Dzisiejszy dzień:
1) Mikuś zaczął trochę jeść, zjadł trochę polędwiczki, trochę surowej wątróbki, trochę suchego. Potem była kroplówka z przebojami i następny zastrzyk. Teraz chłopak leży w swoim ulubionym miejscu na komodzie i patrzy na mnie bykiem
2) Aluś miał przemywanie gołych placków za uszkami i trochę uszka też były czyszczone ale jest już prawie gotowy do drogi.
3) Stefan dostał kropelki do noska i czyściłam uszka
4) Lucy dostała kropelki do oczek i czyściłam uszka
5) Brzózka dostała następne dwa zastrzyki.
Reszta kociarstwa nie była "brana na stół"

ale i tak zabrało mi to sporo czasu.
Wierzę jednak, że idzie ku lepszemu. Dobrze, że Miki zaczął jeść, może jakoś to będzie, może będę mu mogła podarować jeszcze trochę czasu po tej stronie mostu.