Piekna, czarna slicznota
Koniecznie magluj TZ o towarzystwo, koty w samotnosci staja sie jeszcze bardziej neurotyczne, niz normalnie maja to w zwyczaju
U rodzicow jest taki jeden, chowany od malenkiego sam, teraz uwaza, ze jest czlowiekiem, moze troszke mniejszym, ale kompleksow nie ma. Z nami rozmawia, z nami sie przytula, lubi gosci, ale nienawidzi innych kotow. Mama dojrzala do drugiego kota w momencie jak zobaczyla, jak to sie odbywa u mnie, ale teraz nie ma szans, Pikus dostaje jasnej cholery na widok jakiegos zwierzecia. Kiedys poczynilismy probe, kotka byla u nas dwa tygodnie (na przechowaniu) i Pikus dwa tygodnie warczal na caly swiat, zazwyczaj spokojny i nadzwyczaj spokojny kot zachowywal sie jakby go diaboj jakis opetal, przez te dwa tygodnie nie dal sie ani razu dotknac, doprowadzil do tego, ze sie go zesmy baly
Wlasnego kota...
Tak, magluj TZa
Dla dobra kici i swojego, bo pozniej moze (nie musi) byc za pozno