KOTY z KORABIEWIC Do zamknięcia

Mój korabiewicki pingwin przez jakieś 3 lata nie był miziakiem. Za to teraz nadrabia za wszystkie czasy

Fajny jest ten czarnuszek, szkoda, że mieszka w baraku. W kociarni miałby ciepło w pupkę. Czy na miejsce tych zabranych z kociarni trafią tam jakieś inne?

1969ak pisze:Mój korabiewicki pingwin przez jakieś 3 lata nie był miziakiem. Za to teraz nadrabia za wszystkie czasy

Fajny jest ten czarnuszek, szkoda, że mieszka w baraku. W kociarni miałby ciepło w pupkę. Czy na miejsce tych zabranych z kociarni trafią tam jakieś inne?

Tam zostało tylko 6 kocurków w kociarni i 2-3 dziczki w lasku. Reszta w Warszawie na kastracji. Jeśli nie znajdą SZYBKO DT/DS będą musiały wrócić. Jopop chce namówić kierownika, żeby wszystkie wsadzić do kociarni.

Chylę czoła przed Waszą akcją :ok:

Nie odzywałam się na wątku, bo jaka osobnik nie posiadający merytorycznej wiezy mogłabym tylko bełkotać i wyciągać wnioski nie oparte na własnej wiedzy.
Cieszę się, że wykonano duży KROK naprzód.
Rozumiem, że można już tak cichuteńko troszeczeńkę pogratulować akcji? :roll:

meksykanka pisze:Chylę czoła przed Waszą akcją
Nie odzywałam się na wątku, bo jaka osobnik nie posiadający merytorycznej wiezy mogłabym tylko bełkotać i wyciągać wnioski nie oparte na własnej wiedzy.
Cieszę się, że wykonano duży KROK naprzód.
Rozumiem, że można już tak cichuteńko troszeczeńkę pogratulować akcji?

Gdyby jeszcze choć dla kilku z nich DT...

Czyli jednak warto było porozmawiać z kierownictwem na temat kastracji.

Może i adopcje da się załatwić. Potrzebne DT, szkoda kociaków zwracać do Korabiewic po zabiegu.

Jest pełna zgoda na adopcje i domy tymczasowe tych kotów. A wręcz prośba, by możliwie mało kotów wróciło.

To samo dotyczy psów.

Siadam teraz nad spisem kotów najpilniej szukających DT.

Czesio 6.04.2015 [*]

Femka pisze:naprawdę gratuluję roboty
do zabiegów na konto Jokota dokładam się bez zastrzeżeń.

Ja też. Jutro zrobię przelew.
Dobra robota :ok:

Edytuję.
Zofia & Sasza zastanów się nad zmianą tytułu.
Część ludzi już dawno przestała tu zaglądać po wcześniejszych awanturach.

Dobrze byłoby wymyślić taki tytuł , by ludzie wiedzieli, że jest już porozumienie i coś się dzieje poza słownymi przepychankami.

jopop pisze:Jest pełna zgoda na adopcje i domy tymczasowe tych kotów. A wręcz prośba, by możliwie mało kotów wróciło.

To samo dotyczy psów.

Siadam teraz nad spisem kotów najpilniej szukających DT.

Jak długo będą w lecznicach? To może warto już robić ogłoszenia? Ew. odbiór mógłby odbyć od weta.

Ode mnie też już przelew w drodze.

Koty przywiezione do Warszawy dzielę w tym poście na 3 grupy:

a) najpilniej szukające DT, czyli miłe, które w zasadzie prawie od ręki mogą iść do adopcji oraz chore, którym przydadzą się warunki domowe by dojść do siebie

b) też rokujące nieźle, ale nie aż tak sympatyczne - wymagają trochę czasu by w pełni zaufać człowiekowi

c) mniej rokujące dzikuski, na tę chwilę raczej do odwiezienia.

A. PILNIE SZUKAMY DOMÓW STAŁYCH I TYMCZASOWYCH:
1. Bura kotka, gadatliwa i bardzo miła: EDIT: ma TDT u *aniki* tylko do 29.01!
Obrazek

2. Czarna kotka z białymi dodatkami - jest lekko wystraszona, ale absolutnie grzeczna, daje się podnosić. Ma króciutki ogon, zgaduję, że nie spodobał się kiedyś jakiemuś psu. EDIT: po 2 dniach w lecznicy gada i mizia się przez klatkę, prosząc o branie na ręce. Podmieniam zdjęcie na dzisiejsze, pokazujące nastawienie do człowieka

EDIT: ma TDT u alix76, tylko do ok. 10.02!

edit: Bobcia jest przeurocza, mruczy na sam widok człowieka, zaczepia, pomaga w gimnastyce :mrgreen:

i domowych zajęciach - cudo, nie kot :1luvu:

! Dobrze odnosi się do innych kotów, nie jest agresywna ani wycofana. Tylko ją kochać - alix76

3. Czarna kotka - również zupełnie spokojna, dająca się nosić na rękach EDIT: ma TDT u *aniki* tylko do 29.01!
Obrazek

4. Kilkuletnia kotka z jednym okiem praktycznie niewidzącym. Bardzo miła. Miała dość brzydkie zęby, wczoraj część usunięto, resztę oczyszczono. EDIT: ma TDT na 3 tygodnie
Obrazek

5. Przemiły mruczący kocurek, ok. 4 miesiące. EDIT: ma DS, zmieniam zdjęcie na link by nie rozpraszał uwagi
http://img94.imageshack.us/img94/9085/czarnyn.jpg

6. Starszy kocur z zębami w fatalnym stanie, ogólnie wygląda kiepsko. Zleciłam badania krwi, jeszcze nie mam wyników. Wymaga DT aby go doprowadzić do stanu adopcyjnego. EDIT: o dziwo poza silnym stanem zapalnym wyniki są niezłe (również biochemia). Czyli teraz potrzebuje przeleczenia, ale ma szansę na bycie zdrowym, choć starszym kotem. KONIECZNIE MUSI MIEĆ DT! EDIT: MA TDT na 3 tygodnie.
Obrazek

7. Czarna kotka z białymi dodatkami, gadatliwa - przed zabiegiem musi wyleczyć się z infekcji (tabletki do podawania). Jest w szpitaliku. To ta z tego zdjęcia:
Obrazek

8. Bura kotka z króciutkim ogonem, pewnie też urwanym. Przemiła gaduła. EDIT: ma TDT u *aniki* tylko do 29.01!
Obrazek

B. LEKKO DZICZYMY, ALE CHYBA DAMY SIĘ DOOSWOIĆ I WYADOPTOWAĆ:

9. Czarna kotka, kilkuletnia - przed zabiegiem musi wyleczyć się z infekcji (tabletki do podawania). EDIT: Rozpłaszcza się w klatce, ale można ją wziąć na ręce, spokojnie dała się zbadać. Jest w szpitalu.
Obrazek

10. Czarna kotka - przed zabiegiem musi wyleczyć się z infekcji (tabletki do podawania) - ona jest kompletnie dzika, więc szuka w zasadzie tylko TDT do czasu wyleczenia, a po sterylce wróci.

11. ok. 7-8 miesięczny kocurek, wystraszony, ale zupełnie nieagresywny: EDIT: Jest w DT u monia3a
Obrazek

12. ok. 7-8 miesięczna kotka, wystraszona, ale nieagresywna. EDIT: spokojnie do brania w ręce, nie próbuje nawet zwiewać

EDIT: ma TDT u *aniki* tylko do 29.01!
Obrazek

13. dymna prześliczna koteczka. Ucieka i syczy

ale jeśli uda się ją złapać - nie wykazuje już żadnej agresji i daje się spokojnie obsłużyć. na pewno przed nią sporo pracy... EDIT: WRÓCIŁA
http://img825.imageshack.us/img825/1083/14abz.jpg

14. Białobura kotka - dość wystraszona, miaukliwa, ale dałam radę wziąć ją na ręce, a potem drugi raz złapać jak mi zwiała :oops:

EDIT: w lecznicy daje się głaskać, trochę gada, ale się boi. EDIT: WRÓCIŁA
http://img848.imageshack.us/img848/2039/bialobura.jpg

15. Duży bury kocur - daje się głaskać, ale lekko się boi. EDIT: strzałem w dziesiątkę okazało się być drapanie po zadku. Zaczęło się natychmiast mruczenie i barankowanie. EDIT: jest chwilowo na leczeniu u jopop

16. Czarna kotka, złapana do łapki. EDIT: przeniosłam ją do grupy B. Przestraszona, ale zero agresji. Jest sens nad nią pracować. EDIT: WRÓCIŁA
http://img17.imageshack.us/img17/4586/czarnabarak.jpg

17. Biała kotka - wystraszona, sycząca. Od biedy daje się wziąć na ręce, ale wymaga to sporo samozaparcia. EDIT: W lecznicy przestraszona, ale przestała syczeć. Sporo pracy, ale chyba może być z niej kiedyś adopcyjny kot. EDIT: WRÓCIŁA
http://img807.imageshack.us/img807/5585/04al.jpg

C. NA RAZIE NIE KOCHAMY LUDZI:

18. Czarny kocur, makabrycznie gadatliwy, ale spierniczający i syczący. Nie dał się obejrzeć na miejscu: EDIT: WRÓCIŁ
http://img69.imageshack.us/img69/7913/15aif.jpg

Nie wykluczam pewnych przesunięć z grup do grup (raczej w górę niż w dół) w ciągu najbliższych dni. Jutro je odwiedzę, spróbuję dorobić trochę zdjęć.

Proszę o intensywne poszukiwanie domów tymczasowych i stałych, przede wszystkim dla kotów z grupy A i tych chorych z grupy B. Kontakt: jokot@jokot.pl

Wpłat na sterylizacje/kastracje i ew. leczenie kotów z Korabiewic należy dokonywać na konto:
Fundacja JOKOT
ul. Klaudyny 38 m 75, 01-684 Warszawa
60 1020 1026 0000 1402 0182 0927
Dopisek: „NA KOTY Z KORABIEWIC”

1969ak pisze:Jak długo będą w lecznicach? To może warto już robić ogłoszenia? Ew. odbiór mógłby odbyć od weta.

Wstępne plany to odwóz w niedzielę, oczywiście poza tymi chorymi. Ale wszystko będzie zależało od ich stanu.

Mulesia pisze:
Femka pisze:naprawdę gratuluję roboty
do zabiegów na konto Jokota dokładam się bez zastrzeżeń.

Ja też. Jutro zrobię przelew.
Dobra robota

Edytuję.
Zofia & Sasza zastanów się nad zmianą tytułu.
Część ludzi już dawno przestała tu zaglądać po wcześniejszych awanturach.

Dobrze byłoby wymyślić taki tytuł , by ludzie wiedzieli, że jest już porozumienie i coś się dzieje poza słownymi przepychankami.

kotx2 pisze:
Mulesia pisze:
Femka pisze:naprawdę gratuluję roboty
do zabiegów na konto Jokota dokładam się bez zastrzeżeń.

Ja też. Jutro zrobię przelew.
Dobra robota

Edytuję.
Zofia & Sasza zastanów się nad zmianą tytułu.
Część ludzi już dawno przestała tu zaglądać po wcześniejszych awanturach.

Dobrze byłoby wymyślić taki tytuł , by ludzie wiedzieli, że jest już porozumienie i coś się dzieje poza słownymi przepychankami.

Wypiję kawkę i zmienię.
[...]
usunęłam
alix76

Moje gratulacje :ok:

I kciuki za domki :ok:

Po raz n-ty usunęłam nie merytoryczne posty. W związku z tym oferta specjalna - kolejna osoba, która zacznie zaśmiecać wątek otrzyma 48-godzinnego bana gratis.
Jak Wam nie wstyd! Ludzie poświęcili czas, energię i środki (paliwo!). Wymienionych jest 18 kotów, które potrzebuję pomocy na już! Może by tak energię poświęconą przepychankom poświęcić na rozwiązanie realnych problemów?

jopop pisze:Aby opłacić zabiegi sterylizacji/kastracji zostanie przeprowadzona zbiórka pieniędzy. Rozliczenie tej zbiórki zostanie opublikowane na stronie internetowej Fundacji JOKOT.
[...]
Wpłat na sterylizacje/kastracje i ew. leczenie kotów z Korabiewic należy dokonywać na konto:
Fundacja JOKOT
ul. Klaudyny 38 m 75, 01-684 Warszawa
60 1020 1026 0000 1402 0182 0927
Dopisek: „NA KOTY Z KORABIEWIC”

Jopop podała oficjalną informację o sposobie rozliczenia zbiórki, ja jednak wspomnę, że już wpłynęły na konto Fundacji JOKOT dwa przelewy z dopiskiem "na koty z Korabiewic". Bardzo dziękujemy.

I pytanie o zdjęcie kocurka nr 5 - nie wyświetla się tylko u mnie?

KOTY z KORABIEWIC Do zamknięcia

Kto przegląda forum