Wątek tymczasów. Iskierka s.7. w DS s.91

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 09, 2009 8:52

Hehe widzisz Delfin, może masz jakiś ukryty talent okulistyczny, który właśnie zaczyna się ujawniać? Cieszę się bardzo że z Lunką coraz lepiej. Ale właśnie też się pogubiłam. Ona widzi czy nie? Chore ma oboje oczu czy jedno?

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Czw kwi 09, 2009 10:45

Bazyliszkowa pisze:Przy okazji - oboje oczu :wink:


Dziękuję Bazyliszkowa :smiech3:
człowiek całe życie ma się uczyć

Dziś już chyba po traumie.
Wczoraj późnym wieczorem dopuściłam ja do jedzenia.
Na linii micha-kołnierz natknęła się na problem nie do przebicia,
więc byłam zmuszona zdjąć jej ten plastik

cośmy się nawojowały, aby potem z powrotem nałożyć!

TŻ znienacka powiedział "jaka ona ładna" :lol:
tak? a co ci się tak podoba?
"Widać oczy" :smiech3:

I tak jest. Co prawda, tęczówki są jakby rozjechane, ale je widać,
a do tej pory lewe oczko wyglądało jakby zawalone przeźroczysto-białą galaretowatą masą

Ja też pytałam, czy ona będzie tym oczkiem coś widzieć.
Doktor powiedział, że tak samo jak drugim, czyli jak przez mocno zaparowaną szybę.

A przecież mogło być inaczej.
Podobno miała 4 miesiące, gdy karmiciel w bloku przy Andersena twierdził, że jest niewidoma.
Przez dwa miesiące trwały próby "złapania" jej, gdyby karmiciel nie sabotował tych prób,
to już znacznie wcześniej mogło rozpocząć się leczenie a i choroba nie poczyniłaby takich spustoszeń. :cry:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Sob kwi 11, 2009 23:34

Delfinku kochana zycze wam Zdrowych i Radosnych Swiat

Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek

sarra

 
Posty: 1896
Od: Czw paź 09, 2008 1:40
Lokalizacja: UK

Post » Nie kwi 12, 2009 0:03

Obrazek
radosnych i spokojnych :)

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon kwi 13, 2009 1:21

Dziękujemy wszystkim cioteczkom i odwzajemniamy się życzeniami z całym ciągle powiększającym się gronem :lol:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon kwi 20, 2009 9:51

Delfin! Żyjesz? Co tam noego u Was? Jak Lunka? Jak inne kotki?

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Pt kwi 24, 2009 17:35

Halo, co słychać? Wszystko w porządku? Jak tam Lunka, Farelek i reszta kociej bandy?
Obrazek Obrazek

Babett_B

 
Posty: 1026
Od: Pon lut 02, 2009 19:50
Lokalizacja: Pruszków/Milanówek

Post » Pon kwi 27, 2009 1:56

Witajcie dziewczyny, dawno nie zaglądałam na forum.
Czy u Was wszystko w porządku?


Operacja Luneczki to już daleka przeszłość, czas na kronikę

Tak wyglądała przed operacją

Obrazek

tak po operacji

Obrazek

a tak wygląda obecnie

Obrazek



Doktor powiedział, że "mimo, iż każdym oczkiem widzi jak przez zaparowaną szybę, to mając dwa takie oczka, widzi o 30% więcej, niż mając tylko jedno". I naprawdę obserwując jej zachowanie, sposób poruszania się, stwierdzam, że kotka widzi więcej. :lol:
Choć zdarza się jej od czasu do czasu zderzenie z jakąś przeszkodą :mrgreen:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon kwi 27, 2009 2:11

Muszę pozakładać kotom indywidualne wątki, bo ostatnio kiepsko mi idzie z adopcjami :cry:


Ale teraz Farelek.
Kociak jest strasznie sympatyczny, lgnie do nas, prosi o głaskanie, pieszczoty, i na rączki.
Niestety musi mieszkać w łazience, bo tylko tam nie znaczy terenu.
Gdy go wypuszczam na mieszkanie, za każdym razem oznacza.
Niezupełnie rozumiem dlaczego. Jest jeszcze młodziutki, nie ma tu praktycznie żadnej konkurencji.
Jedynie Lunka go przegania, warczy i próbuje łapować.

Więc biedak życie spędza w łazience i bardzo trudno go od siebie odkleić,
gdy się wychodzi. Robi się bardzo smutny :cry:
Muszę mu szybko znaleźć domek, może być nawet wychodzący,
bo on ie oddali się od ludzi, do których się przywiąże.

To typowa dla nas pozycja, przynajmniej raz dziennie siedzimy sobie na oknie i miziamy

Obrazek Obrazek


W poniedziałek popołudniu jedzie razem z Burasią do doktora Garncarza na konsultację w sprawie tego swojego dziwnego oczka.
Nie wiem, czy to zez, czy co innego. Czy tę wadę da się leczyć, czy jemu to przeszkadza?
Dobrze byłoby wyjaśnić tę ostatnią kwestię, bo wszystkie pozostałe jego niedomagania są już wyleczone.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon kwi 27, 2009 2:20

Żabka, kotka, która nie miała gdzie powrócić, robi się coraz odważniejsza.
Już nie jest kotką wirtualną, teraz codziennie biega po mieszkaniu w biały dzień,
a ostatnio nawet próbuje zdominować inne koty 8O
i to poczynia sobie bardzo odważnie.

Jeszcze nie można jej głaskać,
każda z nas zarobiła łapą z pazurami przy próbie zbliżenia ręki.
Ale za to ma doskonały apetyt i jest miłośniczką świeżego mięsa.
I dzięki temu miałam 2 razy przyjemność pogłaskania jej podczas jedzenia
i raz sama, niby niechcący, ocierała się o moje nogi, gdy w górze trzymałam pachnącą miskę. :lol:

Tak sobie myślę, że jeszcze 4-6 tygodni i człowiek będzie przy niej bezpieczny :lol:
tym bardziej, że pilnie obserwuje jak miziam inne koty, jak są zachwycone,
jak ładnie się witają.
Czyli patrzymy i uczymy się.

Tu piękna bestia na środku pokoju

Obrazek
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon kwi 27, 2009 2:35

No i jest następny tymczas :cry:

Do mojej koleżanki przybłąkała się 2 miesiące temu kotka.
Była dokarmiana i koniecznie chciała się wprosić do domu.
Ale tam mieszka już kotka ode mnie,
która z-de-cy-do-wa-nie nie-na-wi-dzi ko-tów!

Gdy koleżanka odkryła, że kotka robi się coraz grubsza,
zadzwoniła do mnie w popłochu i prosiła i pomoc.
Nie było innego wyjścia jak kotka zabrać.
Zresztą niedługo potem zawiozłam na sterylizację.
W sobotę zadzwonił do mnie wet i zakomunikował, że kotka była już sterylizowana,
tak bardzo dawno temu, że przeoczył prawie niewidoczna już bliznę,
poza tym kotka prawie w ogóle nie ma zębów.
Ogólnie ocenił ją na 12-14 lat. :cry:

Na razie zdążyłam przejrzeć ogłoszenia o kotach zaginionych. NIC.
Sama też ogłoszę znalezienie.

A to jest to wiekowe srebrne cudo o imieniu Śnieżynka

Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon kwi 27, 2009 9:12

Śnieżynka jest przecudna :love: I na fotkach wcale nie wygląda na seniorkę...

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 27, 2009 21:58

Masz rację Bazyliszkowa, ona naprawdę wygląda doskonale.

Pierwszych podejrzeń nabrałam, gdy poczęstowałam ją chrupeczkami.
Ostrożnie sprawdziła czym ją próbuje nafaszerować i zaczęła jeść,
ale co wzięła do pysia z apetytem, to zaraz wypadało.
Nie chciałam koci stresować, więc gdy zawiozłam na sterylizację poprosiłam aby zajrzał do zębów.
Sama osobiście widziałam jednego kła, a wet powiedział, że tam prawie nic nie ma.
W sobotę otrzymałam tel. że kotka dawno temu sterylizowana, a wiek ocenia właśnie na 12-14 lat.
Ja rozumiem, że to umowne, bo np. kot moich rodziców w wieku 8 lat miał chyba dwa zęby.
Więc może wet trochę przesadził.

Teraz biorę się do roboty i zakładam kotom wątki, bo zaczyna się robić przekocenie, co niestety zbiega się z terminem zapłacenia podatków a kasa pusta. No i jesteśmy po wizycie u dra Garncarza i mamy nowe wieści.

Jeszcze tylko na moment skoczę do Mamby i kociaków
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto kwi 28, 2009 0:56

Dziś zawiozłam 2 tymczasy na konsultację do dra Garncarza: Burasię i Farelka

Niepokoiło mnie jego prawe oczko, nie potrafiłam go określić, zez, nie zez :roll:
Okazuje się, że kociak po silnym urazie, gałka oczna jest bardzo mała,
oczko jest całkowicie niewidzące i nigdy już nie będzie na nie widział.
Żadna operacja nie przywróci mu choćby częściowego widzenia.
Nie ukrywam, że byłam lekko zszokowana.
Nie podejrzewałam tak ostatecznego werdyktu. :evil:

Z drugiej strony Farelek zachowuje się jakby normalnie widział,
nie zauważyłam żadnych odchyłek.
Ma doskonałą koordynację ruchów, trafia wszędzie bezbłędnie.

Obrazek


Burasia była odłowiona 1.01.2008 r. To już szmat czasu.
Moją reakcją, gdy ją obaczyłam było: jaka ona jest brzydka!
Była brzydka: brudna, chuda, wygłodzona... i te dziwne oczy, jakby zamglone.
Była też dzikusem i dzikusem długo pozostawała, proces socjalizacji był bardzo długi i po części trwa nadal.
Straciła dwoje rodzeństwa, troje natomiast znalazło super domki,
a jej siostra Karusia trafiła chyba najlepiej
Żadne z jej rodzeństwa, mimo potężnego kk, nie miało większych problemów oczami.

Wiedziałam, że niedowidzi.
Nie widzi przysmaczków podrzucanych pod sam pyszczek,
długo przygląda się wyciągniętej ręce,
gdy zbliża się do przeszkody lub zabawki czujnie zatrzymuje się
i bada łapką,
dość łatwo zaskoczyć ją, aby capnąć za kark.

Dr Garncarz stwierdził, że ma obuoczną zaćmę.
Można operować. Jedno lub oboje oczu, ale wystarczy jedno.
Jednak nie zdecyduję się, ona nauczyła się tak żyć,
a koszty operacji, nawet z rabatami, są absolutnie poza zasięgiem.
Jeśli ktoś się zdecyduje ją adoptować, musi zaakceptować taką jak jest.

Poza oczkami Burasia zmieniła się bardzo. Wyładniała, przybrała ciała.
Oznaczone uszko wprawdzie nie jest ozdobą, ale nie sądzę, aby miało to jakieś większe znaczenie.

Obrazek
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto kwi 28, 2009 7:26

Kiepskie wieści od dr Garncarza...
Masz dwóch następnych kandydatów do Klubu Ślepaczkowego... :(

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, Tutul123 i 61 gości