Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
thor pisze:Problem w tym że coś jest nie tak, wolimy zawsze sami kota pochować a nie żeby go ktoś wrzucił do worka i do pojemnika na śmieci.
To pewnie zależy od lecznicy - czy chce mieć porządek, czy nie. Jeśli nie chce to ciekawe dlaczego. Kiedy zawożę kota z ulicy od razu muszę podpisać, że to mój kot (chociaż w ogóle nie jest). Zostaje wprowadzony na moje nazwisko.thor pisze:Przywieziony z azylu. Praciwnik go zostawił i potem jak dzwonił czy może kota odebrac lakonicznie poinformowano go że kot nie przeżył.
thor pisze:Problem w tym że coś jest nie tak, wolimy zawsze sami kota pochować a nie żeby go ktoś wrzucił do worka i do pojemnika na śmieci.
wiora pisze:wet odrazu powiedzial ze cialko bedzie zutylizowane
z tym ze pytal czy chcemy prochy zachowac
Jana pisze:W jakim sensie "sami kota pochować"?
Zwłok zwierząt nie wolno zakopywać w miejscach nie wyznaczonych do tego (cmentarze dla zwierząt), to wbrew przepisom.
.....
Informacja o rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego z 3 października 2002 ustanawiającego przepisy sanitarne dotyczące "produktów ubocznych pochodzenia zwierzęcego nieprzeznaczonych do spożycia przez ludzi", na podstawie którego na osobę zakopującą martwe zwierze Sąd Grodzki może nałożyć karę do 5 tysięcy zł. Właściciel zwierzęcia jest zobowiązany do przechowywania dokumentu potwierdzającego utylizację bądź pochówek w miejscu do tego przeznaczonym przez dwa lata.PcimOlki pisze:Jana pisze:W jakim sensie "sami kota pochować"?
Zwłok zwierząt nie wolno zakopywać w miejscach nie wyznaczonych do tego (cmentarze dla zwierząt), to wbrew przepisom.
.....
Na prywatnym terenie też?
no tak nezupełnie.... wg takiego rozumowania nie można by wejśc na działki gdzie ktoś np ma pseudohodowlę klatkową czy truciznę do ziemi wylewa.Anja pisze:Takie sa przepisy.
Mimo tego uwazam, ze nikomu nic do tego co sie dzieje na mojej dzialce.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 72 gości