witam
chcialabym prosic o rady bardziej doswiadczonych kociarzy, gdyz w chwili obecnej nie mam dojscia do weterynarza, ktoremu bym ufala, a ktory moglby przyjac mojego kocurka jeszcze dzisiaj
otoz kocurek ok 3-letni 5 dni temu zaczal troche wymiotowac i miec biegunke (wiec szybko odizolowalam go od drugiego kota i zaczelam obserwowac), gdy nastepnego dnia znowu zaczal wymiotowac jeszcze wiecej, za to biegunki juz mniej, pojechalam do weterynarza- lekarz postawil na jakies podtrucie (dostal antybiotyk, przeciwzapalny i cos na rozluznienie jelitek, bo stwierdzono ze w brzuszku jest duzo kupki i gazow, mial tez bo konca dnia nic nie jesc). od nastepnego dnia zaczelam podawac mu karme (najpierw wiecej mokrego, dopiero potem chrupki) i kotek nie wymiotowal juz ani razu, za to wrocil mu apetyt po tym jednodniowym przeglodzeniu.
problem w tym ze juz w sobote, a w niedziele definitywnie zaniepokoil mnie brak kupy (dzis jest poniedzialek, wiec juz 4 dni), co nasunelo mi na mysl niedroznosc jelit- w niedziele podalam w sumie w kilku dawkach 15 ml oleju parafinowego, a takze paste odklaczajaca, ale z drugiej strony nic nie wycieklo, chcialam mu tez pomasowac brzuszek coby sprawdzic czy drazliwy (czasami sie sam nadstawial, czasami az uciekal).
dzisiaj po poludniu jade znowu do lekarza nakierowac go na ta niedroznosc, bede chciala takze aby zrobil mu badanie krwi (czy nie ma problemow z watroba, trzustka), ale jako ze nie ufam jakos zbytno lekarzowi (przychodnia, za kazdym razem kto inny przyjmuje), a sprawa juz zbyt dlugo trwa by mozna bylo czekac kolejne dni na diagnoze i szukac nowego lekarza
to mam pytanie do forumowiczow- czy mozliwe aby to byla niedroznosc w kilka dni po wymiotach i biegunce? czy jest jeszcze jakas choroba ktora moznaby wziac pod uwage? jakich badan zazadac coby sie nie bac ze lekarz zbagatelizuje problem i kaze czekac az kotek sam zrobi kupe?
dzieki za wszelka pomoc