Krakowianie...
jakiś tydzień temu na Prądniku Czerwonym przy ulicy Grabczaka niedaleko Pizzerii GREG zginęła koteczka
Ma na imię
NIKITA . Jest biało - bura, bardzo przyjazna, ma 8 lat.
To koteczka koleżanki mojej koleżanki, szukają jej wszyscy, rozkleili ogłoszenia i kotki nie ma.
Z tego co wiem, kotka zeskoczyła z balkonu - proszę tylko nie poruszać tu kwestii jego niezabezpieczenia. Oni dopiero się tam wprowadzili i kotka przypadkowo została zamknięta na balkonie. Kicia nie zna okolicy bo była kotem niewychodzącym.
Zapewne jest przestraszona, być może okaleczona.
Reagowała i zawsze przychodziła na dźwięk swojego imienia.
Może ktoś ją widział, albo znaleźliście gdzieś ogłoszenie, że ktoś taką koteczkę znalazł.
Tutaj zdjęcie NIKITY (po kliknięciu otworzy się większe):
zaraz wyślę linka do tego wątku koleżance, może napisze coś więcej.