- Kod: Zaznacz cały
Isi napisał(a):
co do tej drugiej kotki, to
sprobowalabym popytac roznych lekarzy i dowiedziec sie jak to jest z tym powtarzaniem sie zwichniec, na ile procent sie moga powtorzyc, bo moze sie nie powtorza, lub za kilka lat. to wtedy zawsze jeszcze mozna wykonac taki zabieg, ale jezeli z tym powtarzaniem sie jest tak, ze moze ale nie musi, to nie robilabym tego, a z lekarzami tez trzeba uwazac, zabieg i operacje kosztuja a niektorzy chca zarobic pieniadze. nie decydowalabym pochopnie, bo jeszcze kotka zostanie kaleka.
- Kod: Zaznacz cały
I tu masz trochę racji.O godz.20 mamy umówioną wizytę w innej lecznicy i zasięgniemy rady innego weta.Jest płytka ze zdjęciem RTG i opis więc nasz zaufany wet się wypowie co dalej robić z kicią.Na razie Warka jest na środkach przeciw bólowych i na antybiotyku bo siusiała z lekkim zabarwieniem krwawym a usg wykazało że jest bardzo "zgazowana".Dziś powtórne usg.
Aha siusiu już normalne.
Po konsultacji z drugim wetem jednak trzeba zrobić ten zabieg bo po trzeciej dobie od zwichnięci rokowania na powodzenie nastawienia stawu są bardzo marne a koty taki zabieg czy operacją przechodzą bardzo dobrze.Brak główki zarasta mięśniem i podobno tworzy się t.zw."staw gumowy" i po jakimś czasie kotek nawet nie kuleje.Pani doktor proponuje zrobić to szybko bo kot cierpi a na środka p.bólowych nie można go długo trzymać.