Mam malego kotka i bylam z nim u weterynarza, by go zaszczepic. Niby wszystko jest ok, z kotkiem nie ma problemu, ale weterynarz powiedzial mi, ze musze z nim przyjsc za miesiac by powtorzyc te szczepienie. Wydaje mi sie, ze szczepionka tricat szczepi sie tylko raz, tak bylo bynajmniej z kotem mojego znajomego, u tego samego lekarza. Zastanawiam sie czy weterynarz nie chce mnie naciagnac na kolejne 35 zlotych. Pomozcie.
Pierwsze szczepienie u kociaka powinno być powtorzone po 2-6 tygodniach.
Niektórzy weci zalecaja malego kociaka szczepić nawet 3-krotnie...ale praktycznie 2 są wystarczające.
Potem doszczepia sie co roku lub w miarę potrzeb.
Bialaczka po ukończeniu 3 miesiecy, rownież 2-krotnie, powtorka miesiac po pierwszym.
Słyszałam, że po pierwszym szczepieniu paradoksalnie kotek traci całą wrodzoną odporność. Dopiero drugie szczepienie zapewnia mu ją przywraca. Dlatego jest konieczne. Nie wahaj się. Zaszczep futrzaka. 35 zł to nie aż taki majątek, żeby ryzykować jego życiem.
Niezupelnie traci...
Kociak zyskuje odporność pijac siare.
Potem następuje naturalny spadek odpornośći, ok. 6-9 tygodnia jest ona najniższa. Wtedy podana szczepionka "przelamuje" reszte odporności matczynej i daje kociakowi odporność poszczepienną. Która w ciagu 2-3 tygodni rośnie i potem zaczyna spadać do pewnego poziomu. Doszczepić najlepiej jest na "szczycie" tej pierwszej poszczepiennej odporności.
Koniecznie zaszczep. Najpierw 2 razy, potem 1 roku (tzw dawka przypominająca) .Choć w przypadku coroczych szczepień to są dwie szkoły - niektórzy hodowcy zalecają szczepienia co pół roku jeśli w domu jest większe skupisko zwierząt.
Ja Fredzia też szczepiłam 2 razy , raz jak go znalazłam (potem żałowałam , bo mu zaczęły dokuczać robale a ja sie bałam że to po szczepionce) i potem po 2 miesiącach.