Ale się cieszę

witamy p. Aniu

Niki nie jest już taka płochliwa (mimo iż pakuję w nią syropek) zmieniła się po tej sterylce

oj, z niej będzie jeszcze super kot

No więc tak, ten kot z fot, to Alek, ale jakiś inny

i nawet siedzi prosto

no zmienił się nie do poznania

nakręce tylko jeszcze jeden filmik i zaczniemy go ogłaszać.
Alek, po prostu dużo burego futra do miziania:)Alek to niezwykle miziasty, choć jeszcze lekko nieufny kocurek, który ma za sobą smutną, aczkolwiek tajemniczą przeszłość. Do Opolskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt trafił w 2008 roku z dwoma kotami, kocurkiem Asem i koteczką Alą. Ale te domowe koty nie potrafiły poradzić sobie w schroniskowej rzeczywistości, szybko zrobiły się nieufne i płochliwe. Straciły wiarę i nadzieje w lepsze jutro. Ale czas zrobił jednak swoje, i cała trójeczka oswoiła się, i zaraz potem znalazła cudowne domki stałe. Niestety, Alek w 2009r. nagle stracił swój domek, i groził mu powrót do schroniska, a co za tym idzie - śmierć w przepełnionym boksie. Szybka reakcja miau.pl i Alek trafił do domku tymczasowego w Rybniku, gdzie powoli uczy się ufać człowiekowi na nowo. Mimo swojej nieufności, Alek jest niesamowitym miziakiem, najbardziej uwielbia czochranie po brzusiu, zaraz włącza swój "traktorek" i prosi o głaski. Zapomina o strachu i lęku, o tym, że człowiek go skrzywdził, po prostu wystawia tyłeczek, podnosi ogonek do góry, niczym antenkę radiową i zaczyna się ocierać o przedmioty albo meble, potrafi też strzelać baranki, to ma opanowane do perfekcji. Mimo swoich ogromnych gabarytów, Alek jest łagodny jak baranek, co prawda czasami syknie dla postrachu, ale nie zrobi nikomu krzywdy, on po prostu wciąż ma przed oczami złe chwile. Nie potrafi pokonać swojego strachu i lęku, dlatego będzie potrzebował trochę czasu i cierpliwości. W ciągu dnia, wciąż pozostaje nieufnym kotem, kryjącym się gdzieś głęboko w ciemnych zakamarkach pod szafą, czy wręcz na szafie, obserwując teren. Ale na widok ludzia idącego z (pełną) miską, zaraz zaczyna miauczeć, prosząc grzecznie o jedzonko i odrobinę pieszczot. Alek to duży, aczkolwiek lekko otyły, bury kocurek, brakuje mu kilku ząbków, więc trudno ocenić jego wiek, na jego futerku znajdują się liczne cętki i plamki, wygląda jakby był pokryty sadzą, takie sprawia wrażenie, grube łapki, okrągła główka i duże, zielone oczy to właśnie cały Alek. Tego kocurka nie da się nie kochać, Alek ma w sobie coś, co chwyta za serce, mimo iż jest lekko nieufnym kotem, też zasługuje na dom, na swoją szansę - może Ty mu ją podarujesz? Kocurek jest kuwetkowy, wykastrowany, zaszczepiony i regularnie odrobaczamy, ma ujemny test na białaczkę. Istnieje możliwość dowozu koteczka do nowego opiekuna, wymagane jest tylko podpisanie umowy adopcyjnej. Kontakt w sprawie adopcji:
e-mail:
cameo@va.pl telefon: 661-326-962 gg: 12238144 lub:
e-mail:
patrycjakwiatkowska@poczta.onet.pl telefon: 505-127-519 (wieczorami i w weekendy) gg: 387777