Moje 5 FeLV-ków i reszta.Zabieg dwóch ślepaczków .

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 05, 2012 17:26 Re: 3część-Moje 5 FeLV-ków i reszta.

puszatek pisze:Aluś, też Ci odmachuję :1luvu: :1luvu: :1luvu: wczoraj nie załapałam ale się dziś uśmiałam z Was :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: tego mi było trzeba bo noga mi się gotuje....
jesteście cudowne... :1luvu: :1luvu:

Pusiu ja taka przygorączkowana że pot mi oczęta zasłania a ty mi ciągle na myśli :1luvu: :1luvu: :1luvu: nie możesz zimnego :piwa: :cry: oj biedna ty :mrgreen: ale my za ciebię po jednym :piwa: :1luvu:

lidka02

 
Posty: 15914
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw lip 05, 2012 21:03 Re: 3część-Moje 5 FeLV-ków i reszta.

No rzeczywiście u Ciebie na tej górze to można odjechać, a ja siedzę przed kompem i chyba założę skarpetki bo mi coś chłodno :wink:
Wiesz co rozmawiałam dzisiaj z Dominiką i ona mówi, że najpierw trzeba dać steryd żeby to wszystko się zagoiło, a później można bawić się w ustalanie na co ma alergię, bo odstawianie kolejnego składnika w karmie i sprawdzanie czy uczula czy nie to jest kwestia czasu, a przy takich ranach wda się zakażenie :?
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Czw lip 05, 2012 21:59 Re: 3część-Moje 5 FeLV-ków i reszta.

alab108 pisze:No rzeczywiście u Ciebie na tej górze to można odjechać, a ja siedzę przed kompem i chyba założę skarpetki bo mi coś chłodno :wink:
Wiesz co rozmawiałam dzisiaj z Dominiką i ona mówi, że najpierw trzeba dać steryd żeby to wszystko się zagoiło, a później można bawić się w ustalanie na co ma alergię, bo odstawianie kolejnego składnika w karmie i sprawdzanie czy uczula czy nie to jest kwestia czasu, a przy takich ranach wda się zakażenie :?

Mam zamiar jutro jechać do weta chyba że by było 40 to raczej nie :mrgreen:
Byłam na mieście u kotów i było ich dużo 8O i trzy maleństwa chyba 2 miesięczne :placz: :placz: a dzikie chudzinki tylko uszka duże :( uciekają jak diabli ich mamuśka do mnie już podchodzi nie zdążyłam jej ciachnąć a chodziła z brzuszkiem , kurcze chyba się wybiore do burmistrza bo trzeba je posterylizować .Tam kąt nie przychylny kotą i zakład obok co mnie wyzywali że karmie bo koty im biegaja jest też 1 blok ale nikt nic nie rzuci tylko pretensje ...Biedne małe nie da rady złapać , myśle jak daje im na murku .może jak troche się do mnie przyzwyczają bym musiała tam podejść częściej , kurcze brak już sił :x .Poszłam koło szpitala nie byłam tydzień miałam tam przestać chodzić ale taki upał więc wody też nie mają i pojechałam rowerem i tam, prowadzę rower a one jak mnie zobaczyły to do mnie tak poznały i co ja mam robić :crying: Nie może człowiek żyć spokojnie i łaże sama :( i sama przygarniam i nie wiem czy ja jedna głupia aż nie możliwe ....A te maleństwa jak wcinały a dziś mnie coś tknęło i ugotowałam kaszę na porcjach i wkroiłam wątróbkę ...A jakie są koty mądre było z 8 dorosłych dwie mamuśki i jak małe jadły to wszystkie dorosłe je zostawiły odeszły od jedzenia , poszły tam gdzie daje im w drugim miejscu ....Nocka z głowy co tu robić z tym wszystkim ,,, i jeszcze nie ma tu z kim pogadać na łeb kiedyś dostanę :evil:Trochę podeszłam to oczka mają czyste nie są raczej chore ..

lidka02

 
Posty: 15914
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt lip 06, 2012 6:57 Re: 3część-Moje 5 FeLV-ków i reszta.

Rany, Lidka :? . Pogadać to se możesz tu, wszyscy Cię podziwiają. Ale pomoc fizyczna by sie przydała.. Ile mieszkańców ma to Twoje miasteczko, czy co to jest? Nie ma jednej drugiej osoby do pomocy?? Choć jednej?
Może jakieś dzieciaki, może przez szkołe??? no, teraz wakacje... Wiem, bredzę, ale skoro nie da sie na odległość pomóc , to trzeba wymyślać - może jakiś pomysł sie uda zrealizować 8O
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25607
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 06, 2012 14:01 Re: 3część-Moje 5 FeLV-ków i reszta.

morelowa pisze:Rany, Lidka :? . Pogadać to se możesz tu, wszyscy Cię podziwiają. Ale pomoc fizyczna by sie przydała.. Ile mieszkańców ma to Twoje miasteczko, czy co to jest? Nie ma jednej drugiej osoby do pomocy?? Choć jednej?
Może jakieś dzieciaki, może przez szkołe??? no, teraz wakacje... Wiem, bredzę, ale skoro nie da sie na odległość pomóc , to trzeba wymyślać - może jakiś pomysł sie uda zrealizować 8O

Nie ma co podziwiać tylko tylko współczuć :(
Myśle o tych małych może jak będą jadły cichutko podejdę i od tyłu złapię zobaczę jutro muszę iść bo one głodne będą tylko mleko mamy Obszar

Kod Pocztowy
88-320
Ilość mieszkańców
Liczba mieszkańców (2007) - liczba ludności - gęstość
Ilość mieszkańców
6 046 1356 os./km²
Opis
Strzelno to miasto w woj. kujawsko-pomorskim, w powiecie mogileńskim, siedziba gminy miejsko-wiejskiej Strzelno. Leży 18 km na południe od Inowrocławia u zbiegu dróg krajowych DK15, DK25 i DK62. W latach 1975-1998 miasto administracyjnie należało do woj. bydgoskiego.
Strzelno (źródło: Wikipedia, licencja: GNU FDL

To znalazłam troche ludu jest a jaki on pusty wszyscy rączki złożone i na górke na modły ..
Była jedna pani zaczęła ze mną chodzić rok temu i gdzieś w lutym się wykruszyła , powiedziała że nie wyrabia finansowo a ma jednego kota w domu i zero psa :evil: więc jestem sama a koło szpitala też maluchy wyjdą bo dwie na pewno si,e okociły ...Nie ma nikogo starego średniego czy małego , jak maluchy podrosną to trzeba wykastrować tam koty córa mi pomoże ale nie mamy samochodu i z tą klatką nie wiem jak pujdziemy ..Nie ma gdzie jej zostawić żeby się jakiś złapał , tam jest ogród zawalony śmieciami i tam koty są mieszka tam kobitka starsza ale ona jest cięzka ....Najważniejsze maluchy złapać tylko kto by mógł je zabrać to dzikuski ....Szkoła odpada bo ostatnio były dwie zbórki na koty i dostałam pół kilo karmy dla kotów , bo nauczyciele oburzeni jak można na dzieci wołać są dwie fajne nauczycielki co to zrobiły ale one nie dadzą rady jak reszta nastawiona negatywnie...

lidka02

 
Posty: 15914
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt lip 06, 2012 17:50 Re: 3część-Moje 5 FeLV-ków i reszta.Pamiętajmy o wodzie ...

Oj Lidziu wiem jak to jest , ja teraz też sama i jeszcze na dodatek muszę 2 razy dziennie jeździć na obrzeża miasta Fuksa wyprowadzać i to aż do momentu jego adopcji ...
Lidzi życzę Tobie wolontariuszy
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Pt lip 06, 2012 18:40 Re: 3część-Moje 5 FeLV-ków i reszta.Pamiętajmy o wodzie ...

Lidziu, ja nie wiem czy współpracujesz z jakąś fundacją, czy nie możesz mieć znikąd pomocy? Przecież to co robisz, nie jest absolutnie możliwe dla jednej osoby, ani finansowo, ani fizycznie. Przecież niedługo wykończysz się, i będziesz chodziła z gołą p..ą. Przecież powinni pomóc, powinni być jacyś wolontariusze, jakieś dofinansowania z gminy, cokolwiek, przecież zwierzaki są własnością wszystkich. Wiem że piszę o prawie cudach, ale musi ktoś pomóc - nie wydolisz sama.
Albo musisz odpuścić trochę, brutalne, ale prawdziwe. Przepraszam, że tak piszę, ale wykończysz się sama i całego świata nie zbawisz. Serce się kraje, gdybym mieszkała bliżej, chętnie pomogłabym. Współczuję, podziwiam, wielki szacunek dla Ciebie.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt lip 06, 2012 20:31 Re: 3część-Moje 5 FeLV-ków i reszta.Pamiętajmy o wodzie ...

Nie ma nikogo u mnie Fundacji , jest w Inowrocławiu Kocia Dolina ale chyba tylko do swoich znajomych , przerabiałam z nimi kiedyś koty z ośrodka i powiedzieli że jestem upierdliwa i się skończyło przed tym zanim się coś zaczęło ....Jerstem w kontakcie z Animalsem z Bydgoszczy moje psy te z działki wiszą tam do adopcji , teraz do domku poszła Tosia tylko że ja leczę , jeżdżę oni mi9 na to nie daja tyko starają sie znależć domek ..Jestem z nimi rok w kontakcie i teraz jak przyjechali po Tosię to dostałam od nich pierwszy raz 10kilo karmy do kotów i puszke mleka do kociąt nigdzie nie ma kasy ale dzięki i za to .. :) Fundacja Caruna chyba już nie pamiętam , co załatwiłam opłaca pobyt hoteliku pieska ode mnie z pola obiecała pomóc z kotami ale cisza......Z ośrodkiem teraz mam luzik bo ciotka tam teraz mieszka wysterylizowaliśmy 9 kotów na wiosne a teraz jadę tam raz w tygodniu zostawie ciotce karme ona też daje od siebie im i ona do nich chodzi co dzień ale kotów jest mało porozchodziły się ...Myśle żeby dać spokój ze szpitalem bo pewnie coś im rzucą ale te koty tak czekają nie wiem kupiłam te dwa wory karmy się cieszyłam a to szajs :( .Najgorzej mają koty przy jednym bloku co wyszły teraz te małe , dopiero zaczynają życie nieświadome tego co je czeka .Poniewierka , kamienie brak swojego kąta na ziemi ...Żałuje że taka się urodziłam chyba bym wolała być obojętna a tak tylko krzywe spojrzenia nie można zrobić dużo , i to bardzo boli.. :(
Byłam z Grażyną u weta dostała steryd i w poniedziałek też jedziemy .Wet powiedział że przez tydzień mam jej nie wypuszczać na słońce może jest na nie uczulona ... :(

lidka02

 
Posty: 15914
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt lip 06, 2012 21:27 Re: 3część-Moje 5 FeLV-ków i reszta.Pamiętajmy o wodzie ...

Tak mi przykro, sytuacja nie do opanowania bez czyjejś pomocy :(

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt lip 06, 2012 21:31 Re: 3część-Moje 5 FeLV-ków i reszta.Pamiętajmy o wodzie ...

Lidko dzielna wojowniczko szkoda ,że w pojedynkę.Znam ten ból niestety. :|
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt lip 06, 2012 21:33 Re: 3część-Moje 5 FeLV-ków i reszta.Pamiętajmy o wodzie ...

iwoo1 pisze:Tak mi przykro, sytuacja nie do opanowania bez czyjejś pomocy :(

Nie licze na czyjąś pomoc u mnie bez szans , aż dziwne w każdym mieście ci co karmią chodzą w dójkę maja innych a tu , dlaczego az tak ludzie bez serca nie rozumiem .A jednak ale jest forum i jakoś jest bym poszła do burmistrza ale znów tylko się ośmiesze i nic nie załatwie .Jak z Animalsu nie mogą z nim nic załatwić ....

lidka02

 
Posty: 15914
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt lip 06, 2012 21:34 Re: 3część-Moje 5 FeLV-ków i reszta.Pamiętajmy o wodzie ...

horacy 7 pisze:Lidko dzielna wojowniczko szkoda ,że w pojedynkę.Znam ten ból niestety. :|

Dlaczego dzieli nas taka odległość przenosili byśmy góry :mrgreen:

lidka02

 
Posty: 15914
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt lip 06, 2012 21:49 Re: 3część-Moje 5 FeLV-ków i reszta.Pamiętajmy o wodzie ...

pisałam na swoim wątku w środę, że jak szłam z działki na budowie widziałam owczarka który słaniał się na nogach, ledwo 2 kroki robił i opadał bezwładnie, nie zwróciłam uwagi czy ma wodę.
Od wczoraj już psa nie widzę :cry:
mam brzydkie przeczucie, że biedak jednak wody nie miał i wykończył się na tej Saharze a te chuje go zakopali gdzieś, może nawet jeszcze żył :cry: bo gdzie nagle wsiąkł ?
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Pt lip 06, 2012 21:53 Re: 3część-Moje 5 FeLV-ków i reszta.Pamiętajmy o wodzie ...

Karolek(ona) pisze:pisałam na swoim wątku w środę, że jak szłam z działki na budowie widziałam owczarka który słaniał się na nogach, ledwo 2 kroki robił i opadał bezwładnie, nie zwróciłam uwagi czy ma wodę.
Od wczoraj już psa nie widzę :cry:
mam brzydkie przeczucie, że biedak jednak wody nie miał i wykończył się na tej Saharze a te chuje go zakopali gdzieś, może nawet jeszcze żył :cry: bo gdzie nagle wsiąkł ?

Karola ja jak coś zobaczę to nie odpuszczam , przykro nie zostawiła bym tak tego zadzwoniła bym na straż czy Policje .Przez to mnie ludzie nie lubią ale mam to w dupie zwierzak jest zawsze u mnie na pierwszym miejscu .Szkoda że wczoraj poszłaś dalej nie rozumiem tego :( Widziałaś i zostawiłaś .................... :cry: Byłaś dla niego nadzieją , wybawcą...........

lidka02

 
Posty: 15914
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt lip 06, 2012 21:58 Re: 3część-Moje 5 FeLV-ków i reszta.Pamiętajmy o wodzie ...

nasi panowie ze straży to mi powiedzieli, że chętnie by wszystkie psy wytłukli, a koty porozjeżdżali. A nasze stowarzyszenie pomocy jak dzwonisz to nie ma nigdy auta pod ręka. Tu naprawdę nie wiem do kogo się zgłosić o pomoc, bo jak ciężarną sąsiadkę mamy mąż tłukł zapity i ją zabrało pogotowie to policja zamiast resztę dzieci zabrać do szpitala czy gdziekolwiek to zostawili je z ojcem pod "opieką"

ja miałam nadzieje, że rano go zastane i zapytam pracowników co i jak ale już nie było kogo, a wtedy nie miałam jak.
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], olabaranowska, puszatek i 1586 gości