Było już po godzinach pracy lecznicy
Doktor i jego asystent zostali i wiem, że na zmianę czuwali przy kocie do rana
Dogeria według umowy z Gminą Włochy jest lecznicą całodobową. To żadna łaska że "czuwali" do rana. To cenna bardzo uwaga, bo WARUNKIEM wygrania przez tę lecznicę przetargu był fakt całodobowości.
jeszcze nigdy nie odmówił pomocy w sprawie zwierząt
Te koty do tej pory dobrze sobie radziły,
a ile kotów z Łopuszańskiej tam Panie leczyły? tylko tego jednego? Pani Beato Popek kilka stron temu na tym wątku wypowiadała się pani jako osoba bardzo doświadczona w opiece nad kotami wolnożyjącymi i jestem pewna że już z pomocą cudownego doktora Okapy wszystkie kotki z tego terenu zostały wysterylizowane? ile jest tam kotów? rozmumiem że dostarcza im Pani karmę z Gminy? Czy tylko postawiła Pani 6 budek a resztę mieli "załatwić" ochroniarze? Koty sobie radziły, rozmnażając się na potęgę, ale to przecież zgodne z filozofią pani ulubionego doktora?
Może poproście tego Cudownego doktora o pomoc, podbierak na pewno ma w lecznicy w której zajmuje się bezdomnymi kotami i jest przecież najlepszy we wszystkim jeśli chodzi o dzikie koty
jeśli na forum są wolontariusze z Ochoty, może znajdzie się ktoś chętny do pomocy w uratowaniu kilku kotów z ulicy Łopuszańskiej...
Łopuszańska to jest Gmina Włochy, ale przecież o tym doskonale Pani wie skoro korzysta pani z pomocy weterynarza który ma umowę z tą właśnie gminą.
Może któraś z Was mogłaby poświęcić trochę swojego czasu i zainteresować się tymi kotami? Szczególnie mile będzie widziana pomoc kogoś, kto ma doświadczenie w łapaniu z podbierakiem
Powinny zostać jak najszybciej złapane i dostarczone do lekarza
Ja o Pani istnieniu wiem od jakiegoś czasu (ponad rok), nawet zostawiałam w Gminie telefon z ofertą pomocy przy łapaniu do sterylizacji. Nie raczyła Pani skorzystać...

Rozumiem, brak Pani WOLNEGo czasu, którego inni mają wbród.
i zawiozę te koty do doktora Okapy, który usunie im oczy chore na koci katar i wszystkie zdrowe zęby z dziąseł pokrytych nadżerkami a potem każe mi te koty odebrać i wypuścić?
i oczywiście Panie wezmą te koty do swojego domu, skoro są takie tam biedne i wymagają pomocy?
pomogę, jeśli te koty trafią do LEKARZA a nie do rzeźnika
ja się zajmuję kotami na Łopuszańskiej 22, koty są tam masowo trute i z pewnością to samo spotkało tego kocurka
Ostatnio edytowano Pt maja 11, 2012 23:41 przez AnielkaG, łącznie edytowano 8 razy