Moderator: Moderatorzy
pixie65 pisze:Z wykładu o FIC:
"Terapia w przypadku czopów cewkowych.
Głównym jej celem jest ograniczenie ilości macierzy białkowej. Krystaluria nie stanowi zwykle problemu sama w sobie, dopóki nie jest związana z formowaniem się kamieni moczowych.
Jeżeli obecne są utrzymujące się objawy kliniczne i istotny poziom krystalurii struwitowej wraz ze stałym zasadowym odczynem moczu (należy zauważyć, że występuje poposiłkowa alkalizacja, tak więc badaniu należy poddawać próbki moczu pobrane rano, przed podaniem pokarmu), to można rozważyć zastosowanie diety zakwaszającej mocz.
Jednakże nadmierne zakwaszenie moczu może nasilić przebieg FIC, a długookresowe stosowanie diet zakwaszających może zwiększać ryzyko wystąpienia kamicy moczowej szczawianowej oraz doprowadzić do kwasicy metabolicznej, uszkodzenia nerek i hipokaliemii, tak więc należy stosować je z ostrożnością."
Jeżeli obecne są utrzymujące się objawy kliniczne i istotny poziom krystalurii struwitowej wraz ze stałym zasadowym odczynem moczu (należy zauważyć, że występuje poposiłkowa alkalizacja, tak więc badaniu należy poddawać próbki moczu pobrane rano, przed podaniem pokarmu), to można rozważyć zastosowanie diety zakwaszającej mocz.
PcimOlki pisze:Ale że co? (...)
default pisze:Solenie kota.
Czy zamiast soli można stosować glutaminian sodu dodany do niskomineralnej wody? Do wywołania "mięsnego" smaku wystarczą mikroskopijne ilości, ewentualna szkodliwość byłaby mniejsza niż przy NaCl, a futro piłoby jak gąbka (chyba - ja zamierzam zbadać działanie MSG na pobór wody przez moje kocięcia).
PcimOlki pisze:default pisze:Myślę, że działanie NaCl polega raczej na wywołaniu pragnienia, niż na poprawie smaku.
default pisze:PcimOlki pisze:default pisze:Myślę, że działanie NaCl polega raczej na wywołaniu pragnienia, niż na poprawie smaku.
Podaż sodu zwiększa ciśnienie osmotyczne płynów zewnątrzkomórkowych (w tym krwi). Jest kationem przeważającym zewnątrzkomórkowo (wewnątrz komórek przeważa K+). Wzrost ciśnienia następuje wskutek wzrostu poziomu angiotensyny, wydzielanej w reakcji na zwiększenie osmolalności osocza. Angiotensyna jest nazywana inaczej hormonem antydiuretycznym. ADH powoduje też wzrost pragnienia, by rozcieńczyć ten sód.
Zwiększona diureza jest wynikiem nadciśnienia, więc nie bardzo rozumiem, skąd wątpliwości, co do szkodliwości podaży sodu u kotów (Pcim, nie do Ciebie piję). Kot to nie gryzoń, który może pić solankę bez uszczerbku na zdrowiu, ale ja znam jedynie fizjologię człowieka.
...
PcimOlki pisze:DiBartola twierdzi, że u zwierzęcia ze sprawną regulacją osmolarnosci, nie powinno dojść do hipertonicznosci ECF.
Ojojoj... Nie. Jest ostrożne, ale ten komentarz ↑ był niegrzeczny.Miodalik pisze:Sugerowanie, ze nie czytam jaki sklad maja produkty, ktore podaje kotom jest niegrzeczne.
default pisze:PcimOlki pisze:DiBartola twierdzi, że u zwierzęcia ze sprawną regulacją osmolarnosci, nie powinno dojść do hipertonicznosci ECF.
I ma rację, ale w jakim mechanizmie? Zwiększonej podaży wody i zwiększenia objętości ECF, co prowadzi do nadciśnienia albo, jeśli kot ma nerki, jak szczur, wydalania hipertonicznego moczu.
PcimOlki pisze:Strata czasu.
PcimOlki pisze: więc raczej nie jest możliwy ciągły zrzut moczu o osmolarnosci wyższej niż ECF.
default pisze:Kot to nie gryzoń, który może pić solankę bez uszczerbku na zdrowiu, ale ja znam jedynie fizjologię człowieka.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości