Mam kochanego kota dachowca - ma on 10 lat. Ostatnimi dniami nie wychodzi na dwór, ciagle spi, bardzo duzo pije.
Bylem dzis u weterynarza, zrobil badanie krwi. Powiedzial ze jest bardzo zle.
Mam wydruk na ktorym sa nastepujace informacje :
BUN: > 130mg/dl (ich aparat mierzy tylko do 130)
Zalecana (16-36)
CREA 11.4 mg/dl
Zalecana(0.8 - 2.4)
Powiedzial ze naprawde jest zle. I po prostu kot zdechnie...
Ma dostac jutro kroplówkę, po jutrze i w poniedzialek. Ale mówił że przy takich wartościach raczej czarno to widzi..
Czy jest dla niego jakas szansa?
To najlepszy weterynarz w okolicy, pare lat temu jak potraciło kota auto to on tylko dał mu szans i go uratował...
Faktycznie jest tak jak mówi?