Wiem, berni...
Czytałam od nowa Twój wątek, jak Zwyklaczek zachorował.
I Florena pamiętam.
Dlaczego tak jest, że to właśnie te szczególne koty zabiera ta potworna choroba?
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Nordstjerna pisze:Dlaczego tak jest, że to właśnie te szczególne koty zabiera ta potworna choroba?
Nordstjerna pisze:O Dorota nas odkopała.
Foty konewek obiecuję i w końcu kiedyś będą. Konewka od Doroty już zdobi i pracuje.
A Myśka bez zmian (na szczęście). Biega z tymczasami, gryzie je po łapach, w przerwach śpi albo domaga się mizianek, głównie od TŻa: to "jego" kot.
Ustawia nam Gacka i to już jest mniej fajne, bo Gać powinna mieć spokój i jak najmniej stresów. A o to trudno w naszym domku niestety.
Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, skaz i 185 gości