http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=72 ... &start=540
Wczoraj znalazłam kociaka

Wieczorem podjechałam na Radogoszcz do karmicielek, zawieść im kocie puszki (kupujemy razem hurtem, taniej). Chwilę zekałam na panie pod blokie, przechodziły dzieci, biegł za nimi mały kot, pogłaskały poszły. Kot zdezorientowany chwilę się porozglądał, ruszył galopkiem do mnie, zaczął sie wspinać na spodnie i płakać. Przykucnęłam, wskoczył na kolana, usadowił się wyraźnie zadowolony....
Zabrałam - na razie jest zaszczepiony w lecznicy, u mnie kwarantanna

Czarny elegancik z krawacikiem i w mitenkach, ma ze cztery miesiące i świerzbowca w uszach - ogłoszenia dziś rozwieszamy, może komuś zginął...