PAKT CZAROWNIC XXIX - dziękuję za wszystko!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 21, 2011 12:39 Re: PAKT CZAROWNIC XXIX

Sol,
a Ty jesteś pewnie niewyleczona od ostatniego razu..mam wolne i czekam do środy na laser w oku, a w czwartek do szpitala i w sobote niby mam wyjść, bo to niby tylko pod znieczuleniem miejscowym to usunięcie oleju ma być.. jakoś przez to odczuwam strach.. potem miesiac w domu.. coś mi się wydaje że za dobrze idzie mi to planowanie i żeby coś mi się "posypie"..
AYO - z kopytkiem do lekarza i na zwolnienie..
Filuś ['] - moje Serce..
Obrazek

dolabra

 
Posty: 3635
Od: Pt wrz 04, 2009 20:13

Post » Pon lis 21, 2011 13:23 Re: PAKT CZAROWNIC XXIX

Dolabro, nie mysl za bardzo na ten temat, po prostu przyjmij opcje - tak bedzie a z reszta bede radzic sobie na biezaco. Zbieraj sily, znieczulenie miejscowe nie jest zle. Przerabialam przy zacmie fajny byl odlot i rozluznienie :)

Co do mnie naprawde czulam sie dobrze, ale niestety w pracy 6 godzin gadania i to tez mialo wplyw na pewno na moje gardlo. Do tego wszyscy kichaja i kaszla i powroty do domu z pracy czesto uplywaly w akompaniamencie smarkania. Teraz idzie jakas fala epidemii kataru,

Byle tylko perspektywy jakies byly bo gdy ich nie ma, to po prostu nie ma motywacji zeby dzialac.
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pon lis 21, 2011 15:07 Re: PAKT CZAROWNIC XXIX

Sol, ale masz oferty pracy 8O 3,80 zł to jakaś kpina w tak dużym mieście :evil: Z pracą widzę taka sama dupa jak wszędzie..

Dziś rozmruczałam w końcu syczącą dzikuskę, po czym przy próbie wyciągnięcia jej z zakamarka po dobroci, znów zaczęła warczeć. Zwariuję z tym kotem :!: A ona jest w gorszym stanie niż jej siostra, więc muszą ją więcej męczyć :(

Mal_

 
Posty: 89
Od: Nie paź 02, 2011 9:43

Post » Pon lis 21, 2011 16:08 Re: PAKT CZAROWNIC XXIX

Oferte dostalam po znajomosci, osoba ktora chciala mi pomoc myslala pewnie ze to jest wspaniala okazja i ze rozwiaze wszystkie moje problemy.

Jestem tej osobie bardzo wdzieczna i wzrusza mnie ta jej pamiec bo wiem ze specjalnie w mojej sprawie z kims rozmawiala. Tylko ze sa tu dwa problemy: nie moge pracowac na nocki ze wzgledow zdrowotnych i to nie jest moj wymysl i miganie sie od pracy. A tu w gre wchodzi praca po 12 lub 24 godziny pod rzad. Druga rzecz, mnie sie to po prostu nie oplaca... Sam dojazd do miejsca pracy w Katowicach - normalnie ponad godzina, dwie przesiadki a w dni wolne to i dluzej. Przeliczylam wszystko i po prostu doszlam do wniosku ze mi sie to najzwyczajniej w swiecie nie oplaca. Jesli mam pracowac to niech to bedzie dla mnie zysk chocby minimalny.

Pozostaje mi tylko teraz to jakos zakomunikowac tej osobie w sposob taki zeby sie nie obrazila...
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pon lis 21, 2011 16:41 Re: PAKT CZAROWNIC XXIX

Cześć czarownicowe czarownice :lol:

Idę do teatru na "Goło i wesoło"

Pa 8)
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 21, 2011 18:14 Re: PAKT CZAROWNIC XXIX

No wiec tak - wreszcie zdobyłam się na uporządkowanie spraw po Bono. Wydatki ( po odliczeniu tych, za ktore nieodwołanie zapłacę sama ) wydane zostało 1.000 zł. Zebrałam ( w tym od Paktu ) 970 zł. Chciałam Wam odesłać połowę tej kwoty od Was otrzymanej ( 100 zł )

Los jednak spłatał mi kolejnego psikusa. Jasno i czytelnie zapowiedziałam, ze Bono był moim ostatnim kotem. Zostaję ze stanem posiadania ( czyli 3 moje + Teoś tymczasowy ) i nie chcę słyszeć o żadnych nowych kotach. W sobotę potrąciłam kota. I rzecz jasna przywiozłam sobie do domu.
Kot czy raczej kociak jest 8 - 10 tyg dziewczynką ze złamana przednią łapą ( nie ja - złamanie sprzed kilku dni ) oraz objawami pourazowymi ( to może być już moja wina). Kocię wyleciało mi pod koła na szczęście podczas parkowania - wiec predkość niewielka i odbiło się od opony.
Ma ogromną jedną źrenicę, drugie oko ma zdecydowanie mniejszą i jest zasnute jakby mgiełką. Za 2 tyg kolejne prześwietlenie. Możliwe, ze będzie potrzebna operacja wycinania fragmentu kości. Łapy jej w gips nie wsadzono ( jest złamana w łokciu ) ponieważ rozpoczął się proces zrestania i trzeba by łamać od nowa, co moze być z większą szkodą niż pożytkiem. Natomiast moze się okazać, ze zrosło się tak, ze kawałek kosci wystaje - no i trzeba będzie obciać.

Nie miała baba kłopotu potrąciła se kota.

Przyszłam tu, nie żeby biadolić, tylko żeby wytłumaczyć, czemu na razie ( o ile się zgodzicie ) nie wpłacę obiecanej honorowo kwoty. Możliwe, że będę mieć kolejny Na razie miałam tylko prześwietlenie - w środę szczepienia itp.

Młoda jednostka jest burym burasem. Nazwana została Trusia. I oczywiście szuka domu.....
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon lis 21, 2011 19:23 Re: PAKT CZAROWNIC XXIX

Neight...Trzymam kciuki za małą, biedną Trusię :ok:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Pon lis 21, 2011 19:57 Re: PAKT CZAROWNIC XXIX

Decyzja była, że datek na Bono jest bezzwrotny - Agnieszko powtórzę się - jeśli kiedyś zechcesz się do nas dorzucić to ok, ale teraz masz na kogo wydawać kasę - bo i Trusia i Teo (też tymczas) kasy potrzebują.....
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon lis 21, 2011 20:18 Re: PAKT CZAROWNIC XXIX

shira3 pisze:Decyzja była, że datek na Bono jest bezzwrotny - Agnieszko powtórzę się - jeśli kiedyś zechcesz się do nas dorzucić to ok, ale teraz masz na kogo wydawać kasę - bo i Trusia i Teo (też tymczas) kasy potrzebują.....

Święte słowa shira rzecze!!! :mrgreen:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon lis 21, 2011 20:19 Re: PAKT CZAROWNIC XXIX

Gosia dawniej i dziś.
Mam nadzieję, że widać różnicę.

Obrazek Obrazek
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon lis 21, 2011 20:36 Re: PAKT CZAROWNIC XXIX

Oj widać...w spojrzeniu i...gabarytach :mrgreen: ŚLICZNA KOCIA :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon lis 21, 2011 20:46 Re: PAKT CZAROWNIC XXIX

Przedwczoraj podziwiałam moją "dochodzącą" kicię Kocię. Jeszcze na zdjęciach z lipca miała potargane futerko a głaszcząc ją czułam pod rękami kręgi...teraz to prześliczna, kompaktowa kiciunia ze śliczną gęstą równiutką sierścią. Kiedy do mnie przyszła miała niedawno złamany ogonek...biedny więc był to widok. Pełna więc dumy głośno obwieściłam "Ale Kocia dostała śliczne, zimowe futerko!!!". Na co moja mała Laura "Pokaz, pokaz! A kto jej dał? Kupiłaś jej???" :mrgreen:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Pon lis 21, 2011 21:01 Re: PAKT CZAROWNIC XXIX

Mulesiu, Gosia nie tylko wypiękniała, ale tez otoczenie życiowe coś inne mi się zdaje :mrgreen:

U mnie, po odejściu wydawało mi się, że wiecznego tymczasa koty próbują ustalić hierarchię. Na razie wygrywa już mniej gruby Lolek, ale Pingwin z dnia na dzień bardziej się stawia. Na szczęście po łapoczynach, sykach warkotach i gonitwach koty układają się na odpoczynek razem, czasami osobno.

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Pon lis 21, 2011 21:23 Re: PAKT CZAROWNIC XXIX

Stanęło na tym, że Gosia jest kotem ... jakby to określić : "prawiewolnożyjącym".
Na szczęście mieszkamy na uboczu. Z dala od ruchliwych dróg.

Rano kota dostaje jedzenie, po czym wychodzi.
Gdy jesteśmy w pracy ma do dyspozycji budę na tarasie.

Wracamy. Wołamy. Zwykle od razu przybiega.
Dajemy jeść. Po jedzeniu ucina sobie drzemkę w przedpokoju pod kaloryferem.
Jak się wyśpi znowu chce wyjść.
Wraca na kolację.

Nockę spędza w domu ( nawet mój mąż nie ma sumienia wypuścić ją w nocy na zewnątrz, bo nad ranem niezły mrozik trzyma )
Nockę spokojnie przesypia.

Niestety, nie została kotem domowym :( ( na co liczyłam skrycie ), choć w czasie choroby mój mąż zgodził się na przetrzymanie jej przez 2 tygodnie w domu. Nie powiedział też ani słowa na rachunki od weta.

Zastanawiałam się nad wyadoptowaniem jej, ale się boję, że nie wytrzyma w domu niewychodzącym.
Ona ewidentnie chce wychodzić.
A jak ma mieć dom wychodzący, to u mnie taki ma. Jest na swoim terenie, który dobrze zna.
Poza tym, jeżdżę z nią do weta, pielęgnuję, dbam.

No chyba, że trafiłabym na super domek. :kotek:
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon lis 21, 2011 21:35 Re: PAKT CZAROWNIC XXIX

Asia_Siunia pisze:Przedwczoraj podziwiałam moją "dochodzącą" kicię Kocię. Jeszcze na zdjęciach z lipca miała potargane futerko a głaszcząc ją czułam pod rękami kręgi...teraz to prześliczna, kompaktowa kiciunia ze śliczną gęstą równiutką sierścią. Kiedy do mnie przyszła miała niedawno złamany ogonek...biedny więc był to widok. Pełna więc dumy głośno obwieściłam "Ale Kocia dostała śliczne, zimowe futerko!!!". Na co moja mała Laura "Pokaz, pokaz! A kto jej dał? Kupiłaś jej???" :mrgreen:


:ryk: :ryk:
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 37 gości