» Pon lut 14, 2011 23:10
Re: PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-PROSIMY O POMOC!!!
Jutro dzwonię do Urzędu Miasta, niech chociaż ruszą tyłki i pomogą Pani Basi.
Oraz ponownie do GOPSu z zapytaniem czy ktoś u niej dziś był.
Jak się dodzwonię, to dzwonię też do Pani Basi.
Czy ktoś ma konto na dogomanii???
W temacie transportowym - najlepiej by było znaleźć coś do soboty, odbiorę z trasy, ale mogłabym to wtedy zawieźć na ten koniec świata. Jeśli nic się nie znajdzie w tak krótkim terminie, to może poczekać, najwyżej obiorą i zawiozą moi Rodzice.
Odmeldowuję się na dziś.
I bardzo, bardzo Wam dziękuję.