Lancet wyladował dzis w klatce, mimo zapchania-ma kolosalną raną z boku pyszczka

, okropna, nie wiemy dlaczego
moze dostał od kogoś-nie wiem. Zaropiałe, skóra sie rozłazi
Nie je, pewnie go to boli bardzo
nic nie było widać , bo zaklejone to było sierścią, a on płochliwy, więc nie bywał u nas na rekach
oczyszczone dziś troche , dostał antybiotyk-trzymajcie za niego
Rudziaszek mały juz w domku
Wczoraj pisałam ,że uciekł biało-rudy z bandy dzikawej
Dzis rano zastałam go w kontenerku i zastałam wiadomość ,że pracownik oba koty złapał
Zrobiłam
bo przeciez wczoraj nie było tylko jednego
No ale pomyslałam,że cwane bestie są i ,że pewnie kolejny zwiał i juz wsadzony do klatki jest.
Jak już wychodziłam zobaczyłam w klatce pustej w kartonik wcisniętą cudną kotkę
Niebieskooką, bytkowatą,niebieskawo-beżową..
No i skojarzyłam fakty
Wczoraj, jakas babaka z Czeladzi chciała oddać niebieskooką kotkę do schronu
Kierowniczka ich nie przyjęła, dała na mnie namiar, miałam szukac jej domu
Zgodziłam się, bo niebieskooka to w miarę szybki kot do pomocy. Wiec powiedziałam, że spoko, będę szukać ,że ma przekazac babce ,że szybko coś znajdziemy
Kobieta poszła do domu, ale widocznie poszła już sama, a kotke po prostu wyrzuciła z transportera na korytarzu- i stąd ten drugi kot złapany
Coż, kicia juz zaszczepiona-czeka na tymczas, który najprawdopodobniej po nią już jedzie
Miałam obiecane pewnej osobie, że niebieskooki kot do niej trafi
ale czekam jeszcze na potwierdzenie
No i jest w schronisku cudny, około 4-5 miesieczny Bałwanek z czarnym ogonkierm i jedną plamką na łebku
dzis zaszczepiony, słodziak
Hermes nadal zasmarkany, nie chce sie pozbierać
fotki będa wieczorem