Miśka74 pisze:Kochana trzymam za was kciuki napisz jak już będziecie po
Na razie czekam na telefon od nich, ale poki co cisza, czyli Mala pewnie jeszcze jest po narkozie i spi. Mam dzwonic kolo 16.00 czy juz sie wybudzila. Moje dzielne malenstwo
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Miśka74 pisze:Kochana trzymam za was kciuki napisz jak już będziecie po
LunaKlara pisze:Witaj LaRosaNegra tak podczytuje Twoj watek bo sie mocno uchachalam z ta zmiana plci
Pisz jak tam kotka po sterylce bo mnie czeka dubel. Mam dwie maludy 7 miesieczne i wlasnie przechodza pierwsza rujke obie naraz ! spokojnie to przebiega na szczescie. Bardzo sie boje tych sterylek....
ten kubraczek Kajka ma chyba lekko za duzy... czytalam tu na forum jak zrobic dobry kubrak z rekawa od elastycznej bluzy/swetra. Moze z niego by nie dala rady sie wyswobodzic ?
izka53 pisze:Misia tez miała zielony kubrak
Raz sie rozebrała, własnie taka mało przytomna, potem przy szyjce wciągnęłam obróżkę od szelek i problem znikł. Chodziła w ubranku, jakby całe zycie spędziła na wybiegu
Wydaje mi się, ze taki kubraczek jest wygodniejszy , niż rękaw, bo jest lużny, powietrze swobodnie dochodzi do rany, nie dotyka bezposrednio skóry i nie drażni szwów. U nas to było istotne, bo sterylka była w czasie upałów. Szwy miała zdejmowane po 10 dniach.
Następnego dnia miała ADHD / wet nie uprzedził, ze nie wolno, bo moze sie to skończyc przepukliną /. Dopiero jak zadzwoniłam , cała szczęśliwa, jakiego mam zdrowego kota, to sprowadził mnie na ziemię . Trzecia i czwarta doba niemal całe przespane, ale juz byłam uświadomiona. A potem powrót do normalności
U Was tę tak będzie , szybko zapomnicie.
No i nas to nie była sama sterylka. Misia jest kotką wychodzącą , nawet rujki własciwie nie miała, jak w wieku 7 mies w marcu , zaciążyła. Niestety, wdały się komplikacje, jeden płód na wczesnym etapie ciąży obumarł, zatruł drugiego kociaka i była operacja ratująca życie , znacznie trudniejsza od zwykłej sterylki, z dużo większym cięciem
To juz cztery lata temu było, wtedy nie miałam neta, nie wiedziałam nawet o istnieniu miau.
Misia jest dorodną kotą , ponad 6 kg wagi, a do towarzystwa ma 6 mies Gucia, którego w najbliższym czasie czeka odjajczenie
LaRosaNegra87 pisze: Boje sie jedynie tego, ze juz kilka razy wskoczyla niespodziewanie na lozko. Mam tylko nadzieje, ze nic zlego od tych skokow jej sie nie stanie,
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 216 gości