Po jakims czasie spedzonym ' na doroslo' bez rodzicow w dodatku w wielkim obcym miescie coraz czesciej przycodzac do mieszkanka czegos mi brakuje, okropnie tesknie za swoja kocica ktora zostala w Poznaniu, z rodzicami.
Poszukuje kotka:) takiego, ktory zachwyci moje serducho!
Moja przygoda z kotkami zaczela sie niewinnie, bo przypadkiem uslyszalam o kotkach rodzenstwie z lasu w Mirowie, ktos je znalazl podczas corocznego Larpa. Kilka miesiecy wczesniej mojej siostrze zmarla na bialaczke kotka, jak tylko uslyszala o kotkach powiedziala ze jednego przygarnie.
Z racji niekompetencji pewnej osoby ktora "Kreseczke" transportowala z Warszawy, pol dnia czekalam na kotke w żarze poznańskiego slonka.
Ale przeszly mi wszelkie nerwy i irytacje gdy tylko zobaczylam maciupka bialo brazowa kuleczke, miala oczy i uszy wieksze od calej glowki;) Oczy miala w czarnej oprawce, jakby ktos namalowal jej kresli eyelinerem, stad ktos nazwal ja Kreseczka;);) Przy wlascicielce byla cicha i spokojna, ale jak tylko sobie poszla, a ja zostalam jedna sama, z torba z suwaczkiem / blagam o wybaczenie, nie mialam jej w czym przewiesc!/, az nagle z kotki zaczal wychodzic szatanek wcielony;) miauczala mruczala wchodzila na glowe, wszedzie byle nie do torby, widac ze nie lubila ciasnych miejsc. byla tak wychudzona i malutka ze wychodzila cala przez maly otrowek w torebce, mialam olbrzymie problemy zeby tego malego urwisa opanowac;)
Rodzice nie bylo za tym, zeby jakikolwiek kot czy pies byl w domu. Kotka miala byc u nas 2 dni, zeby siostra podjechala i ja wziela. Oczywiscie kuwetka jako moj 'interes' stala w okolicy lozka, uff...cale szczescie ze kotka okazala sie czyscioszka, nazwalismy ja Hrabinka, od jej pozniejszych zachowan i rozpieszczenia:)
Owczywiscie kotka nie trafila do siostry, byla podobna do zmarlej kotki i zaistnial problem...
Po meisiacu problemow z domownikami, kotek ostatecznie zostal:) Mala sikala wszedzie, gdzie popadnie, charakterna przywykla do jedynego mezczyzny w domu- taty;) wiec kiedy tylko ktos zrobil mu cos co nie wypadalo, nastepnego dnia wiadomo bylo ze obudzi sie z kocia plana na lozku;) ew na ubraniach;)) Taak, nie wiadomo skad, Hrabinka to kot przeinteligentny i wspanialy, ale misternie msciwy...:]
Moze nie bede wiecej zanudzala, potrafie chyba godiznami mowic o tej puszystej bestyjce

Kilka fotek, czyli to co kocha sie tu najbardziej;)
http://i129.photobucket.com/albums/p238/rosche-cherie/Hrabina2.jpg
http://i129.photobucket.com/albums/p238/rosche-cherie/DSC_04082607DSC_0408.jpg
http://i129.photobucket.com/albums/p238/rosche-cherie/DSC_0460-1.jpg
http://i129.photobucket.com/albums/p238/rosche-cherie/hrabina1.jpg

nie zabijajcie, nie pamietam jak wstawiac miniaturki
