
Malutka tak strasznie miauczała, więc zabrałam ją do domu. Domowa kotka jak nic. Albo komuś uciekła, albo ktoś ją wyrzucił.
Od razu było kąpani, bo troszkę śmierdziała, ale po za tym sierść miała czystą i milutką, taka puchatą. Wnoszę więc, że nie długo przebywał na dworze. Porobiłam ogłoszenia, dała do metra i expressu. Jak na razie zero odzewu. Tak więc postanowiłam poszukać jej nowego domku

Malutka ma około 5 miesięcy i jest zdrowa. Przeszła odrobaczenie i odpchlenie






