ŚLEPACZKI I ŚLEPINKI- adopcje, pomoc, klub cz.II

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 21, 2009 11:35 ŚLEPACZKI I ŚLEPINKI- adopcje, pomoc, klub cz.II

kontynuacja KKNiN, a pierwsza częśc tutaj:
viewtopic.php?p=4707586#4707586

witamy w klubie :D
Obrazek

kod do drugiej części:

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/hh982][IMG]http://img26.imageshack.us/img26/2158/slep1.png[/IMG][/URL]



OGŁOSZENIA


POTRZEBNY DOMEK

Młoda jednooczka szuka domu:
Marzanna67 pisze:Szukam domku dla młodziutkiej kotki z Poznania. Moja córeczka Ewa studiuje w Poznaniu a mieszka w Olsztynie i przygarnęła młodziutka kotkę z ulicy... Kotka jest po przejsciacH.... bez jednego oczka :cry:
Kotka wciąż jest bardzo ostrożna i czujna, czy nie groZi jej niebezpieczeństwo. Ewa szuka dla niej domku. Ja sama przygarnęłabym ją ale juz przygarnęłam 3 kotki i na 4 mąż się nie zgodzi.
Pomóżcie proszę!!!!!!!!!!!!!!! Ta kocia zasługuje na miłość i ciepły domek..........
mój telefon 501036863 a do mojej Ewy 510188673
Marzanna1267

viewtopic.php?f=13&t=105021&p=5342193#p5342193[/quote]


Pilnie potrzebna POMOC FINANSOWA na operację tego biedaka:

_bubu_ pisze:Historia Lolka jest bardzo smutna. To bezdomny dzikusek, który przez długi czas żył z innymi kotami na wolności, dokarmiany przez starszego Pana.
W kwietniu tego roku kocurek zniknął i po pewnym czasie wrócił w znane mu miejsce strasznie pokiereszowany a raczej doczołgał się. Poraniony z przetrąconą żuchwą i raną na oku. Prawdopodobnie potrącił go samochód. Starszy Pan widząc biedaka pomagał mu jak umiał , przynosił mleko i miękkie jedzenie ponieważ twardego nie był w stanie jeść. Dzięki temu przetrwał ostatnie miesiące, dobrze że była to cieplejsza część roku.. Lolek cierpiał ale miał jak widać wielką wolę życia. W końcu wypatrzyła go kalina m. , która złapała go i zawiozła do weterynarza. Kocurek przebywa już w klinice. Jest w strasznym stanie, żuchwa źle się zrosła i raczej tak już pozostanie. Oprócz problemów z jedzeniem prawdopodobnie Lolek nie umie też się umyć. Na poniższych zdjęciach widac , że żuchwa przesunięta jest w bok. Resztki prawego oka trzeba będzie usunąć, na jutro planowany jest zabieg. Kotek będzie też przebadany. Mamy nadzieję, że szybko wróci do formy i przekona się do ludzi. Bo jak narazie jest bardzo zestresowany i fuczy na wszystkich dookoła .
Prosimy o wsparcie dla tego biedaka !


Stowarzyszenie humanitarno-ekologiczne Dla Braci Mniejszych
46 1140 2017 0000 4202 1012 0220
tytułem : Pomoc dla kota Lolka Od ( Twój nick)


Obrazek

ObrazekObrazekObrazek


viewtopic.php?f=1&t=104242

Jednooczek Nikuś szuka kochającego domku - tak wiele już wycierpiał... :(

KM-Lodz pisze:Nikuś, czarno-biały kocurek, został wraz z rodzeństwem złapany w jednej z łódzkich bram. Kocię lgnęło do ludzi, pozwalało na wszelkie zabiegi pielęgnacyjne i wyraźnie odstawało od sióstr , dzikich i nie wykazujących szns na oswojenie.

Kocurek w wyniku uszkodzeń oczu na skutek kociego kataru niestety musiał być poddany operacji.
Po operacji założono mu kołnierz, żeby sobie nie wydrapywał chorego oka.
I chodził w tym kołnierzu kilka tygodni... Aż doszło do takiego zaniedbania, że kołnierz i bandaż wrósł mu się w szyję i to małe chore kocię było skazane na jeszcze jedną operację - tym razem czyszczenia zaropiałej rany.

Cała historia cierpień kociaka jest opisana w „Kocich Interwencjach” http://www.kociamama.pl/?bezglowy-nikus,1634

Kot codziennie ma zmieniane opatrunki, podawane antybiotyki i po zaleczeniu rany musimy go szczepić na grzybicę.
Teraz szukamy Nikowi najlepszego domu na świecie. Sądzę, że adopcja może dojść do skutku za miesiąc lub dwa - w zależności od postępów w leczeniu.
Jednooczek Nikuś szuka kochającego domku - tak wiele już wycierpiał... :(

KM-Lodz pisze:Nikuś, czarno-biały kocurek, został wraz z rodzeństwem złapany w jednej z łódzkich bram. Kocię lgnęło do ludzi, pozwalało na wszelkie zabiegi pielęgnacyjne i wyraźnie odstawało od sióstr , dzikich i nie wykazujących szns na oswojenie.

Kocurek w wyniku uszkodzeń oczu na skutek kociego kataru niestety musiał być poddany operacji.
Po operacji założono mu kołnierz, żeby sobie nie wydrapywał chorego oka.
I chodził w tym kołnierzu kilka tygodni... Aż doszło do takiego zaniedbania, że kołnierz i bandaż wrósł mu się w szyję i to małe chore kocię było skazane na jeszcze jedną operację - tym razem czyszczenia zaropiałej rany.

Cała historia cierpień kociaka jest opisana w „Kocich Interwencjach” http://www.kociamama.pl/?bezglowy-nikus,1634

Kot codziennie ma zmieniane opatrunki, podawane antybiotyki i po zaleczeniu rany musimy go szczepić na grzybicę.
Teraz szukamy Nikowi najlepszego domu na świecie. Sądzę, że adopcja może dojść do skutku za miesiąc lub dwa - w zależności od postępów w leczeniu.

Obrazek[/url]Obrazek

Kontakt w sprawie adopcji lub wsparcia:
Dorota , tel. 516 979 799

Na leczenie i rehabilitację Nika została zawiązana aukcja charytatywna.
http://allegro.pl/item832992137_aukcja_ ... _nika.html

viewtopic.php?f=13&t=104170

Kontakt w sprawie adopcji lub wsparcia:
Dorota , tel. 516 979 799

Na leczenie i rehabilitację Nika została zawiązana aukcja charytatywna.
http://allegro.pl/item832992137_aukcja_ ... _nika.html

viewtopic.php?f=13&t=104170



Prośba o pomoc

psotakota pisze:TOZ - usunął jej oko i dał serię zastrzyków.
Niestety bez efektu.
Z dziurki od nosa po stronie prawego oka, którego nie ma, wycieka non stop śmierdząca ropa, którtą wykichuje.
Powoduje to straszny smród.
Znalazłam ją 4 lata na dworze, kiedy miała dwoje oczu.
Ktoś strzelił do niej widocznie ze śrutu - miała robiony rentgen dawno temu.
Lekarz stwierdził, że operacja nie jest konieczna, tylko zastrzyki.

Bardzo proszę o pomoc w wyleczeniu jej, ponieważ opiekuję się zwierzętami i mam ich sporo w domu.
Lekarze twierdzą, że tylko zastrzyki mogą jej pomóc, ale jakie i ile tego nie wiem.
Bo do tej pory jej nie pomogły.
Tabletek nie chce przyjmować.
Tylko kiedy śpi - nie kicha.

Jeden zastrzyk - koszt 15zł (żeby chociaż były skuteczne).

Stomorgyl - tabletki - które pomagają, ale nie chce ich przyjmować - drapie pazurami.


viewtopic.php?f=1&t=103748


Malutki, cudem odratowany Kubuś, nie widzi na jedno oczko - potrzebny DOM i pomoc finansowa.

andzelika1952 pisze:
ObrazekObrazek

KUBUŚ - / tak nam się teraz i mnie i wetce wydaje jeśli chodzi o płeć / ma ok. 6 tygodni. Został znaleziony na ulicy kiedy z jego ciałka wydobywało się tylko kwilenie , a co jakiś czas wstrząsały nim dreszcze. Temperatura wynosiła 35 stopni. Otrzymał ciepłą kroplówkę , leki i jest ogrzewany. Noc będzie decydująca .


RADOMSZCZAŃSKIE TOWARZYSTWO OPIEKI NAD ZWIERZĘTAMI , KTÓRE JEST OPIEKUNEM KOTKA PROSI O POMOC FINANSOWĄ W LECZENIU ORAZ PRZYSZŁEJ ADOPCJI./nie wyobrażam sobie inaczej/.


NR. KONTA - 70 8980 0009 2007 0049 7969 0001

KONTAKT W SPRAWIE KOTKA
TEL. 695 752 709
e-mail : radomskotoz@o2.pl

andzelika1952 pisze:Kubuś tak jak przypuszczałam nie widzi na prawe oczko. Na moją sugestię wet zrobił próbę i rzeczywiście potwierdził moje przypuszczenie.Jest jednak pewna nadzieja , bo źrenica zwęża się kiedy zapalił latarkę. Podejrzewamy, że to chodzenie i patrzenie tylko w lewą stronę jest powodem nie widzenia na prawe oczko. Maluszek ma szalony apetyt , zaczął dzisiaj robić obchód wszystkich mieszkań , chodzi wszędzie tam gdzie my jesteśmy. Po raz pierwszy zobaczyłam dzisiaj jego nieporadne próby zabawy :ok:

Link do wątku: viewtopic.php?f=13&t=101462[/quote]


Pomoc finansowa bardzo potrzebna!!! i DT
Wkleję pierwszy post z wątku:
Kinya pisze:Dzień bez kociego nieszczęścia dniem wyjątkowym :|

Po 20:00, kiedy ledwo podjechałam pod dom, zadzwoniła do mnie osoba mieszkająca w okolicach Kocmyrzowa. Jakiś rok temu interweniowała w sprawie kocurka Marcelka mieszkającego w rurze odpływowej koło sklepu, który dzięki temu telefonowi został stamtąd zabrany, wyleczony i dzisiaj ma super dom (dla zainteresowanych link: http://www.dogomania.pl/forum/f85/marcy ... om-110948/ )

Ostatnio mężem dokarmiali kotkę, która miała jakiś problem z oczami, ale generalnie nie było tragedii i kicia jakoś sobie radziła. Przychodziła pod ich dom wieczorami na karmienie, w ciągu dnia i na noce gdzieś znikała. Od paru dni stan oczu zaczął się pogarszać. Dzisiaj zobaczyli, że jest naprawdę źle i zadzwonili do mnie. Po tym co usłyszałam stwierdziłam że nie ma co czekać do jutra. Zadzwoniłam do lecznicy i poprosiłam wetkę żeby na nas poczekała. Kicia została przywieziona, dokładnie obejrzana i dostała całą serię zastrzyków. Została w lecznicy, odizolowana od innych kotów.

Nie miała gorączki; jest chuda i zaniedbana. Oczy są w tragicznym stanie: prawe zapadnięte, owrzodzone, z bielmem, „po przejściach”, na które kicia nie widzi zupełnie lub w bardzo ograniczonym stopniu. Drugie to w tej chwili tylko wielka, opuchnięta trzecia powieka. Obok niej coś w rodzaju guza :crying: Mimo podania szybko działającego preparatu opuchlizna nie zeszła, dlatego nie dało się oka obejrzeć. Ale jest nadzieja, że uda się je uratować.
Niuńka to młoda, cudownie miziasta kicia, łaknąca kontaktu z człowiekiem. Nie przestawała głośno mruczeć, nawet kiedy ją bolało i próbowała się wyrwać przed nieprzyjemnymi zabiegami. Przytulała się do nas całym swoim szczupłym ciałkiem :1luvu: Ma ogromny apetyt – mimo, że zjadła kolację u swoich karmicieli, to w lecznicy wsuwała aż miło. Nie może wrócić na wieś i tułać się w takim stanie, tym bardziej, że regularnie przechodziła przez ruchliwą drogę :|

Niestety: ani ja, ani małżeństwo które Kicię uratowało nie jesteśmy w stanie podjąć się sfinansowania leczenia; co najwyżej częściowo :oops: A przypuszczamy, że jego koszty będą niemałe, mimo tego, że zaprzyjaźniona lecznica daje nam w takich wypadkach taryfę ulgową.

Bardzo proszę o pomoc dla uroczej Niuńki! Dajmy jej szansę na życie, w którym zobaczy chociaż odrobinkę światła…

Niuńka:
ObrazekLewe oko:ObrazekPrzytulak :1luvu: Obrazek
[/quote]

viewtopic.php?f=1&t=99457&start=585[/quote]


Pilnie potrzebny dom, choćby tymczasowy!!!
Kotki są w Warszawie
.


esperanza pisze:Pilnie potrzebne domy dla kociąt i dorosłych kotów!
Na Bielanach mieszka starsza osoba, której grozi eksmisja z mieszkania za wieloletnie niepłacenie czynszu. Niestety pani ma około 30 kotów, z czego duża część jest wynikiem rozmnażania się kotów między sobą.
Pani wyraziła zgodę na sterylizację kotów- 10 jest już zapisanych na zabiegi, ale część kotów musi znaleźć nowe domy, bo ta pani nie jest w stanie ich utrzymać. Nie wiadomo też, czy uda się powstrzymać eksmisję, a jeśli do niej dojdzie, czy pani będzie mogła zabrać ze sobą chociaż kilka kotów.
Wczoraj wieczorem robiąc zdjęcia naliczyłam u niej 23 koty, ale jestem przekonana że część się pochowała i że jest ich więcej.
Ponieważ pani chce współpracować, warto to wykorzystać i jak najszybciej wdrożyć działania.
Do pilnego zabrania są 2 kociaki:
Kilkutygodniowa trikolorka MA DOM :D z oczami w fatalnym stanie
i czekoladowo-biały kocurek z ropiejącymi oczami
ObrazekObrazek

Maluchy są karmione przez kotkę, która swoje kocięta straciła- zostały podobno zagryzione przez kocury tej pani.


Link do wątku: viewtopic.php?t=99226[/quote]

PILNE DT



POMOCY

Mimisia pisze:Postaram się pisać z sensem, bo to co zobaczyłyśmy dzisiaj z koleżanką mnie przerosło.
Dostałyśmy zgłoszenie o kotach "do adopcji", to była prośba o zdjęcia i ogłoszenie w necie. Ludzie wiedzą, że wraz z dwiema koleżankami pomagamy bezdomniakom (ja już nie mogę brać tymczasów), więc co i raz nam coś meldują.
Pod wskazanym adresem, na tyłach jednego z zakładów usługowych przy głównej ulicy stoi kartonowe pudło. Wokół pudła biega 6 małych, z daleka słodkich kociąt: 2 rude, bure, czarny...maleństwa, może 4 tygodniowe. Z bliska - horror. Koty mają tak straszne oczy, zaropiałe i posklejane, że jeszcze chwila i nie będzie co ratować. Jeden kotek wogóle nic nie widzi. Ich mama, młoda, wychudzona koteczka łasiła się do nas i zaglądała nam do toreb, a my nic nie miałyśmy :(
Kociaki są radosne, ssą jeszcze mamę, mają tam prowizoryczny bufet, widziałam jak pożerały jakąś kartoflaną breję. Obok brei stał też pojemnik po margarynie z brudną wodą oraz sucha karma. Właściciele tego zakładu dbają o te koty po swojemu...
Obiecałam właścicielce zakładu, że porobię zdjęcia i postaram się znaleźć dla kotów dom. Wiem, że to graniczy z cudem. Żadna z nas nie może wziąć kociej rodziny (Kalina ma już 3 tymczasy i 5 swoich, a nie pracuje jeszcze, Emila kilkanaście i parę swoich). Ta kobieta zapytała, co ona może dla nich zrobić, bo się nie zna. Powiedziałam jej, żeby przemywała im oczy i kupiła u weta krople, niech im zakrapla oczka. Nie wiem czy to zrobi, bo pytała z niepokojem, czy może iść do weta po krople bez kotów, jakby to był dla niej wielki problem wziąć chociaż jednego kotka i pokazać wetowi jak już idzie...
Te kociaczki są ufne i wesołe, mimo wszystko. Te co troszkę widzą, bawią się ze sobą, polują na źdźbła trawy. Są maleńkie, mieszczą się w dłoni i strasznie, strasznie chude i brudne.

Czy ktoś czuje się na siłach zająć nimi???? Na pewno jest to duże wyzwanie, również finansowe :cry:

To one (kliknij w miniaturkę):

ObrazekObrazekObrazekObrazek

ObrazekObrazekObrazekObrazek

Obrazek

Mały ssie mamę:

ObrazekObrazek

Te kociaki błagają o pomoc. Możemy je dowieźć do Warszawy i okolic, może i dalej, jak się uda...

To jest ich mamusia - młoda, chuda koteczka. Bardzo miła.

Obrazek


Tu jest wątek kotków: viewtopic.php?t=98182[/quote]


************************************

[u]SZUKAM WIRTUALNEGO OPIEKUNA[/u]

kwota na opieke wirtualną wg mozliwości, kilku opiekunów dla jednego kotka także nie stanowi problemu :wink:


SZUKAMY SPONSORA i DT

3. Niewidoma - ok dwuletnia biało-bura kotka. Nie ma jeszcze imienia.Przebywa u p. Ewy chyba od trzech tygodni. Została znaleziona pod blokiem na Białostockiej, zakrwawiona. Prawdopodobnie wypadła z balkonu. Niestety nikt jej nie szuka. Kotka była zdiagnozowana (choć chyba nie do końca) i leczona. nie widzi od dawna. Teraz przyplątała jej się calciwiroza. Kicia źle znosi obecność tylu kotów, w dodatku ciągle ze sobą walczących. Stąd pewnie osłabienie organizmu. Potrzebuje spokojnego i troskliwego domu. Nie wiadomo czy była szczepiona i sterylizowana. Tego w lecznicy nie sprawdzono. Kotka jest bardzo grzeczna, spokojnie znosiła wszelkie zabiegi w lecznicy."]Obrazek

watek koteczki: viewtopic.php?t=94699

jopop pisze:[Kotka pilnie potrzebuje wsparcia - najlepiej w postaci domu tymczasowego. Jest to bardzo pilne, gdyż:
- choruje chyba na kaliciwirozę, ale może jakoś powikłaną. A jej opiekunka NIE DAJE RADY wystarcząco dobrze się nią zająć
- każdy dzień zwiększa przywiązanie Ewy do kotki, będzie coraz trudniej ją zabrać. A jest tam chyba 16 kotów w niewielkim mieszkaniu. I stale pojawiają się nowe :(
- u Ewy nie ma żadnej szansy na adopcję docelową, Ewa prowadząc rozmowę rekrutacyjną odstrasza każdy potencjalny (nawet super dom).


Gdyby znalazł się ktoś chcący zabrać kotke na DT - proszę o kontakt, spróbuję pośredniczyć. Ewa ma do mnie JAKIEŚTAM zaufanie, ostatnio udało mi się ją przekonać do oddania 1 kota, może i tym razem się uda...

Kotka potrzebuje też wsparcia finansowego na badania!



Obrazek Malwinka trafiła do mnie w bardzo ciężkim stanie z rozbitą głową, wychudzona i przerażona. Lekarze nie dawali jej większych szans na przeżycie... ale jej wola życia wygrała. Niestety nie dowidzi i ma około 15 lat. Jest wysterylizowana, boi się ludzi ale zaufała psom a najbardziej mojej wilczycy do której się tuli.
Justa&zwierzaki (DT)

Dr JakyllObrazek azyl CK Tarnowskie Góry


Gremlinek: Obrazekwirtualne wsparcie alessandra
andzelika1952 pisze:Gremlinek pozostanie u tymczasowej opiekunki na stałe. Tylko żeby zaakceptowały go jej pozostałe 3 koty. Kociak czuje się dobrze , nie cierpi , ma codziennie zakrapiane oczka , tylko koszt jest dość duży . Musi otrzymywać krople do końca życia . Koszt miesięczny ok. 70-80 zł. Ale tak musi być.


To link do wątku: viewtopic.php?t=98772
**********************************

MALUCHY


Zojka Obrazek viewtopic.php?f=1&t=89312&start=465
dt u ariel


Krysia szuka domu niewychodzącego:
KM-Lodz pisze:Krysia ma 12 tygodni. Koteczka przyjechała do nas wraz ze swym rodzeństwem kiedy była jeszcze kocim niemowlęciem. Niestety była bardzo ciężko chora na koci katar i chlamydiozę. Mimo leczenia i troski po chorobie pozostały jej poważne uszkodzenia oczu. Koteczka widzi ale słabo i dlatego nie może być kotem wychodzącym (nawet do ogrodu). Osłabiony wzrok nie przeszkadza jej w wesołych zabawach i codziennym funkcjonowaniu. Koteczka jest łagodna, nadaje się do domu gdzie są dzieci lub osoby starsze. Krysia jest czyściutka i korzysta z kuwety.
Obrazek
kontakt w sprawie adopcji - Marta tel. 663 457 565

viewtopic.php?f=13&t=104174


Mgiełka z "Kundelka" szuka Domu:
GuniaP pisze:Nasza kundelkowa bezoczka Mgiełka nadal czeka na domek...
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
MInęło tyle czasu, adopcje kotów są sporadyczne i nikt nie pokochał Mgiełki...


Ania_EN pisze:Mgiełka jest zaszczepiona, odrobaczona wiek okolo 5 miesiecy
Oczko straciła przez powikłania po kocim katarze, który przeszła w kocięctwie.
Wyrosła na cudną kociczkę, niezwykle rozolutną i skorą do zabawy.


viewtopic.php?f=13&t=82950&p=5248749


Procent i Promilka
ObrazekObrazek- dt u jopop

Mały Obrazek
dt u jopop

Eskorcik ObrazekObrazekObrazek dt u Ani Rylskiej viewtopic.php?f=1&t=101681

BartoszkaObrazek dt u Ani
kontakt: 605625797, am.traczyk@o2.pl

viewtopic.php?f=13&t=100540


Potrzebny Dom:

Paulinka jest zdrowa. Ma tylko lekko zmętnione jedno oko, ale nadal to leczymy i może uda się to trochę jeszcze zlikwidować. link do watku powyzej

Prośba o pomoc

novena pisze:Kilka dni temu dostałam informację o dwóch,prawdopodobnie niewidzących kociakach.
Do starszego małżeństwa przybłąkała się kotka i okociła się w takiej małej stajence,przylegającej do garażu.Państwo nie mieli nic przeciwko temu,nawet zaczęli dokarmiać koteczkę ale o wzięciu do domu nie pomyśleli.Mieszkają w byłych PGR-ach i dla nich kot to gospodarskie zwierzę,chociaż serca mają dobre.W czasie rozbiórki jakiejś starej części komórki kotka wyniosła kocięta,ludzie
się zmartwili,zrobili kotce nowe posłanie w garażu,wystawili miseczki i mama wróciła.Jednak kocięta były już tylko dwa.Kiedy maluchy ciut podrosły i zaczęły chodzić opiekunowie zaniepokoili się bo jak to określili nie trafiały do miski z jedzonkiem.Ich syn a mój przyjaciel szukał u mnie porady i tak się dowiedziałam.Wczoraj okazało się,że kociak jet już tylko jeden,los drugiego nieznany.Niestety kociak ma oko do usunięcia,cała gałka jest na zewnątrz :cry: Mam jedną fotkę zrobioną telefonem,chciałam już wczoraj zabrać malucha ale nie dało się o znaleźć,chowa się w stercie starych desek z tej rozebranej komórki.Dziś będzie kolejna próba.Może się uda.
Tylko co dalej?
Nie bardzo mogę go wziąć ale cóż tak nie zostawię.Opiekunom żal maleńtasa,chcą go nawet zabrać do domu i mógłby u nich zostać ale kociak potrzebuje operacji.Oni nie są w stanie (mają sporo ponad 70 lat) opłacić zabiegu,nie podołają też opiece po.
Szczerze mówiąc to nie wiem co robić.
W moim mieście żaden wet nie podejmie się usunięcia oka,maluch ma jakieś 4 tyg.więc to maleńtas okropny.Z finansami u mnie nie za bardzo(wyprawiłam właśnie trójkę dzieci do szkoły :evil: ) a trzeba by pewnie szukać weta w większym mieście?Gdzie,w Toruniu?
Czy taki maluch ma szansę w ogóle przeżyć taki zabieg?
Poradźcie coś bo nie miałam nigdy takiego przypadku i całkiem zielona jestem :cry: a chcę jakoś pomóc temu kociakowi.

Jego matka też nie ma oka,jest piękną marmurką.Z opisu wynika,że maleńtas to też marmurek.
A tak wygląda oczko :cry:
Obrazek

Mieszkam w Rypinie,niedaleko Brodnicy.Do Torunia,Włocławka mam ok.60 km.


viewtopic.php?f=1&t=99988[/quote]


Burasek Obrazek
a tu z rodzeństwem kontakt meggi2
watek viewtopic.php?t=97862

Obrazek


Kubuś Obrazek dt kotika viewtopic.php?f=1&t=99412&start=60

BOENA pisze:Jakie On ma szanse na dom? Niestety znikome. Nikt z chętnych adoptować kociaka nawet przy Nim nie stanie,kiedy obok są zdrowe,ładniejsze.
Ale On jest niezwykły,takiej przylepy dawno nie spotkałam.
Siedzi sam w klatce,wystarczy podejść a już włącza motorek,ugniata,bodzie łebkiem w klatkę.Gdy się Go weźmie na ręce jest tak bardzo szczęśliwy,mruczenie słychać na cały korytarz.Trzyma się pazurkami ramienia,żeby tak trwać jak najdłużej.
Taka mała kochana przylepa.
Przedstawiam Wam Nasze słoneczko
Obrazek
Kociak wymaga konsultacji u weta znającego się na okulistyce.
Nie jest wykluczone,że po usunięciu błony będzie wszystko z tym oczkiem ok.


dt u piccolo http://forum.miau.pl/ viewtopic.php?f=1&t=98904 kotek dostał na imię Zezik

Sisi Obrazek dt magdaradek viewtopic.php?f=1&t=102042&start=0

fuerstathos pisze:Ale mamy kolejne małe nieszczęście :(
Czekała w kolejce na miejsce u nas, obiecaliśmy jej to, ale szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że tak to będzie wyglądać

Daję miniaturkę, osoby wrażliwe niech nie otwierają w pełnym rozmiarze
Obrazek

fuerstathos pisze:Obrazek

Dzieciak z oczkiem do usunięcia otrzymał imię: Essi Daven (Greebo przepadł w głosowaniu ;) )

Jeśli nic się nie będzie złego działo, to poczekamy na operację, az maleństwo trochę podrośnie. Na razie wygląda na to, że czuje się dobrze i oczko jej nie boli.


viewtopic.php?t=65542&postdays=0&postorder=asc&start=525 [/quote]


fundacja.koci.pazur pisze:
Do fundacji trafiły dwa małe kotki wraz z mamą. Kotki mają wirusowe zapalenie spojówek i są w trakcie leczenia, niestety jeden z nich chłopczyk bedzie miał oczko do usuniecia, ponieważ nikt w porę mu tego nie wyleczył - po wyzdrowieniu będą szukały domku. Kotka mama w najblizszym czasie zostanie wysterylizowana.


Obrazek
Kontakt w sprawie kotków:
agata@kocipazur.org
tel .600-23-23-68

viewtopic.php?t=65542


Carmen:
Carmen jest jednym z kociaków zabranych w styczniu ze schroniska. Pozostałe są już gotowe do adopcji, niestety Carmen ciągle w trakcie leczenia.
Koci katar spowodował duże uszkodzenia oczu: jedna na zawsze pozostanie zamglone, drugie niestety najprawdopodobniej trzeba będzie usunąć.
Kotka mimo chorych oczu jest bardzo wesoła, uwielbia ludzi oraz inne koty.

Kontakt w sprawie kotki:
0 509 703 912
a.piotrzkowska@wp.pl


Obrazek

viewtopic.php?t=65542[/quote]


Kasia D. pisze:Malutki Skorek, bo takie imię dostał ode mnie w chwili natchnienia, ma się ciut ciut lepiej. O tyle lepiej, ze dziś nad ranem dziarsko wymaszerował ze swojego pudła w łazience i miaukoląc strasznie zwiedzał mieszkanie.
Psy, o dziwo, nie zainteresowały się kurdupelkiem.
Oczko z wrzodem wygląda okropnie. Wczoraj zaczęłam je dokładnie oglądać i wydłubałam spod gałki ocznej sporo ropy o konsystencji twarogu.

Kasia D. pisze:Malutki kocurek, o którym pisałam tydzień temu. Na imię dostał Skorek. Ma ok. 5-6 tyg. waży 30dkg.
Oczko nie do uratowania, ale katar zniknał, kociak sam je i w ogóle czuje się nieźle, tfu tfu.

Obrazek Obrazek Obrazek


To kotek z tego wątku: viewtopic.php?t=82511&postdays=0&postorder=asc&start=465 [/quote]



Szpileczka
Obrazek dt u Georg-inii: viewtopic.php?t=95101


SzaruśObrazek Obrazek
viewtopic.php?t=96930 dt sibia

Gucio mały Obrazek
viewtopic.php?t=97285&postdays=0&postorder=asc&start=0
Igulec pisze:Trzy ok. dwumiesięczne kocięta. Obecny DT nagle odmówił dalszej opieki.
Po najbliższym weekendzie małe mają zmienić miejsce pobytu.
Oto one: Czacza http://kociadolina.schronisko.net/adopcja31336-1.html
Gucia http://kociadolina.schronisko.net/adopcja31333-1.html
Figaro http://kociadolina.schronisko.net/adopcja31331-1.html

Gucio miał mieć usuwane oczko, ale zaczęło się odbudowywać. Więc jemu i Czaczy trzeba zakraplać oczka. Figaro oczka ma ok. Kuwetkowe słodziaki.

Potrzebne domki!!![/quote]

Rudaa pisze:Dzisiejsze fotki ze schronu
Cztery kocury, jedna dziewczynka. Mają ok 5 tyg. Chyba nie muszę pisać, że są w TRAGICZNYM stanie, bo to chyba widać na zdjęciach. PILNIE TRZEBA JE ZABRAĆ ZE SCHRONU. Jeden ma całkowicie sklejone oczka. POMOCY!!!!!
ObrazekObrazek
[/quote]
maluchy już bezpieczne w dt u Bożeny, oby tylko wyzdrowiały !
częśc maluszków na dt u Miodalik viewtopic.php?t=98195&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=


KrecikObrazekObrazekObrazek
dt u meggi2 , wirtualna adopcja - magdul
viewtopic.php?t=96 ... 24d20857e5


kolejne maleństwo,które zaznało czym jest ból, oczko do amputacji :(
oto mała Gwiazdeczka, zabrana ze schroniska w Sosnowcu, dt u MikuśObrazekObrazek
koteczka na razie nie jest do adopcji

maleńka burasia dt u delfin612 Obrazek viewtopic.php?t=92935&postdays=0&postorder=asc&start=30


Korzystając z propozycji aamms, zakładam i mam nadzieję prowadzić nowy watek ślepaczków :wink: (pozwoliłam sobie skopiowac pierwszy post z wątku poprzedniego-aamms chyba wybaczy, ze bez wykupu licencji :wink: )

Do wszystkich, którzy mają pod opieką niewidome koty..

Może warto wspólnymi siłami stworzyć wątek do Kociego ABC i opisać jak wygląda opieka nad takim kotem, jak kicie sobie radzą, jak bardzo trzeba przystosować dom na przyjęcie takiego kicia, a może nie trzeba.. Na co szczególnie zwracać uwagę i przed czym chronić takiego kicia..

Zapraszam opiekunów niewidomych kotów do pisania..
(gdyby ktos zechciał zajrzec do pierwszej części, zapraszam tutaj:
viewtopic.php?t=38 ... sc&start=0 )

Może dzięki Wam choć jedna kocia bieda znajdzie kochający domek..
*************************************

Koty szukające domu


Burasek z wątku 40 rudzielców od CC:
Obrazek dt u Mar9
viewtopic.php?f=1&t=104838&start=135



RudiśObrazek dt u IKA6
wątek viewtopic.php?f=1&t=104250

Simba DT u Asia & Daniel
Obrazek viewtopic.php?f=1&t=100215&p=4970353#p4970353


Bazyliszkowa pisze:Kolejne ślepaczki szukające domów:


Oczko - kilkuletni kocur, który został znaleziony potrącony przez samochód, z resztką oka do usunięcia, z połamanym udem. Operacja, potem druga, 4 miesiące trwało leczenie. Kocur w związku z tym ma dość ludzi ale mam nadzieje, że jeszcze odzyska wiarę w nich. Został zaszczepiony i wykastrowany.


Obrazek
Wątek: viewtopic.php?f=1&t=98484




KaszmirObrazek Fundacja Koci Pazur viewtopic.php?t=65542



Pola Obrazek Fundacja Koci Pazur viewtopic.php?t=65542

Barbara Horz pisze:Na kociarni mamy tez nową staruszkę kotkę po zmarłej opiekunce :( Kotka ma bielmo na jednym oczku i jest ....czarna :?

ObrazekObrazekObrazek

Oto Pelagia (Pela) :lol: jest baaaardzo kochana kicią- spokojna, łagodna, słodka. Pcha się na kolanka do miziania potrafi chodzić za człowiekiem krok w krok.
Azyl Cichy Kąt w Tarnowskich Górach

viewtopic.php?t=95739&postdays=0&postorder=asc&start=690 [/quote]

Lilli Obrazek
dt u zuzi96
Wątki koteczki:
Stary, na Kociarni: viewtopic.php?t=97660
Nowy, na Kotach: viewtopic.php?t=97937



BazylekObrazek Obrazek Koci Świat
Tu wątek: viewtopic.php?t=93100


Artur[/color] Obrazek
viewtopic.php?t=89284&postdays=0&postorder=asc&start=795
azyl Cichy Kąt Tarnowskie Góry

Srebrny/Sreberko. Lewe oko przesłonięte błoną, kot ma coś w rodzaju oczopląsu, wet stwierdził, że na to chore oko widzi, ale słabo. Fotki niezbyt czytelne, bo on się wije i mizia, to rozmruczany, cudny kot. Dostaje antybiotyk i interferon, bo gluty wysmarkuje szokujące!
Zabrany z pewnego schronu, byłby tam bez szans...

ObrazekObrazek
Wg weta ma to oko takie po urazie, dawnym. Kotek bedzie wkrótce do adopcji. dt u anity5

Burasia Obrazek dt u delfin 612 viewtopic.php?t=84368&postdays=0&postorder=asc&start=330


Luna ok. 8 m-cy, silnie niedowidząca
jej wątek viewtopic.php?t=92433&highlight=
http://adopcje.miau.pl/profil.php?p=2139
Obrazek dt u delfin612

Sabinka Obrazek schronisko Opole viewtopic.php?t=90895&postdays=0&postorder=asc&start=0
[/quote]

Szara było:Obrazek
Na zdjęciach tego nie widać, ale ważyła niespełna 2 kg.
jest: Obrazek
dt u felis viewtopic.php?t=98293

Kluseczka Obrazek[/url] dt u magu
viewtopic.php?t=91374

Alaska
Obrazek
dt u Malk viewtopic.php?t=91057

Julcia Obrazek dt u Budryska
viewtopic.php?t=88728[/quote]

Oto Marysia Piratka.
Obrazek dt u Agalenory viewtopic.php?t=84393&postdays=0&postorder=asc&start=600

Rozalka/fiv ]Obrazek[/]
viewtopic.php?t=84641 dt u Karoliny S



**************************

znalazły dom :D

:arrow: Dominika u jaaany :D
:arrow: Kropka u majki 2006 :D
Mania :D
Milka :D
Maciuś :D
Pirat/Misiek :D
Pirat/Vigor :D
:arrow: Staś u froggy :D
Welonka :D
Przepiórka :D
:arrow: Ksańca u msb259 :D
Jerzyk :D
:arrow: 10-letnia koteczka z wrocławskiego schronu u kasi i przema :D
:arrow: Steve teraz Sonek u Agn :D
:arrow: Jurand u Antosi :D
:arrow: Ślepinka teraz Zoe ze schronu we Wrocławiu u moni_citroni :D
:arrow: Gucio [*] u 100kroty :D
:arrow: Martynka ze schroniska w Koninie u Lutecji :D
:arrow: Funia u Sozyy :D
Bosman jedzie do Fundacji Kocia Mama :D
:arrow: Migotka u Sozyy :D
Luna :D
Wanilka :D
:arrow: Tosia u bananowego_kota :D
Jędrzejek :D
Filecik z fiv :D
Stefanek :D
:arrow: Cyklopka u elektry 26 :D
Piracik :D
:arrow: Bodzio Trójłapek u hanelki :D
Fenomenka :D
:arrow: Miniuś u beaty 1904 :D
koteczka Oczko/Minutka z wrocławskiego schronu, pod opieką opolskiego FAN :D
:arrow: Julisia u wegadzi
:D
czarna koteczka z bazaru
:D
:arrow: Misia pozostała na zawsze u seji [*]
Bella :D
Maszeńka :D
Oczko z Azylu Pod Psim Aniłem :D
Rani z "dobrego domu" :D
Kacperek :D
:arrow: Przemiłek :D zamieszkał na stałe w lecznicy
Darti :D
Bercik :D
:arrow: Morfeusz u dagmary-olgi :D
:arrow: Emi u mpacz78 :D
Pyza :D
koteczka z wrocławskiego schronu :D
Nela i Ela z kopalni :D
Lotosik :D
:arrow: mała trikolorka u markppp
Gosik :D
Toto :D
Rudolf :D
Karbonik :D
:arrow: Pysia u justay
Lidka z łódzkiego schroniska :D
Diuna z wrocławskiego schroniska :D
:arrow: Krecik z Kotkowa u lusesity :D
Ledwokotek :D
:arrow: Śnieżek u somarek 69 :D
Jacek i Agatka, kotki z Przychodni :D
Wojownik z łodzkiego schroniska :D
Bursztynek /Pirat :D
Stefcio :D
Homerek :D
Larysa :D
Mrusia :D
Zosia Orzeszek zamieszkała w Łodzi :D
Farelek :D
:arrow: Bambusek zostaje na stałe u Miodalik
Polifemek :D
Marcelinek bez stópki :D
Gremlinek pozostał w dt :D prosi o opiekuna wirtualnego
Zuziazosia :D
Walerka :D
maluszek z Azylu w Konstancinie :D
Burasek ze stada rudzielców, teraz Max :D

************************
a oto nasze ślepaczki na zawsze :wink:

u cataliny
:arrow: Tontinek
:arrow: Platero
:arrow: Zuzia
:arrow: Negra
:arrow: Misia

:arrow: Bazylek u voigtkampff
:arrow: Bąbel u Tysiek
:arrow: BiesikObrazek u IKI 6
:arrow: Diesel u Ewick
:arrow: Dusia u Lidki
:arrow: Dusia u selengi
:arrow: Elmo u puss
:arrow: Filipek u Anny Katolik
:arrow: Frania u Seattle2
:arrow: Franuś u xmademoisellex
:arrow: Frytka u Ewy_Anny
:arrow: Jura u Marcjannykape
:arrow: Kasia u mamucik
:arrow: Karlusia u izabeli
:arrow: Kizia u BożenyzWiśniewa
:arrow: Klusia Obrazeku Szczęściary13
:arrow: Kocia u Anny Katolik
:arrow: Kubuś u Lidki
:arrow: Kubuś u Legnicy
:arrow: Kuleczka u barby50
:arrow: Lentilka u Patsy
:arrow: Lotka u Julki_
:arrow: Lulu u doroty_d
:arrow: Lusia u Anielki G
:arrow: Maciuś u nahajki1
:arrow: Mania u nahajki1
:arrow: Maszeńka u Duduś
:arrow: Milka u nahajki
:arrow: Milo u alessandry
:arrow: Milusia u anity5
:arrow: Minutka u selengi
:arrow: Ninusia Pusia u Nualli
:arrow: Omar u Nah
:arrow: Piracik u Ewy_Anny
:arrow: Pusia Obrazeku Anity5
:arrow: Quarek u Malati
:arrow: Ramzes vel Lepek u Bożeny z Wiśniewa
:arrow: Rolfik u alessandry
:arrow: Rudy/Rudi u chemika28
:arrow: Tasia u jashua_ady
:arrow: Tosia u Ewy Janczuk
:arrow: Zoe u Never
:arrow: Zuza u dzidzi

************************
kącik pamięci

Miluś[*] ObrazekObrazek
DT: Justa&Zwierzaki Miluś odszedł od nas 2 Stycznia.... pokonało go FIP.Żegnaj Jednooki najpiękniejszy Krówku.... "Odszedł od nas ciałem, ale duszą jest wśród nas.... "

Kotka Oczko[*] ObrazekObrazek
GuniaP pisze:Mam smutną wiadomość... Oczko odeszla za tęczowy most. Niestety to był FIP...


Mandarynka[*] Obrazek Obrazek
viewtopic.php?t=88 ... sc&start=0

Viki [*] Obrazek]Obrazek
zasnęła 14-03-2009

Cynka [*]Obrazek Obrazek]]Obrazek
odeszła 25-05-2009 na PP

Pusia[*]ObrazekObrazek
odeszła 23-07-2009
anita5 pisze:Pusia umarła.
Nie potrafię teraz więcej napisać. To jak zły sen.
Tak mi strasznie smutno.
Kochana ślepinko, Pusieńko... Już Cię nie boli... [']


Gucio[*]ObrazekObrazek
100krota pisze:GUCIO ODSZEDŁ...
wczoraj nad ranem. poprostu zasnął. próby reanimacji w domu i klinice nie dały żadnych rezultatów...
nie męczył się i nie cierpiał. zrobiłyśmy wszystko co się dało. ale nie da się niektórych chorób pokonac..
trudno będzie zapełnic pustkę po tak wspaniałym kociaku...
brak słów.
zasnął 25-07-2009

Malutki bezimienny [*]ObrazekObrazek
Formica pisze:Maleńkiemu, bezimmiennnemu bezoczkowi nie udało się.
(')

Ze względu na tę okropną biegunkę i stan ogólny nie odważyłam się go wziąć do domu. Tam jest w końcu 11 kociaków i żadne nie przeszło pełnego cyklu szczepień jeszcze.
Został w lecznicy z termoforkiem, wieczorem jeszcze wróciłam sprawdzić jak się ma i spał.
A rano już nie żył :cry:
[/quote] zasnął 07-08-2009

Fiołka odeszła... Obrazek
Była dzielną małą koteczką, przeżyła tylko rok.
Spadło na nią zbyt wiele chorób i nieszczęść...

MisiaObrazek
seja pisze: Misiaczku
Policzki pieką od słonych łez, gardło boli...dziura w sercu...
Miała już wodę w brzusiu i przerzut na wątrobie...to na pysiu to też był rak...kwestia tygodnia ,może dwóch ,ale w strasznych bólach...tym się pocieszam...że już jej nie boli...
Odeszła spokojnie, cichutko.
Zawinęłam ją w jej ulubioną poszewkę na poduszkę i oddałam, bo nie mogłam jej zabrać-jakieś przepisy unijne... myślałam , że będe mogła ją chociaż odwiedzać i czasem pogadać...

Misia odeszła 26-08-2009r.

PangaObrazekObrazek mała biało-czarna króweczka odeszła 09-10-2009r. śpij spokojnie w lepszym świecie [*]
Formica pisze:Szareczka za TM :cry: odeszła dziś w nocy. Drugie oczko sperforowało i wyciekło całkowicie. Wczoraj cały dzień Szarka miała katarek leciało jej strasznie z nosa, podejrzewam, że już wtedy jej doszło do jakieś perforacji. Mordce strasznie cieżko się oddychało. :cry:


Śpij spokojnie koteczko za TM [']['][']

Pinezka i Blasterek Burasek Saserek i Saga oraz Filuś Obrazek
[/url]Obrazek , jeden z kotków zabranych ze schronu Obrazek[*][*] [*][*][*][*] maluszki zabrane z wrocławskiego schronu.

Piotruś Obrazek[/url]Obrazek
panna_martyna pisze:Wczorajszej nocy Piotruś od nas odszedł.
Niestety nie udało mu się.
Pocieszam się,że przez jego krótkie życie był takim szczęściarzem...ale to tak niewiele kiedy jego już nie ma.
Jeszcze w środowy wieczór leżał przy mnie i mruczał a teraz już go z nami nie ma...
Piotruś odszedł 14-10-2009r. [*]


Kosmitka ObrazekObrazek -wrocławski schron -nie doczekała domu... :cry: [*]

ShyObrazek malutki z lubelskich tymczasów umarł 24.10.2009r. viewtopic.php?f=13&t=101813&hilit=szaj


b]Kaperek [/b]ObrazekObrazek
śpij spokojnie maleńki [*]

Kajtuś odszedł we śnie 14.11.2009r. [*]Obrazek

Obrazek[/quote]

Śpij spokojnie koteczku za TM [']['][']

viewtopic.php?f=1&t=102969


Niuniuś poszedł za Kajtusiem.Obrazek
Śpij spokojnie, malutki [']['][']
kotika pisze:Niuniuś też odszedł śniąc . [*]
Obrazek

Niuniuś, którego stan do chwili śmierci Kajtka był jako taki, po odejściu braciszka,
całkiem sie załamał. :(
Zrobiłam mu cieplutkie gniazdko, ale on już nie walczył.
Spał, oddychał coraz rzadziej i rzadziej...

viewtopic.php?f=1&t=102969


Witek odszedł za TM Obrazek
viewtopic.php?f=1&t=100011
Obrazek
agatka84 pisze:Wituś odszedł.
Siedzimy i płaczemy.
Musieliśmy mu pomóc odejść, Witek majaczył już. Poziom mocznika skoczył do 488mg/dl.


Nikosia - ur. ok. 5-10. IX.2009
Nikosia nie żyje, PP - 20.10.2009 [*]Obrazek
viewtopic.php?f=13&t=101699
Obrazek

Elenka odeszła 21-11-2009r.ObrazekObrazek spij, maleńka [*]
Wirusowe zapalenie otrzewnej...zostało jej może dwa-trzy dni w mękach...

seja pisze:Strasznie mi przykro , że nie mogłam Cię uratować.
Cieszyłam się , że znalazłam Ci domek na dobre i na złe.
Że zoperujemy Ci oczko i że wszystko będzie dobrze...Śpij Elenko[*]


Ricardo ObrazekObrazek
Prakseda pisze: muszę z przykrością napisać, że mały Ricardo po amputacji oczka, odszedł.
Był taki słabiutki, nie chciał jesć. Nie odzyskał sił, mimo uporczywych kroplówek, karmienia na siłę, ogrzewania termoforem.


Tajga nie żyje Obrazek
Bądź szczęśliwa koteczko po tamtej stronie tęczy ['][']['].
Obrazek
viewtopic.php?f=1&t=98992

BajkaObrazek Obrazek dt u Aleksandry 59 viewtopic.php?t=86575


SzylaObrazekObrazek
kasia79 pisze:Niestety przegrałyśmy walkę o życie [*]
10-12-2009r. spij, maleńka[*]
Ostatnio edytowano Wto gru 22, 2009 12:42 przez alessandra, łącznie edytowano 193 razy

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26430
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lip 21, 2009 11:36

w tym poście zamieszczę małe ABC jak zyć ze ślepaczkiem oraz zebrane wiadomości na temat chorób powodujących utratę wzroku-warto miec taka wiedzę :wink:

za zebranie wiadomosci dziekujemy avalid:

* Niedobór aminokwasu tauryny prowadzi do stanu zwyrodnienia siatkówki bardzo przypominającego PRA w ostatnich stadiach. Obecnie jest to rzadkie schorzenie odkąd tauryna dodawana jest do składu sprzedawanych karm. Może wystąpić u kotów karmionych mało wartościowym pokarmem lub karmą dla psów. Niedobór tauryny skutkuje powolną utratą wzroku.
* Odwarstwienie siatkówki jest to oddzielenie siatkówki od leżącej pod nią naczyniówki, prowadzące do znacznego pogorszenia wzroku i ślepoty. U kotów najczęstszą przyczyną tego stanu jest wysokie ciśnienie krwi. Dotyka na ogół starsze koty, a postęp choroby jest zazwyczaj szybki.
* Zapalenie siatkówki jeżeli dotyczy dużej powierzchni siatkówki u obu oczu może powodować ślepotę. Rozwija się na skutek wniknięcia bakterii, grzybów (cryptococcosis, histoplasmosis), wirusów (wirus białaczki FeLV, wirus niedoboru immunologicznego FIV, wirus zapalenia otrzewnej FIP), pierwotniaków (toxoplasmosis), pasożytów czy toksyn do siatkówki i przylegającej do niej naczyniówki.
* Zapalenie nerwu wzrokowego spowodowane jest infekcją bakteryjną, wirusową lub zatruciem chemicznym. Gdy dojdzie do zniszczenia obu nerwów skutkuje to całkowitą ślepotą. Utratą wzroku postępuje zwykle szybko.
* Jaskra również może powodować ślepotę, rzadko jednak dotyka obu oczu równocześnie.
* Uszkodzenie siatkówki może nastąpić wskutek przyjęcia toksycznych substancji lub spożycia trujących roślin.

postępujący zanik siatkówki- link do całości:

http://www.felinologia.org.pl/artykul-022

*************************************************
ABC życia ze ślepaczkiem

Klara pieknie opisała krok po kroku,zatem przeniosłam Jej post do nowego watku :D :

Po pierwsze primo!
KOT NIEWIDZĄCY OD WCZESNEGO DZIECIŃSTWA, TO NIE INWALIDA SPECJALNEJ TROSKI! TO PO PROSTU KOT TROCHĘ INNEGO RODZAJU!
POZOSTAŁE ZMYSŁY DZIAŁAJĄ LEPIEJ NIŻ U ZWYKŁEGO KOTA.

2.Pierwsze kroki w domu i życie codzienne.

tak jak każdy kot potrzebuje spokoju żeby obejść i obwąchać mieszkanie
początkowo nie wchodzi na krzesła i wyższe kondygnacje, uczy się terenu. Dobrze jest na początku zadbać o to by kuweta stała blisko miejsca od którego kociak zaczyna rozpoznawanie terenu tzw. bazy wypadowej
Mały kot będzie brykał, jak to kociak, więc nie panikujmy, że „rozbił się”o ścianę, to głównie z rozpędu. Bardzo szybko zapamięta gdzie co stoi.
- meble ruchome
już po kilku-kilkunastu dniach będzie wiedział, które meble zmieniają miejsce. Pamiętajmy nasze koty do badania terenu używają węchu, wąsów i całego ciała i „tajemniczego” zmysłu. Idący normalnym krokiem kot w mieszkaniu, które już poznał ominie każdą niespodziewaną przeszkodę w odległości kilku centymetrów do pół metra. Nie pytajcie mnie skąd wiedzą , że na środku stoi puf, który godzinę temu był pod oknem.
- wyższe kondygnacje
najpierw wchodzą macając łapką, z czasem zapamiętują zbadane wysokości i po prostu wskakują, przeskakują z szafki na stół a nawet na krzesło, które wczoraj stało gdzie indziej.
Najwyższy poziom jaki osiągnęły moje koty to wysokości ok.180-190 cm.
Ale Kawka pracuje nad tym wynikiem.

3.Czego nie lubi kot niewidzący?!

- Nie znosi jak gwałtownie podnosi się go z podłoża na którym stoi, siedzi lub leży. Gwałtowna utrata gruntu jest dla niego większym stresem niż dla kota widzącego.
Bierzmy go na ręce powoli i łagodnie, żeby miał poczucie kontroli nad tym co się z nim dzieje. Szczególnie ważne, gdy kociak leży nam na kolanach, nie wolno go zsunąć od tak lub podnieść do góry, bo może wbić się wszystkimi czterema łapkami w kolanko.
Znam też widzące koty, które nie znoszą jak je się gwałtownie usuwa z kolan bez pytania.
- Jeśli kot ma resztki widzenia w oku tak jak np. Kawka pamiętajmy, że zbliżająca się z góry ręka wywołuje uczucie lęku. Kawka reaguje tak jak by coś na niego spadało poprostu. Wtedy lepiej głaski zaczynać od środka kota lub od dołu podbródka.

4. Na co należy zwrócić szczególną uwagę!Gdyby nie Frotka, pięciomiesięczna, doskonale widząca „zemsta nietoperza”, napisałabym, że to dotyczy głównie kotów niewidzących
- małe przedmioty ruchome na wyższych kondygnacjach takie jak:
szklanki z gorącymi i nie tylko płynami
talerze z jedzeniem itp.
Szansa, że kot niewidzący wskoczy w talerz z zupą stojący na stole jest teoretycznie większa niż dla kota widzącego. Piszę teoretycznie, bo Kawior nigdy się tego nie dopuścił a Frotka ciągle próbuje. Ale mam świadomość, że Frotka ma to zwyczajnie w nosie a Kawior nie jest pewien czy tam na pewno nic nie stoi. Uważać trzeba i tyle.
- kuchnia i włączone palniki - niebezpieczne dla każdego kota.


5. Podstawowe różnice między kotem niewidzącym a zwykłym.

- jest subtelniejszy
- lepiej wyczuwa ogólnie panującą atmosferę
- wolniej biega -korekta : teoretycznie :wink:
- dłużej przymierza się do skoku
- jest spokojniejszym towarzyszem dla osoby starszej -korekta :jest dobrym towarzyszem dla b.energicznej osoby starszej :wink:
- jeśli rozrabia nie mówisz „co znów zniszczyłeś łobuzie” tylko „ Moje kochanie, niedobra pańcia postawiła głupio szklankę! Nic ci się nie stało?”

6.Czego się nie spodziewasz a może cię zaskoczyć?
- polowanie
Kicia bez problemu chwytała papużki faliste jeśli tylko zapuściły się na nieco niższe rejony. Nigdy nic im nie zrobiła, ale za inne koty nie ręczę, bo Kicia była wyjątkowa, ustępowała szczurkom miejsca na wersalce itp.

Wszystko to co tu napisałam to tylko moje niespełna piętnastoletnie obserwacje dwóch niewidomych kotów.
Napisałam to „od ręki” więc jak tylko sobie coś przypomnę będę modyfikować ten post.

7.Pielęgnacja oczodołów ( dodane 02.02.06)

Spora część ofiar kk traci całkiem gałki oczne. Tak było w przypadku mojej Kici, a Kaweczka ma jeden pusty oczodół. 14 lat temu nikomu nie przyszło do głowy żeby zaszywać Kici oczodoły, dziś też jest to chyba zależne od wielu czynników. W każdym razie moi weci nie upierają się, żeby zaszyć oczodół Kawce. Wiem, że ten zabieg wymaga wielu przygotowań nie całkiem miłych dla kota. Ale napewno, w znacznym stopniu, ogranicza ryzyko infekcji i według niektórych poprawia estetykę, ale ten drugi argument jest co najmniej dyskusyjny wg. mnie.
Ja miałam i mam dużo szczęścia, bo mój dom jest wielozwierzęcy i wielogatunkowy. Oczodołami Kici zawsze zajmowała się suczka, która ją wykarmiła i wychowała, a po jej śmierci przejęły to kolejne psy, w ostatnich 3 latach życia Maksio. Jak tylko się pojawił Kawiorek Maksio już po kilku dniach podjął próby pielęgnacyjne, bo „oczko” rzeczywiście się sączy,ale młody nie był tym zachwycony. Dziś po dwóch miesiącach łaskawie pozwala się Maksowi popielęgnować ale nie za często. Wszystko jednak jest na dobrej drodze i mam nadzieję, że za jakiś czas „oczko” będzie w takim stanie w jakim zawsze były „oczka” Kici.
W ostatnich tygodniach życia, kiedy Kicia już nie mogła korzystać z pomocy Maksa, przemywałam jej „oczka” świetlikiem.
Dobrze by było żeby wypowiedzieli się też ci, których koty mają zaszyte „oczka”.
dodane 21.09.06 Teraz to mogę już być ja - jak dotąd z zaszytymi oczkami nie ma najmniejszych problemów na szczęście, żadnego sączenia itp.

NIE BÓJCIE SIĘ KOTÓW NIEWIDZĄCYCH BO ONE WIDZĄ WIĘCEJ NIŻ ZWYKŁE KOTY.
_________________
KLARA
Ostatnio edytowano Czw lis 26, 2009 11:58 przez alessandra, łącznie edytowano 1 raz

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26430
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lip 21, 2009 11:39 rozliczenia

llista kandydatów do wsparcia

kandydaci na grudzień:

1. Lolek Obrazek viewtopic.php?f=1&t=104242
2.Bruno Obrazek -juz niewidomy-oczka, które mozna było uratowac , wydłubano viewtopic.php?f=1&t=104346
3.Whiskasowy ślepaczek Obrazek viewtopic.php?f=1&t=103229 -przeniesiony na grudzień
Ostatnio edytowano Śro gru 09, 2009 14:49 przez alessandra, łącznie edytowano 29 razy

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26430
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lip 21, 2009 11:56

melduję się na nowym wątku 8)
0.40 24.12.2010 Justynko [*] Śpij Spokojnie Nasze Słoneczko Kochane


Obrazek

KarolinaS

 
Posty: 4085
Od: Pt kwi 06, 2007 18:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lip 21, 2009 12:08

Dziękuje :D za mile zaproszenie ja i moj nowy tymczasik Krecik

meldujemy sie w nowym watku.

Zaraz sie biore za czytanie watku.

Pozdrawiam cieplo wszystkich uczestnikow tego watku. :D

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Jeszcze chce sie pochwalic ,ze mam juz slepinke w domu - Lucysie ,ktora jest po usunieciu oczka na skutek wrzodu .
Lucysia ma juz 10 lat wykarmiona przeze mnie na smoczku i jak widac okaz zdrowia tylko , ze ma 1 oczko zdrowe.
oto Lucysia

Obrazek
Ostatnio edytowano Wto lip 21, 2009 12:25 przez meggi 2, łącznie edytowano 1 raz
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8732
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Wto lip 21, 2009 12:20

melduję się :wink:

mały fundusz w tym miesiącu. może uda się trochę nadgonić. niestety chwilowo komputer mam w naprawie, jestem w necie tylko w pracy. z tego powodu będę wdzięczna za podnoszenie bazarku w godzinach wieczornych i w weekend http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=97087
(może uda mi się jakiś komp pożyczyć na sob i niedz, ale nie wiem czy się uda...)
Obrazek

ksiezna_kluska

 
Posty: 1160
Od: Wto lut 03, 2009 17:04
Lokalizacja: warszawa/ ząbki

Post » Wto lip 21, 2009 13:11

Jestem :D Z moją domową Gałeczką, której powoli zmieniam imię na Kuleczka :lol: Obrazek

i dwoma maluchami z Azylu
KoszkąObrazek i Oczkiem (jeszcze bez imienia) Obrazek
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Wto lip 21, 2009 13:23

Melduje sie na nowym watku :lol: Mój Biesik, którego wychowywałam na DT prawdopodobnie tez ma szczatkowe widzenie. Sprawcami sa robale!? :twisted: Ale juz postanowiłam. Biesik pozostaje u mnie na stałe. :D
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Wto lip 21, 2009 13:42

z przyjemościa zapisałam w poczet klubowych futerek na zawsze Kuleczkę i Biesika, maluchy azylowe sa w ogłoszeniach, czy mogę je, barba50 wystawić na nk juz i tk domki jakoś nie pchaja się szybko po kociaki, a małe mogą juz zaistniec?
Ika 6 pzrypominam,ze aby nalezec do klubu, tzreba wkupne dać 8)
zdjecie futra poproszę , nie bądź chitrus i podziel się widokiem z nami :wink:
Kuleczka na ten przykład, pieknie zaprezentowala nie tylko pysiaczka, ale i niemalże wątrobę w tym szerokim uśmiechu :lol:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26430
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lip 21, 2009 14:05

Alessandra nie potrafie wkleic zdjęć na Forum. Ale jeżeli Ci to pasuje moge wysłac zdjęcie na adres mailowy lub sama go wyągniesz z mojego podpisu. Ktoś pomógł nam..... :lol:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Wto lip 21, 2009 15:53

a oto miodowy Biesik IKI 6:
(po kliknieciu na foto powiększy sie w nowym oknie)

Obrazek

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26430
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lip 21, 2009 17:24

melduje się czarna banda z Poznania :lol:

(kurcze składkowe puściłam jakiś czas temu już, ale nie ma na zestawieniu :oops: , jakby coś to poprosze sygnał, że nie doszły)
"Chciałem zreperować świat, a oto widzę, że sam jestem jednym z tych cholernych drani I świń..."
Obrazek

Nah

 
Posty: 1206
Od: Czw wrz 07, 2006 20:48
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 22, 2009 0:33

Historia pomocy:


* * * * * * *

W lutym uzbieraliśmy 230 zł :dance2: :balony: :dance:

133 zł przekazaliśmy dla Julcii
97 zł przekazaliśmy dla Luny

* * * * * * *

W marcu uzbieraliśmy 225 zł :dance2: :balony: :dance:

140 zł przekazaliśmy dla Julisii
70 zł z akcji alarmowej przekazaliśmy dla Babuni
15 zł pozostało na kwiecień

* * * * * *

W kwietniu uzbieraliśmy 475 zł :dance2: :balony: :dance:

90 zł przekazaliśmy dla Bosmana 40zł na transport, 50 na konto Kociej Mamy
120 zł przekazujemy dla Bodzia
90 zł przekazujemy dla Przemiłka który przekazuje pieniązki na innego kota :arrow: Gwiazdeczka
90 zł przekazujemy dla Gosika
75 zł rezerwa przekazana dla Walerki

* * * * * *

W maju uzbieraliśmy 686 zł :dance2: :balony: :dance:

15 zł c.d. pomocy dla Walerki
130 zł przekazujemy dla Bazyla
130 zł przekazujemy dla Oczka z wrocławskiego schronu
130 zł przekazujemy dla Fenomenki z Azylu
296 zł rezerwa

* * * * * * *

W czerwcu uzbieraliśmy 831 zł :dance2: :balony: :dance:

250 zł przekazujemy na DT u delfin612
130 zł przekazujemy dla Belli
100 zł przekazujemy dla Ślepinki
100 zł przekazujemy dla Fiołka
100 zł przekazujemy dla Larysy
150 zł przekazujemy dla Neli&Eli
1 zł rezerwa

* * * * * * *

W lipcu uzbieraliśmy 651 zł :dance2: :balony: :dance:

165 zł przekazujemy dla Bezoczki i rodzeństwa
105 zł przekazujemy dla Bursztynka
80 zł przekazujemy dla Krecik a
170 zł przekazujemy dla Koszki i Oczko z Azylu w Konstancinie
70 zł przekazujemy dla Kotki u paulana83
60 zł przekazujemy nA transport kotów z wrocławskiego schronu
Ostatnio edytowano Pt sie 07, 2009 9:04 przez marcjannakape, łącznie edytowano 4 razy
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Śro lip 22, 2009 0:35

Sierpień:

Składki 291 zł
Bazarki 277 zł
plus 220zł = 788 zł

Maluchy z wrocławskiego schronu u p. Bożeny 190 zł
Ferajna maluchów u miodalik 380 zł
Gremlinek 95 zł
Płomyk 95 zł
Ostatnio edytowano Sob wrz 12, 2009 18:38 przez marcjannakape, łącznie edytowano 9 razy
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Śro lip 22, 2009 0:38

alessandra pisze:czy ktos miał podobny przypadek po zabiegu usuniecia oczka-pkt.2, czy to nie zwiazane ?-poniżej relacja chemika , co z Rudim:
chemik512 pisze: Niestety są dwa inne problemy:
(…)
2. W dziurce od nosa, tej po stronie usuniętego oczka, ciągle tworzy się strupek. Po jakimś czasie (3-4 dni) odpada, wydaje się że już ok, ale kot zaczyna nagle mocno kichać i znowu się tworzy. Wczoraj było to samo , strupek rano odpadł, po południu kiciuś miał napad kichania, dziś patrzę a tam się zrobił nowy strupek.



JW tak miał przez ok. 2 m-ce po zabiegu.
Teraz zbiera mu się tylko w ilościach śladowych ta normalna mokra wydzielina z nosa.
Nos, gardło, uszy, oczy są połączone kanalikami, zatokami i podejrzewam, ze gdzieś po operacji musiał się zrobić zator. I jeszcze powoli schodzi krew.
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 185 gości