A ja mam do Was pytanie. Jak to jest ze zwiększaniem odporności u kotów nerkowych?
Iskierka (pisałam tu kiedyś o niej) choruje od około roku. Ostatnio wykryto też u niej początki HCM.
Wyniki ma kiepskie - kreatynina 7,3 mg/dl, mocznik 384,1 mg/dl, fosfor 12 mg/dl. Od jakiegoś czasu wyniki są na tym poziomie - najniżej kreatynina była na poziomie 5,3, mocznik na poziomie 333, a fosfor 11,3. Potas był w normie, ale w ostatnich badaniach wyszedł 12,9 mg/dl. Badania robię co 3 tygodnie, najdłużej co miesiąc.
Morfologia jest bardzo kiepska. Dzisiaj mieliśmy podać epo, ale nie dojechało

. Podamy je w środę.
Iskierka dostaje 300 ml PWE podskórnie, azodyl, chela-ferr, famidynę, metoclopramid, mirtazapinę (co dwa dni). Dostawała też renagel - teraz przerzucam się na alusal, bo renagel słabo działa. Teraz będzie dostawała też doustnie potas. Przez kilka tygodni dostawała też fortekor, ale odstawiliśmy, bo miała po nim dwa ataki pseudopadaczkowe.
Iskierka czuje się w miarę dobrze. Nie je nerkowego jedzenia, bo nie chce. Dostaje mięso, najróżniejsze saszetki i suche sanabelle dental (tylko takie suche je). Apetyt ma różny - jednego dnia rzuca się na jedzenie, drugiego dnia jest bardzo wybredna.
Ostatnio trochę gluciła z noska. Zrobiłam wymaz i wyszło pseudomonas - pałeczka ropy błękitnej. Będzie dostawała antybiotyk doustnie i donosowo.
Oprócz tego zatkały się jej gruczoły okołoodbytowe. Jest wyciskana co drugi dzień, dostaje czopki, a za kilka dni będzie miała przepłukane gruczoły.
Do czego zmierzam - to, że Iskierka ma pseudomonas, oznacza, że ma bardzo obniżoną odporność. Co ewentualnie można by jej podać na podniesienie odporności? Ze scanomune i zylexisem mam niezbyt dobre doświadczenia - nie były zbyt pomocne w przypadku innych kotów.