Dziubek to wielka zagadka. Piękne acz zabiedzone sreberko. Kiedy do nas trafił, znaleziony przez zaprzyjaźnionego Pana na ulicy, to była skóra i kości. Do tego poraniona skóra

Na rany w okolicach szyi i uszu pomogła karma dla alergików, zapadnięte boczki są już trochę mniej zapadnięte. Niestety kot nadal jest w złej kondycji. Ma sztywną, sterczącą i przerzedzoną sierść, bardzo kojarzy mi się z kotami nerkowymi

Kiedy kończy się lepsza karma - Dziubek znowu podupada, zwłaszcza na skórze.
Tak wyglądał po przyniesieniu do nas:

Zdjęcie nie wyraźne bo on nie bardzo lubił jak się wchodziło do boksu

Był bardzo zdenerwowany, syczał i fuchał.
Im dłużej u nas był tym łatwiej było wejść do niego, nawet głasknąć. Po kastracji też złagodniał.
Dziubek jest oceniany na ok. 8 lat. Jego kondycja jest gorzej niż marna

Myślę, że na pewno jest alergikiem, być może ma chore nerki. Niestety nie udało mi się załatwić mu badań krwi

Boję się, że on u nas długo nie da rady do tego boję się, że może cierpieć. On na prawdę wygląda bardzo źle

Niestety jest też ciężkim kotem jeśli chodzi o zrobienie czegoś w okół niego. Ogólnie bardzo lubi się głaskać, ociera się i mizia ale potrafi znienacka ugryźć, podrapać, zaatakować.
Bardzo chciałabym mu pomóc zanim będzie za późno. Niestety jeśli zacznie zdradzać oznaki cięższych chorób, zostanie uśpiony

Pomóżcie mi mu pomóc!
Jest bardzo smutnym kotem


Ale bardzo lubi się pomiziać


Tak mniej więcej wygląda z góry:
