Nasze białaczkowce - białaczka zakaźna to nie wyrok

[ariel]

Gratuluję minusa

[galla]

Bardzo bardzo się ciesze z minusa i gratuluję

Erin, nie wiem dokładnie w jaki sposób krew jest badana w Laboklinie, ale w przeciwieństwie do testów płytkowych, tutaj nie ma mowy o pomyłce

Często jedyną różnicą między badaniem u weta a w laboratorium jest to, że w labie robią z surowicy albo osocza. A robią też na płytce
Chyba że próbka była wysyłana na PCR do Niemiec. Wtedy rzeczywiście na pewno nie ma wirusa we krwi

[milenap]

Nie wiedziałam, byłam przekonana, ze w labie robią to jednak w inny sposób! nie do końca miałam sprecyzowane w jaki, ale w inny

[galla]

Z tego co wiem, są 3 rodzaje testów:
ELISA (dostępne w zasadzie we wszystkich lecznicach i laboratoriach),
PCR (wykonywane są tylko w niektórych laboratoriach (nie wiem, czy w Polsce jakikolwiek lab robi te testy z krwi. Szpik jest wysyłany do Niemiec, więc podejrzewam, że krew też),
immunofluorescencja (tylko w laboratoriach, niestety nie słyszałam o żadnym labie w Polsce, który by to robił).

Nie wiem, czy są robione jeszcze jakieś inne testy. Poddasze pisała o testach ilościowych, ale nie podała niestety żadnych szczegółów.
Na tzw. "Zachodzie" pierwszymi testami, jakie się robi są testy ELISA. Jeśli wyjdą dodatnie, po określonym czasie robi się testy potwierdzające. Najlepiej, jeśli test potwierdzający jest robiony inną metodą niż pierwszy test. Na ogół robiona jest immunofluorescencja, gdyż PCR potrafi dawać wyniki fałszywie dodatnie ze względu na ogromną czułość i wykrywanie w związku z nią nawet niewielkich pozostałości materiału genetycznego wirusa, nawet jeśli wirus nie jest aktywny.

Mój wniosek dotyczący tego, że w labie robione są testy ELISA wynika stąd, że nasza lecznica konsultowała się z laboratorium, gdy cała seria testów dawała jedynie lekko podbarwione kreski. Laboratorium powiedziało wtedy, żeby robić testy z osocza lub surowicy, bo oni tak robią i nie mają dzięki temu problemów.
Oczywiście nie wykluczam, że są w Polsce laby, które robią PCR z krwi - wniosek, który wyciągnęłam, może być zbyt daleko idący

[milenap]

Galla, ja absolutnie nie neguje Twojej wiedzy, jestem tylko Twoim skromnym uczniakiem trafiłam tu jako ciemna, nie właściwe czarna masa i dopiero Twoje posty zaczeły mi coś tam rozjśniać

Myślę, ze większośc wetów w Polsce nie posiada ułamka Twojej wiedzy o białaczce. Mówie to zupełnie serio.

Czytałam w wątku Poddasza, ze chyab w sobote maja pobierać krew i wysyłać do Niemiec na badania i było napisane, że ilosciowe. Poddasze jest chyba poza netem teraz, ale tez prosiłam ją o informacje nt.tych badń, ciekawe jak taki wynik wogóle wyglada?

[galla]

Galla, ja absolutnie nie neguje Twojej wiedzy, jestem tylko Twoim skromnym uczniakiem

Ja wiem
Tylko tak wypisuję co wiem.
I zastrzegam się, że moja wiedza w tym zakresie może nie być pełna, aczęść wniosków wyciągam sama i w związku z tym mogą być błędne albo niekompletne

[milenap]

I zastrzegam się, że moja wiedza w tym zakresie może nie być pełna, aczęść wniosków wyciągam sama i w związku z tym mogą być błędne albo niekompletne

Galla dla mnie i tak jesteś wyrocznią w tym temacie

I ja bym bardzo chciała, zeby każdy wet wiedział o białaczce tyle co Ty, naprawde tego zyczyłabym wszystkim zwierzakom i właścicielom też.

[Erin]

Zgadzam się z Mileną - Gallu jesteś dla nas skarbnicą wiedzy

A co do testów w labie, to ostatnio wetka też mi powiedziała, że tam robią na płytkach. Tylko właśnie z osocza, nie z krwi.

[galla]

Dzięki, dziewczyny

[Erin]

Dzięki, dziewczyny

Nie ma za co, to szczera prawda

[Anna61]

A co do testów w labie, to ostatnio wetka też mi powiedziała, że tam robią na płytkach. Tylko właśnie z osocza, nie z krwi.

Na płytkach we wirówce???
Skoro we wirówce to chyba nie na płytce. I nie ta cena!

[Erin]

Nie wiem czy w wirówce czy nie, ale tak mi powiedziała. Ja byłam przekonana, że badają to pod mikroskopem czy jakoś tak - w każdym bądź razie, że oglądają krew dokładnie, ale wetka powiedziała, że robią tak samo jak w lecznicy, tylko mają trochę taniej.

[Anna61]

ale wetka powiedziała, że robią tak samo jak w lecznicy, tylko mają trochę taniej.

Taniej?
W lecznicy za płytkowy test bym zapłaciła połowę ceny.

[Erin]

Nie wiem jak to u mnie działa, ale w lecznicy testy są droższe, a wetka wyraźnie powiedziała, że robią taką samą metodą.

[galla]

W wirówce to odwirowują krew na surowicę
Płytki nie wirują
Po prostu nakładają na nią surowicę albo osocze, tak jak krew.

Kasiu, a nie masz na papierku z labu napisane, jaki to był test?