Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 8.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 21, 2010 19:37 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Ucho nie jest zaszyte. Ma dość długie cięcie i sporo szwów.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt maja 21, 2010 21:07 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:A to Obrazek Obrazek Perełka.

Mirko Perełka jest przecudna. Mam nadzieję, że jest zdrowa. "Na oko" wygląda, że nic jej nie dolega.
Dziękuje Tobie za opiekę nad nią :1luvu:

Ania_NSP

 
Posty: 524
Od: Śro kwi 29, 2009 7:18

Post » Pt maja 21, 2010 21:15 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Perełka jest bardzo ładna i bardzo grzeczna. Nic jej nie dolega, ale nadal jest trochę płochliwa i chyba taka już pozostanie.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob maja 22, 2010 15:21 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

I jeszcze Perełka.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob maja 22, 2010 18:30 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Dzisiejsze zdjęcia kociąt.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob maja 22, 2010 19:22 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

A my wczoraj trochę niespodziewanie pojechaliśmy do teściowej, stąd brak zdjęć. Nesca chodzi sobie po domu, śpi w łóżku, wygląda przez okno, ma własną poduszeczkę na parapecie. Chyba przypomniała sobie mojego męża, bo mruczała i ocierała się o niego cały czas. Niestety, uszko znów zaczęło się paskudzić. Pojechaliśmy wczoraj do weta, dostała takie kropelki, coś na "e" (może zaraz mi się przypomni). Pamiętam, że kiedyś na takie różne świństwa w uchu (świerzbowce itp) skuteczny był Stronghold, ale wycofali go pare lat temu. Lekarz postraszył nas, że to może być gronkowiec. Od razu dodam, że to nie jest wet moich zwierzaków, tylko z miejscowości teściowej (leczył jej psa przez 13 lat). Czy gronkowca można stwierdzić bez jakiegoś badania laboratoryjnego? Nie wiem czy szukać Nesce jakiegoś innego weta w Ostrowi i okolicach czy może poczekać co z uchem? Od wczoraj w uchu Nesci kropelki, pazurki obcięte. Zmiana w zachowaniu Nesci w ciągu tych 2 miesięcy widoczna gołym okiem.

Wilejkaros

 
Posty: 148
Od: Pon sie 20, 2007 20:42
Lokalizacja: Warsaw City

Post » Sob maja 22, 2010 19:24 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Dzisiejsze zdjęcia kociąt.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


śliczne maluchy, żeby te oczka się wykurowały :ok:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Sob maja 22, 2010 19:32 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Wilejkaros bez badania choćby pod mikroskopem nie da się stwierdzić obecności nawet świerzbowca. Można tylko spekulować, że to jest właśnie to. Dobrze by było dać wydzielinę do zbadania. Najpierw pod mikroskop a jeśli nic wet nie znajdzie to do labu.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob maja 22, 2010 20:00 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

No właśnie tak myślałam i strasznie nalegałam na weta, żeby wziąć trochę tej wydzieliny z ucha do badania. pewnie mu się za bardzo nie chciało, bo to 21 była, ale ja się uparłam. Po powrocie do domu zaczęłam właśnie zastanawiać się czy słusznie. W W-wie to często badania robią w klinice na miejscu albo wysyłają do zaprzyjaźnionego labo, a pewnie w takich mniejszych miejscowościach muszą przekazać gdzieś dalej.

Wilejkaros

 
Posty: 148
Od: Pon sie 20, 2007 20:42
Lokalizacja: Warsaw City

Post » Nie maja 23, 2010 13:31 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-45 kotów-Bydgoszcz.

Wilejkaros poproś weta o pobranie materiału do badania o bardzie ludzkiej porze dnia. :wink:




Filmik :arrow: z Zadziorem, Mietkiem i innymi kotami.

Mietka nie ma już u mnie. Dzisiaj przyjechała kameo z zamiarem zabrania Agata dla swoich sąsiadów, ale wzięła Mietka. Tak więc Mietek znalazł nowy dom.


A to coraz bardziej rozbrykane :arrow: kocięta.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie maja 23, 2010 19:31 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-45 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:
Mietka nie ma już u mnie. Dzisiaj przyjechała kameo z zamiarem zabrania Agata dla swoich sąsiadów, ale wzięła Mietka. Tak więc Mietek znalazł nowy dom.


:arrow: viewtopic.php?f=13&t=111578&start=15 :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kameo

 
Posty: 3871
Od: Pt maja 30, 2003 14:22
Lokalizacja: Bydgoszcz/Zakole Dolnej Wisły

Post » Nie maja 23, 2010 21:09 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-47 kotów-Bydgoszcz.

Pozostaje życzyć pociechy z Mietka i sporo cierpliwości dla jego wybryków. :wink:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie maja 23, 2010 21:42 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-47 kotów-Bydgoszcz.

Mirka super wiadomości :ok:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Nie maja 23, 2010 22:18 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-47 kotów-Bydgoszcz.

Witam, u nas wszystko po staremu, dziewuchy ganiają się po pokojach,jest z tego niezły ubaw jak chowają się za różnymi rzeczami i straszą się nawzajem. Bellę mieliśmy nawet na działce jeden dzień. W samochodzie była zestresowana, cała się tuliła,a na działce pogoniła naszego bernardyna, biedny piesek,nochal musiał go boleć:) Jak przychodzimy to obydwie stoją pod drzwiami przygotowane do głaskania. Z jedzeniem nic się nie zmieniło, dalej jak tylko wstaniemy to miauczą żeby im świeżego wsypać. I jak to prawdziwe kobitki podglądają mojego męża gdy bierze prysznic, nie idzie się ich pozbyć z łazienki:)

Bella & Timonka

 
Posty: 30
Od: Pt kwi 02, 2010 21:34
Lokalizacja: Grudziądz

Post » Nie maja 23, 2010 22:35 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-47 kotów-Bydgoszcz.

Musi być wyjątkowo atrakcyjny. :wink: :lol:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CharlesWhips, puszatek i 46 gości