Wątek dla nerkowców - VI prośba o zamknięcie

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Czw lip 14, 2011 15:11 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Slonko_Łódź pisze:U nas po pierwszej dawce wszystko wróciło do średniej normy. Kolejną dawkę podaliśmy tak chyba bardziej z rozpędu. Teraz od 4 miesięcy wszystko jest w normie więc nie podajemy. Generalnie chyba powinniśmy podać tylko tę jedną i dopóki parametry "nie polecą" w dół to nie dawać drugiej. Podawaliśmy 6,25 mikrograma przy wynikach HGB- 5,5, RBC- 3,71, HCT- 20,9% Po tygodniu badań nie robiłam- dla mnie bez sensu bo nawet jeżeli HCT rośnie szybciej to już nie odcedzę leku z kota- robiłam po miesiącu- HGB- 9, RBC- 6,18, HCT- 34%


Robienie badań kontrolnych po podaniu aranespu jest bardzo istotne (ale oczywiście - nie ma przymusu).
A dlaczego jest istotne i że być może ma jakiś sens - wyjaśniono w szczegółowym opisie preparatu.
Dla ciekawych fragmenty:

"U wszystkich pacjentów, szczególnie w pierwszych fazach leczenia produktem Aranesp, należy monitorować ciśnienie tętnicze krwi.
W razie trudności z utrzymaniem właściwego ciśnienia krwi, mimo stosowania odpowiednich metod leczenia, stężenie hemoglobiny można zmniejszyć, redukując dawkę lub przerywając podawanie produktu Aranesp (patrz punkt 4.2).
U pacjentów z przewlekłą niewydolnością nerek leczonych produktem Aranesp były obserwowane przypadki ciężkiego nadciśnienia, w tym przełom nadciśnieniowy, encefalopatia nadciśnieniowa i drgawki."

"Stężenie hemoglobiny należy badać co 1–2 tygodnie, do chwili osiągnięcia równowagi. Następnie badanie stężenia hemoglobiny może odbywać się w dłuższych odstępach."

"U pacjentów z przewlekłą niewydolnością nerek stężenie hemoglobiny należy utrzymywać na poziomie nieprzekraczającym górnej granicy zakresu docelowych wartości stężeń zalecanych w punkcie 4.2.
W badaniach klinicznych obserwowano zwiększenie ryzyka zgonu, wystąpienia ciężkich zdarzeń sercowo-naczyniowych lub mózgowo-naczyniowych, w tym udaru, oraz zakrzepicy dostępu naczyniowego w przypadku, gdy zakładane docelowe stężenie hemoglobiny podczas stosowania czynników pobudzających erytropoezę było większe niż 12 g/dl (7,5 mmol/l)."
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw lip 14, 2011 18:30 Re: Wątek dla nerkowców - VI

fiszka13 pisze:
PcimOlki pisze:
fiszka13 pisze:Sprawdziłam - 103 mmol/l (norma 143,6-156,5). Tak mam wpisane.

Wobec tego wszyskie oznaczenia z tej próbki nalezy powtórzyć. Badanie jest niewiarygodne.

PcimOlki pisze:Ponieważ niemożliwy jest taki poziom Na u żywego zwierzaka. W związku z tym pozostałe oznaczenia też są wątpliwe. Poziom sodu znać musisz, więc badanie musi zostać powtórzone.

Czy możesz to rozwinąć? Próbowałam coś znaleźć, niestety wciąż niewiele rozumiem. Z jakiego powodu taki poziom jest niemożliwy? Wybacz ciągle pytania, ale zdecydowanie chcę sama wiedzieć o czym mam rozmawiać z wetem.

Mniej więcej z takiego samego powodu, co niemożliwe jest życie z 1% alkoholu we krwi. (z wyjątkiem rosjan.) Żywy organizm musi mieć pewne związki w określonych zakresach stężeń. Dlaczego musi, nie wiem, ale pewnie można to obliczyć, tylko czasu szkoda.

Dlatego wnioskuję, że nastąpił błąd oznaczenia. Źródła błędu mogą być rozmaite, w tym takie, które wpływają na wszystkie oznaczenia wykonane z próbki. Gdyby to było badanie któreś z kolei, można by odpuścić, ale na początku, te oznaczenia muszą być wykonane z minimalnym ryzykiem błędu. Na początku jest sporo diagnostycznych schodów niestety. Jak zdiagnozujesz, tak będziesz leczyć. Poczytaj troche wątek, jest w nim sporo przydatnych informacji.

Slonko_Łódź pisze:...
1969ak pisze:
Slonko_Łódź pisze:
PcimOlki pisze: Mi się zdaje, że koty, które anaresp dostawały, już odeszły.


Pogrzebałeś właśnie Yennę i Smolika Malwiny :ryk: :ryk: A oboje są kwitnący i zadowoleni i nijak im się nie ma na odchodzenie.....
Bazyl też żywy i radosny :)


PcimOlki okazał się zwyrodniałym sadystą masowo grzebiącym żywcem chore koteczki :ryk:

A... bo to zdrowe koty są.
(Tyle odeszło tej zimy/wiosny, ze nie mam rachuby. Za dużo. Ostatnio sie trochę uspokoiło i niech tak zostanie.)

Czy waszym kotom robią się kołtuny na futrze? Olek coś ostatnio ma tendencje do kołtunienia. Nigdy tego nie było, a to jeden z zasadniczych objawów.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 14, 2011 19:33 Re: Wątek dla nerkowców - VI

PcimOlki pisze:Czy waszym kotom robią się kołtuny na futrze? Olek coś ostatnio ma tendencje do kołtunienia. Nigdy tego nie było, a to jeden z zasadniczych objawów.


Yennie nie ma jak się zrobić kołtun- ona ma bardzo krótki włos- gęsty ale krótki. Ale w tym roku pierwszy raz ever kołtuni się moja pierworodna (ma długi włos)- zawsze sobie radziła (nie znosi czesania) a w tym roku toczymy z nią nieustanną wojnę w celu wycinania kołtunów i podjęcia próby przeczesania zgrzebłem....


PcimOlki pisze:A... bo to zdrowe koty są.


Ale bym chciała, żeby to była prawda....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 14, 2011 19:50 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Slonko_Łódź pisze:
PcimOlki pisze:A... bo to zdrowe koty są.

Ale bym chciała, żeby to była prawda....

No. Może gdy uwierzymy, będą....

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 14, 2011 20:01 Re: Wątek dla nerkowców - VI

PcimOlki pisze:
Slonko_Łódź pisze:
PcimOlki pisze:A... bo to zdrowe koty są.

Ale bym chciała, żeby to była prawda....

No. Może gdy uwierzymy, będą....
Też chciałabym uwierzyć.

Odebrałam częściowe wyniki Bazylowego moczu. Babka w labie stwierdziła, że niezłe. Jakie niezłe - ciężar spadł do 1,015, ph do 5,0. Nigdy tak nisko nie było, wetka nie odbiera komórki a ja jestem przerażona.

Bazylowi kołtuny nie robią się ale ma jakby bardziej zmierzwione czy rozczochrane.
Bazylek 27.03.2012 [*] Ludzik 11.03.2015 [*] Julia 19.09.2021 [*] Bułka 9.10.2021 [*] Barszczyk 15.03.2022 [*] Na pewno do Was przyjdę, na pewno.
Obrazek

1969ak

 
Posty: 4338
Od: Nie kwi 22, 2007 12:33
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw lip 14, 2011 20:06 Re: Wątek dla nerkowców - VI

1969ak pisze:...
Odebrałam częściowe wyniki Bazylowego moczu. Babka w labie stwierdziła, że niezłe. Jakie niezłe - ciężar spadł do 1,015, ph do 5,0. Nigdy tak nisko nie było, wetka nie odbiera komórki a ja jestem przerażona.

Bazylowi kołtuny nie robią się ale ma jakby bardziej zmierzwione czy rozczochrane.

Na człowieka niezłe. Z paska?
Nie panikuj, to nie jest stan zagrożenia życia - jutro zadzwonisz.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 14, 2011 20:21 Re: Wątek dla nerkowców - VI

1969ak pisze: Jakie niezłe - ciężar spadł do 1,015, ph do 5,0. Nigdy tak nisko nie było, wetka nie odbiera komórki a ja jestem przerażona.


PcimOlki ma rację- to nie tragedia. Yenna od roku ma ciężar od 1.009 do 1.012. Dostaje codziennie kroplówki i pije (teraz dużo bo jest gorąco). Ph zmienia się jak w kalejdoskopie- od 5,5 do 7,0. A jak Bazyl się czuje- widać po nim, że coś się dzieje czy nie? Bo jak nie to ja bym spokojnie poczekała do jutra i nie martwiłabym się na zapas :ok:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 14, 2011 20:44 Re: Wątek dla nerkowców - VI

W przypadku moich futer jestem panikarą totalną :lol:

W przypadku Bazyla łapanie moczu nie jest takie proste, a jak uda się złapać to biegiem do labu. W tym labie badania robiłam po raz pierwszy i po raz pierwszy dostałam wyniki pisane ręcznie.

Bazyl od 2 dni jest trochę osowiały. Ale u nas temp. doszła do 30 stopni, było parno.
Zazwyczaj jest wesoły, biega (głównie do miski z jedzeniem). Tak do końca nie wiem ile dokładnie pije, przecież kilka godzin nie ma mnie w domu. Dostaje kroplówki, widzę go przy misce. Ale futro ma jakby bardziej rozczochrane. Kolejne badanie krwi we wtorek.
Bazylek 27.03.2012 [*] Ludzik 11.03.2015 [*] Julia 19.09.2021 [*] Bułka 9.10.2021 [*] Barszczyk 15.03.2022 [*] Na pewno do Was przyjdę, na pewno.
Obrazek

1969ak

 
Posty: 4338
Od: Nie kwi 22, 2007 12:33
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw lip 14, 2011 21:35 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Moje koty też w ostatnich dniach bardziej klapnięte- duchota daje im się we znaki... Noce i dnie spędzają na balkonie...
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 14, 2011 23:55 Re: Wątek dla nerkowców - VI

wjwj1 pisze:....
BTW,
1. Na swojej stronie IRIS stwierdza iż w ludzkich labach mierzy się CREA głównie metodą Jaffe, a w weterynaryjnych nie (domyślnie met. enzymatyczna)
2. W jednej z nerkowych książek, nie chce mi się sprawdzać w jakiej, pisało iż "normy IRIS" CREA są dla metody Jaffe.
3. Fluid, electrolyte ... podaje iż większość labów bada metodą Jaffe.

Wiedzę tu co najmniej 2 niejasności. Tak z ciekawości następnym razem sprawdzę sobie też met. enzymatyczną, w ludzkim szpitalu robią, tylko 5 zł.

Dokomplikuję zagadnienie:
Methods of measurement.
(a)Automated colorimetric method (Jaffe reaction): Up to half of the measured creatinine actually may represent noncreatinine chromogens.
(b) Lloyd’s reagent may be used to remove non-creatinine chromogens and provide a more accurate determination of the true serum creatinine concentration.
(c) Enzymatic methods specific for creatinine also are available to improve the accuracy of the measurement.

CaFNaU p.36

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 15, 2011 1:22 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Śmieję się przez łzy...ze swojej głupoty. Zrobiłam kontrolę moczu Dieselka. Mocz zawiozłam wczoraj ok 19-obiecali, że jeszcze tego samego dnia będa wyniki. Nie były. Przyszły grubo po południu.
Białko 29,4, krea 216
Pierwsze co rzuciło mi sie w oczy to UPCR...4,52! :strach: Od godziny 15.00 mam stan przedzawałowy, panikę, histerię i wszystko inne...aż coś mnie tknęło, niedawno...jako matematyczny debil nie zajarzyłam, że coś jest z tym UPCR nie tak...a wystarczyło po prostu sobie samemu policzyć... :ryk: Poprzednio tak zrobiłam, nie wiem czemu teraz ślepo zaufałam labowi, kretynka...ech...

Ciężar od ostanich wyników nieco sie obniżył, mocz "odmętniał", PH bez zmian, kreatynina zmalała, leukocyty 0-2 wpw, nie ma nabłonków, kryształów ani wałeczków. Osad skąpy jak zwykle za to śluzu więcej. Mocz pobrałam do jałowego pojemnika podmywając uprzednio dupala octeniseptem. Niestety pojemnik oparł sie o kłaczki i znów wyszła mierna flora-ciekawe co wyjdzie w posiewie ale spodziewam się tej samej francy coli...Jutro do weta pobrać w końcu krew...Coś zasugerować? Może jednak wdrożyć jakis furagin albo coś? Ten śluz skądś sie bierze przecież...Wetka jeszcze przed wynikami posiewu w ogóle nie przejęła sie wynikami kotucha (Tosi także) i sugerowała tylko powtórkę moczu za 2,3 mies. co mnie troszke zaniepokoiło...Zostawić i czekać az się pogorszy lub wypłucze? Jakoś mi się takie postepowanie nie podoba choć wetka znana, polecana i wolałabym Jej zaufać.
Gorzej, że Tosia też ma coś nie halo-kreatynina 1,8 (mocznik 39) a badanie moczu bardzo podobne do przedostatniego Dizlowego ...Niepokoi mnie łysy fałd brzuszny...ona go chyba namietniej myje ostanio...Idziemy na USG.
Zastanawiają mnie podobne problemy u kotów z tego samego domu...jakis wspólny patogen??? Zmieniłam im na wszelki wypadek wysokoweglowodanową karmę żeby odciążyć nery...49% to chyba ciut za dużo...
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pt lip 15, 2011 5:57 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Ewik pisze:Niepokoi mnie łysy fałd brzuszny...ona go chyba namietniej myje ostanio...Idziemy na USG.


Obsesyjne wylizywanie brzucha to zazwyczaj znak, że coś się dzieje- może SUK, może zapalenie cewki lub pęcherza. Yennefer ma łysy brzuch pewnie od dwóch lat... Bywa też że to reakcja na stres lub alergen ale wtedy zazwyczaj nie dotyczy wyłącznie brzucha... Ja sobie tłumaczyłam, że Yenna liże bo coś ją szczypie/ boli i myśli że tak jak z raną- jeżeli poliże to szybciej się wygoi :roll:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 15, 2011 6:19 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Ewik pisze:Śmieję się przez łzy...ze swojej głupoty. Zrobiłam kontrolę moczu Dieselka. Mocz zawiozłam wczoraj ok 19-obiecali, że jeszcze tego samego dnia będa wyniki. Nie były. Przyszły grubo po południu.
Białko 29,4, krea 216
...

Ale czego?

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 15, 2011 6:33 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Ale co czego? Jednostek? mg/dl. Stosunek białka do kreatyniny 0,13
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pt lip 15, 2011 7:41 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Ewik pisze:Ale co czego? Jednostek? mg/dl. Stosunek białka do kreatyniny 0,13

No to zdurnieli w tym labie.

Ewik pisze:...się tej samej francy coli...Jutro do weta pobrać w końcu krew...Coś zasugerować? Może jednak wdrożyć jakis furagin albo coś? Ten śluz skądś sie bierze przecież...Wetka jeszcze przed wynikami posiewu w ogóle nie przejęła sie wynikami kotucha (Tosi także) i sugerowała tylko powtórkę moczu za 2,3 mies. co mnie troszke zaniepokoiło...Zostawić i czekać az się pogorszy lub wypłucze? Jakoś mi się takie postepowanie nie podoba choć wetka znana, polecana i wolałabym Jej zaufać.
.....

1. Leczy się po to, aby wyleczyć, więc muszą być jasno ustalone objawy, których ustąpienie uzna się za wyleczenie. (Inaczej feedback.) Tego jak dotąd nie ma. -> Musisz dopracować procedurę pobrania moczu na posiew, aby wynik wychodził powtarzalny.
2. Nie licz na wyleczenie E.C. Furaginem w ciągu miesiąca. Mi zajęło 18 miesiecy. Słonko tez nieźle się z E.C. pałowała. Leczenie jest ciężkie i wdrażanie go na podstawie słabego domniemania uważam za nieuzasadnione. Aby leczyć antybiotykami, musi być pewny sposób kontroli obecności UTI.
3. UPCR jest ok, ale to nie dowodzi, że wszystko jest ok. Tylko brak białkomoczu. Przykład: UPCR Olka w lutym 0.09, w marcu 0.2.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości