszą bo jakimś "bereciarom" będzie przeszkadzał krzyczący kot.
Zadzwoniłam do paru znajomych takich co to mają zwierzątka w domu ale nikt nie będzie miał czasu
Czy możecie zorganizować jakimś cudem transport Maćka do Lublina? Pani od Maćka zobowiązała się pokryć koszty paliwa.
PLISSSS .....
P.S.
Och ten Maciuś to taki raczej Król Maciej Najpierwszy się zapowiada z tego co opowiada jego pani . Coś mam przeczucie, że się chłopak rozrusza i będzie wesoło
Mam taką nadzieję
[od str79] Wyjątkowa sytuacja- kot nie jest w schronisku, ale jeśli się tam znajdzie to jego dni będą policzone....(
bardzo potrzebny dom dla takiej PERSKIEJ BIEDY- MACIUSIA:
ruru pisze:przeklejam z KOTÓW, z tego wątku- viewtopic.php?f=1&t=151980&p=10823184#p10823184
Maciusia z Łodzi, jego Starsza Pani choruje
i nie ma siły się nim zajmować :ewa_mrau pisze:do wszystkich plaskatocholików!
- po pierwsze primo Pers większy (to dla tych co nie mają pod ręką mikroskopu)
- po drugie primo to nie Pers tyko PółPers
- po trzecie primo PółPers ma na imię Maciuś (a jakże inaczej mógłby mieć na imię PółPers Maciuś, jak nie Maciuś!)
- po czwarte primo PółPers Maciuś ma 12 lat, jest więc Starszym PółPersem Maciusiem
- po piąte primo Starszy PółPers Maciuś jest kastratem
- po szóste primo Starszy PółPers Maciuś musi jeść karmę RC Urinary
- po ósme primo Starszy PółPers Maciuś ma skłonności do zaparć
---------------------------
STAN na dziś[9/10/14], kotowatych STFORÓW o dziwnej aparycji brak,
no może z wyjątkiem takiego czegoś:
[6.09.14] Do zobaczenia Budyniu [']
odszedłeś kochany, przytulany, zadbany, we własnym, cudownym Domku
wielka szkoda i żal, że tak szybko...
Dark Angel pisze:Ze smutkiem zawiadamiam, że Buddyniek dzisiaj odszedł. Wczoraj wszystko było super, a dziś przed 10:00 już go nie było
Był u nas tylko 5 tygodni, ale wyję bez przerwy ;( A to spojrzę na miejsce, gdzie stała kuweta, a to gdzieś pod nogami zabłąkany żwirek się znajdzie, a to odrobina sierści na moich poduszkach, na których lubił sobie pospać... I tylko tupotu łapek nie słychać...
[2.08.14] Budyń już w swoim Domku w Warszawie!- relacja str.72 )
I nowy, niebieskooki kawaler w typie syjama (od str.66)
Budyń
przyszedł w kiepskim stanie- dużo je i śpi,
p. Doktor chce mu zrobić badania
kotek ma ok. 8 lat
Nowy Persowaty ANTRACYT Antek w schrronisku (od str.63):
od (15.06.20140 taki Antracyt, znaleziony na Retkini, a tu jego historia:
ewa_mrau pisze:cytuję mejla od bordo:
podobno przychodził jeść z dzikimi kotami od ok tygodnia, miziasty, chciał by go głaskać, chciał na rączki, pani karmicielka z początku myślała, że to czyjś wypuszczany czasem, ale on był tam na okrągło, nigdzie nie szedł, tylko chciał iść z nią do domu, w sobotę pani dała mi znać, ale jak sama wiesz ja nie mogłam go zabrać do siebie, nie dodzwoniłam się do Ani, więc zadzwoniłam do schronu, wywiedziałam się, że przyjadą choćby za moment, dałam znać karmicielce i ona go schwyciła i zadzwoniła i przyjechali i zabrali i mam nadzieje, że będzie ok, bo schron stworzono właśnie dla takich jak ON, rasowy, domowy, ładny, zadbają o niego i znajdzie szybko dom, OT CAŁA HISTORYJKA niemal obrazkowa:)
__________________________________________________________________
Polena i Porzeczka od dziś [29.05.14, str.62] już w swoim domku!!
RAZEM!!
a oto relacja Agi , która całą akcją koordynowała:
aga m pisze:Co za dzień!
Polena i Czarna Porzeczka znalazły wspólny dom!!! NA STAŁE!!
Najpierw miały zostać rozdzielone i tylko Polena miała zaklepany domek - smutne , ale w obecnej sytuacji Poleny było to jedyne wyjście. Potem nagle nadarzyła się okazja wspólnego DT w Kielcach - przez fundację Kastor. Już wszystko było umówione i jechałam po nie do schroniska i kolejny raz zadzwonił telefon. Po ok 30 rozmowach "tak, tak, chcę adoptować Syjama" usłyszałam że Pani chce ten biedny dwupak - RAZEM!! Zamiast do schroniska trafiłam na ul. Wierzbową do mieszkania Pani Gabrysi, gdzie poznałam jej rodzinę i pięknego rezydenta Filemona, po czym zapakowałam przyszłą opiekunkę do samochodu i razem pojechałyśmy po dziewczyny!
Miłość do Porzeczki od pierwszego wejrzenia! Po powrocie Polenka od razu schowała się pod regał, ale ciekawie zza niego wyglądała. Śmielsza Porzeczka po chwili była jak u siebie. Pani Gabrysiu jest Pani wielka!!
Zaraz po moim wyjściu miała być dostawa kurczaka i pierwsze próby karmienia Polenki.
Super dzień, strasznie się cieszę, że dziewczyny są razem - myślę że Polenie wyjdzie to na dobre, bo obecność kumpeli ją ośmiela
No i najważniejsze że są w cudownym domku, gdzie mam nadzieję szybko dojdą do siebie. Będę je monitorować
Poniżej dobry początek przyjaźni
a tu historia, tak się zaczęło:
[od str. 61]Nowa, inna koteczka po zmarłym
w schronisku- ok.8 letnia syjamopodobna, niebieskooka Polena
przerażona, skamieniała, nie chce jeść
pilnie dobry dom potrzebny!
tutaj ogłoszenie Polenki,
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 016&type=1
Polena trafiła do schroniska, razem ze swoją czarną koleżanką, Porzeczką,
Porzeczka dużo lepiej znosi schronisko...
tutaj ogłoszenie Porzeczki:
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 016&type=1
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
marta765 pisze:Luna ma już nowy domek jedzie tam za tydzień.
Czyli 1.03.2014 Lunka jedzie do domu
Marta765 błysk akcja
żeby tak zawsze adopcje szły...
Niebieskooka dziewczynka Luna, ma ok. roku, w Schronisku od 10.02.
Kicia w tej chwili, przebywa już w DT, u Marty765 (viewtopic.php?f=1&t=160175&p=10441394#p10441394)
[/quote]
marta765 pisze: Hmmm coś więcej o Lunie:
Luna -kocia księżniczka
Luna to przepiękna młoda kotka (ma około roku)w typie ragdolla lub kota birmańskiego, do schroniska trafiła 10 lutego, a stamtąd szybciutko do domu tymczasowego.
Kotka jest bardzo towarzystka, świetnie dogaduje się z innymi kotami jak również z psem. I takiego domu też dla niej szukamy, nie nadaje się na jedynaczkę która będzie spędzać samotnie całe dnie w oczekiwaniu na powrót właściciela.
Za to doskonale wpasuje się w rodzinę z dziećmi i innymi zwierzętami.
Jest cudownym kotem na dokocenie:) W domu tymczasowym świetnie radzi sobie z dzieciakami nawet raz nie wysunęła pazurka a wygląda na to że cieszy się kiedy ciągle ktoś ją mizia.
Niestety jest wybredna zwykła sucha karma dla kota nie nadaje się na podniebienie księżniczki, preferuje mięsko lub mokrą karmę ale też nie każdą.
Wiecznie domaga się uwagi i pragnie ją otrzymać właśnie teraz i już.
Szukamy dla niej najlepszego niewychodzącego domku na świecie.
Kotka zostanie oddana do apocji zaszczepiona , wysterylizowana i zaczipowana.
Kontakt do DT marta765@op.pl
zakończone historie--------------------------------------------------------------
[str.59] Chłopczyk Lazurek, młody ok 1-1,5, od 2.02.2014 w Schronisku
[str.59] Dzisiaj w schronisku, dowiedziałam się, że Brown
ma już domek zaklepany,
Państwo już się z nim zapoznali,
wypełnili wszystkie dokumenty
i ma jechać do domu zaraz po feriach
tak więc można uznać, że Brown już w domu
Taki nowy ktoś w schronisku od wczoraj (14.01.2014), od str.58
Pan Brown Sugar
Pani mu zmarła i sąsiad przyniósł do schroniska
Kotek ma ok 4 lat,
jest kastratem
bardzo miły, przytulak
-----------------------------------------------------
-----------------------------
Finezja już w domu
Święta, a tymczasem nowy puchaty Zwierz
w Schronisku
kot, a może kotka,
niestety jest tak wojowniczy, że nie wiadomo jaka płeć,
z liścia wali przy przy każdym bliższym kontakcie,
ale, tak jak widać, zadbany, piękny, domowy kot,
przyniesiony przez pana, bo dziecko podrapał,
a pan twierdził, że znaleziony kilka dni wcześniej
archiwum---------------------------------------------------------------------------------
[od str.54] Kolejna Persinka w schronisku
Duszek686 pisze:Nie była w ciąży.
Ale wysterylizowana też nie była.
Trochę latek ma. 10 na pewno. Zęby wyczyszczone, więc trudno powiedzieć dokładnie, ale są braki w uzębieniu, a i macica podobno nie wyglądała dobrze
Malutka jest, drobinka prawdziwa. Kuwetkowa. I przemiła. Przytula się, mruczy i je na szczęście. Do innych kotów raczej w porządku - nie wykazuje agresji, nie syczy, nie parska
Fajna Starsza Pani
Bardzo ujmująca
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dzisiaj, 19.08.13 dostałam super wiadomość, że Piotruś zostaje na zawsze w swoim DT )
Wygląda na to, że zła passa zakończona,
Choroba też już poszła sobie precz, katar i kaszel minął, oczka wyglądają już ślicznie, Piotruś ma wspaniały apetyt i odzyskał radość życia
Nadal futerko jeszcze nie takie, jak być powinno, nadal leczona osłabiona wątroba, i wzmacniany system odporności, a przed Piotrusie jeszcze, kiedy już się wzmocni badanie rtg płuc, i trzeba będzie sprawdzić tylną nóżkę- na którą zdarza mu się utykać.
wszystkiego najlepszego Malutki!
Piotruś
najpierw trafił do KOTYlionowej kociarni,
niestety rozchorował się
potrzebna była pomoc lekarska i indywidualna opieka,
na szczęście, udało się znaleźć mu DT
jest teraz, od 29.07 w domu, jako jedyny Kotek,
pod troskliwą opieką, niestety kiepsko się leczy,
wczoraj w niedzielę (4.08), objawy się zaostrzyły
więcej od str 51
PIotruś wrócił z adopcji,
podobno pogryzł pana i trafił na obserwację,
teraz już z powrotem w schronisku.....((
Duszek686 pisze:Odkopałam stare ogłoszenie Piotrusia, które pisałam jakieś 3 m-ce temu - i Piotruś jednak nie jest najmłodszy - choć nie jest żadnym staruszkiem. W metryczce miał wpisane 6-7 lat.
--------------------------------------------
[str.42] Bisquit w Domu [4.07.13]
Duszek686 pisze:Właśnie się dowiedziałam, że dziś ktoś przyszedł specjalnie adoptować Bisquita - nie wiem kto to - ludzie podobno mają już jednego kota - półdługowłosego i podobno wyglądali na porządnych...
No ja już nie wierzę w tę "porządność" ludzi - ale mam nadzieję, że Bisquit trafił na lepszy dom niż były już dom Piotrusia.
Odkopałam stare ogłoszenie Piotrusia, które pisałam jakieś 3 m-ce temu - i Piotruś jednak nie jest najmłodszy - choć nie jest żadnym staruszkiem. W metryczce miał wpisane 6-7 lat.
BISQUIT
[od str.39]KOlejny Pers w schronisku:
Duszek686 pisze:Nowy pers w schronie
Pod ogon nie zaglądałam, ale patrząc po rozmiarach to na bank kocurro.
Pers Gigant
Jest ogromny. Tak wielkiego w życiu nie widziałam
Bisqiut
-zęby brzydkie - sporo do wyrwania raczej. Kudełki od spodu chyba do wygolenia
PIĘKNY
Gdyby ktoś chciał się dokocić wielkim, puchatym, miłym stworem - zapraszamy
Muffin ['] umarł dziś rano....
dziękuję wspaniałym Ludziom, którzy zrobili wszystko by zawrócić go z mostu,
Kotek wybrał inaczej, nie chciał już żyć
Nie wiem co przeżyłeś Muffinku,
i co straciłeś, ale musiałeś bardzo kochać
i rozpacz była nie do pokonania,
bądź szczęśliwy Kotku tam gdzie jesteś,
nigdy cię nie zapomnę.....
[0d str.34]MuFFin czarny kocurek, grubasek, towarzysz rudej persiczki Mandarynki (razem przybyli do schroniska)
pojechał w piątek, 14.06.2013 do wspaniałego domu, niestety jego stan okazał się być krytyczny
ruru pisze:Z Muffim bardzo źle....Kciuki chyba są bardzo potrzebne, Muffi jest w złym stanie. Ostatni raz miałam do czynienia z takim kotem 10 lat temu gdy umierała nasza 15-to letnia kotka. Robimy wszystko,żeby zachęcić go do życia na razie bez powodzenia. Muffi nie jje i nie pije. Próby umieszczania mu na pyszczku jakiegokolwiek pożywienia kończą się tym że ma cały pyszczek oklejony zaschniętą convą. Siedzi tam gdzie się go umieści. Myśleliśmy że może zainteresują go ptaki za oknem, ale siedzi na parapecie i nie zwraca na nie uwagi. W nocy zawlókł się pod łóżko i chyba najchętniej by spod niego nie wychodził. Załatwił się pod siebie a jego mocz był bardzo ciemny. Jedyna jakakolwiek reakcja to ciche mruczenie gdy czeszę go taką gumową szczotką do masażu.
Zaraz idziemy do weterynarza, prawdopodobnie dostanie kroplówkę. Będziemy robić wszystko żeby mu pomóc ale nie wiem czy nam się uda.
Kotek walczy o życie, potrzebne kciuki i ciepłe myśli! Musi być dobrze
Walcz Muffinku, przed tobą długie szczęśliwe życie w cudownym, kochającym, troskliwym Domku!
Bardzo, bardzo wielkie podziękowania dla Neight i Kociego Świata
za miejscówkę dla Mandaryny!!
Kicia nie chce jeść, już kicha, może być tylko coraz gorzej
to dla niej prawdziwy ratunek!!
Pilnie szukamy transportu Łódź - Warszawa
[14.06.13] [str.33] Mandaryna w drodze do Kociego Świata!!
Duszek686 pisze:Mandaryna pojechała.
Dzięki uprzejmości fifi2005 która zgodziła się ją zawieźć,
dzięki uprzejmości koleżanki ruru która zgodziła się ja odebrać w W-wie i dowieźć do Kociego Świata
a przede wszystkim
dzięki Dziewczynom z Kociego Świata , które zgodziły się przyjąć rudą pod swoje skrzydła
WIELKIE DZIĘKI
Mandaryna właśnie jedzie do W-wy - kciuki mile widziane, by podróż i przeprowadzka przebiegły szybko, przyjemnie i bezproblemowo.
Mandaryna, przechwycona od fifi,
w drodze
i jej towarzysz czarny Muffin [info.str.32]pojedzie dziś do domku też
a po Mufffinka domek przyjeżdza ok 15
trzymajcie kciuki za podróż i szybką adaptację
testy dzisiaj zrobione wyszły ujemnie
i kotek pojedzie do super, wspaniałego domu
do Skierniewic- będzie miał 2 rodowodowe koleżanki,
osiatkowany tarasik,
zresztą, mam nadzieję, że domek sam tu się ujawni,
bo podczytuje
----
Pers, pers, pers
a właściwie Persica
[od str.30] w schronisku od 4.06.2013
ratunku!
pomarańczowa jest
niemłoda
włochata
FeLV/FiV ujemny
chudzinka i pofilcowana,
ale nie jakoś strasznie,
do wycięcia
no miła bardzo jest,
miziasta,
buzi daje
lubi chrupki
o taka, Mandaryna
---------------------------------------------
Wiadomość z dziś[18.05.13, str.29]!
Duszek686 pisze:I znów mamy persa w schronie
Niestety - nie wiem nic poza tym.
Ani w jakim wieku, anie w jakim stanie, jakiej płci czy maści
Jutro powinnam mieć jakieś bliższe informacje
Ech...
[24.02.13] Persinka pojechała do KOciego Świata do Warszawy!! Dziękujemy Kasi i Kotkins!! i Duszkowi za zorganizowanie błyskawicznej AKCJI!!
Duszek686 pisze:Już dojechała
Dzięki P. Maciejowi, któremu raz jeszcze bardzo dziękuję
Wyniki krwi dobre... jak na jej wiek pewnie... - szczerze mówiąc nie wczytywałam się tylko uwierzyłam wetce " na słowo"
kopia wyników pojechała razem z pannicą.
Jest w W-wie, jutro ma pojechać do lecznicy.
Sama nie je. Ale ze strzykawki szamie z apetytem
Jest bardzo chuda i drobniutka...
kotkins pisze: [25.02.13] Pojadła gerbeka ze strzykawki.Kasia zdecydowała,że nie jedzie do weta od razu skoro je.
Będzie ją podkarmiała, spróbuje rozczesać ,a brzuszek chyba wygoli bo tam beton.
I szukamy DT a najlepiej DS...
W środę ma szczegółowe badania , usg.
Ja jej zafunduję zrobienie zębów.
A!Panna ma imię.
Apolonia.Polcia!
[od str.21][23.02.13] Nowa Persiczka w schronisku (
Filigranowa, szylkretowa, sierść cała w kołtunach
zęby w fatalnym stanie,
chudziusienka
NIE CHCE JEŚĆ (
ale kochana, mrucząco-całująca
DOMU!
______________________________________________________________________________________ARCHIWUM__________________________________________________
Bandziorek umarł wczoraj, miał mocznicę...
Do zobaczenia Malutki....
Georg-inia pisze:Alienor pisze:Jak się czuje rudy Bandziorek?
został wczoraj uśpiony był ledwo ciepły, właściwie temperatura niemierzalna, szmatka. O wynikach nie wspominam - słyszałam wczoraj dokładnie...
[']
[21.11.2012] Kolejny Perski rudzielec w schronisku...( od str 19
Młody, przyjechał z lecznicy As,
na początku miał niedowład nóżek,
prawdopodobnie wypadł przez okno-
takie podejrzenie, teraz już nóżki ok.
---------------------------------------------------------------------------------------
JUŻ W DOMACH )
Pafnuc już w domu w Warszawie
Pafnuc juz w Warszawie Troche sie pogubilam w drodze, ale udalo mi sie dotrzec wczoraj... Kompletnie bezstresowy i kochany. Droge zniosl dzielnie. W domu pozwiedzal wszystkie katy i wywalil sie na srodku pokoju mruczac
Z reszta mruczy od samego patrzenia
Troche wybrzydza jedzeniowo, ale cos dopasujemy. I jakos sie doprowadzimy do czystosci powolutku. Spania w lozku juz dzis nie mogł sobie odmowic
Bedziemy sie odzywac
Pozdrawiam,
Magda
3.11.2012- KOLEJNY płaski PYSZCZEK W SCHRONISKU
Duszek686 pisze:No się niestety nie skończyło
Tak, jak pisze Tatiana...
tym razam persio przekochany, cudowny, rudy i dość stary niestety
Ząbków już zbyt wiele nie ma, ma krwiaka na uszku, uszy brudne, ze świerzbem prawdopodobnie, sporo kołtunów, ale bez dramatu, za to masa pcheł i pchlich odchodów na skórze
ruru z poświęceniem go dziś posypywała antypchłowym pudrem...
Jest raczej wklęsły
Wszyscy Plackaci i Niebiescy i Kwadratowi ze schroniska na dzień 18.10.12 w DOMACH
szczegóły od str.10
Bardzo pięknie dziękujemy WSZYSTKIM dobrym DUSZKOM tego wątku
Nowy Plackacz w schronisku!
Ratunku! od str.4
Lucek już w Domu!! [4.10.12, str.4]
Duszek686 pisze:Lucek pojechał
Fajna młoda Duża przyjechała, trochę błądziła po Łodzi, ale jakoś się udało. Teraz są w drodze powrotnej.
Mam obiecane zdjęcia i wieści, zaproszę też Panią Anię na forum i na wątek - mam nadzieję, że sama coś będzie pisać
Lucek czekał na swój domek w klatce przy wejściu do schronu i od tego czekania walnął na posłanku wielkiego waniającego placka Jeszcze w niedzielę miał ładne q...
Co do miejsca pozostawienia tegoż placka - to się za bardzo nie czepiam, bo Lucek w klatce nie miał kuwety - miał tam czekać z godzinkę, ale podróż się przeciągnęła i poczekał prawie 4-ry. Dobrze, że już w drodze do domku
W schronisku w Łodzi jest taki przepięknej urody
i wspaniałego łagodnego przemiłego charakteru Kot Lucek
chyba można go określić jako egzotyka o cechach brytyjskich?
Kotek ma 4 lata, własną książeczkę zdrowia z wszystkimi szczepieniami,
odrobaczaniami jak należy, jest wykastrowany, zadbany, śliczny
Został oddany przez swoją właścicielkę, ponad 80 letnią, samotną Panią,
która trafiła do domu opieki...
Oto Lucek:
wątek zakładam ponieważ chcemy, żeby kot trafił do naprawdę odpowiedzialnego
i świadomego domu