Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
shalom pisze:Jej tiki są już teraz coraz rzadsze, te najdziwniejsze w ogole jakby znikały razem z oswajaniem się, bo jest coraz lepiej, jest już dużo odażniejsza, bardziej nam ufa, generalnie szaleje jak mały kotek. Ale czasem jak coś ją stresujeto tak nagle nerwowo się liże, drapie, stroszy uszka, wcześniej było dziwnie, bo robiła coś takiego jakby się dławiła, mocno przełykała ślinę, czasem kaszlnęła, zawsze w momencie kiedy sie bała czegoś, np jak za blisko podchodziliśmy albo wyciągaliśmy dłoń do niej. Tak jak mówię tego już teraz nie ma. No mam straszny dylemat z tym o co chodzi? czy to po prostu jeszcze takie reakcje stresowe na nowe miejsce, ludzi, dom? w sobotę miną dwa tygodnie odkąd są u nas
1969ak pisze:Ja mam podobny problem z jednym z moich tymczasów.
On idzie do kuwety ale załatwia się poza. Wygląda to tak, że wchodzi do kuwety ale wystawia się na zewnątrz jakby kuweta była za mała. Ale w łazience stoją 2 różnej wielkości. Jest u mnie od ponad miesiąca i przez ten czas miałam różne żwirki. Nie wiem co robić, bo przecież kto zaadoptuje takiego kota.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 152 gości