(Nie)Dziki kot-Bury całkiem domowy.W domku na wsi :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob lip 14, 2007 12:07

Właśnie miałam napisać parę słów o Burym.
Nie jest dobrze :( Bury bardzo chudnie. Przychodzi już tylko do mamy na jedzenie, chyba nie poluje. Toffik mu sie stawia i go bije a Bury sie nie broni. Normalnie Toffik sie go boi i nie stawia mu się, więc Bury musi być osłabiony :( W przyszłym tygodniu robię akcję łapania. Najpierw zrobię mu badania i odrobaczę. Jak będzie ok to wykastruję później i zaszczepię. Bardzo bym chciała by po operacji obudził się we własnym domu. Pomóżcie :(
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Sob lip 14, 2007 17:50

Może ktoś słyszał o jakimś domku na wsi? Pod lasem?
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon lip 16, 2007 7:31

I jak? Słyszał ktoś? :(
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Śro lip 18, 2007 8:06

Karmiłam wczoraj Burego. Chudy jest nieprzyzwoicie :(

W tym lub przyszłym tygodniu zabieram go na badania. Później, o ile wyniki będą ok, na kastrację. Czyż nie było by cudnie gdyby Bury obudził się we własnym domku?
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Czw lip 19, 2007 7:54

Oj :(
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Wto sie 21, 2007 17:49

Hop, hop domku wychodzący!!!
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie wrz 16, 2007 13:04

Idzie zima. Bury wciąż na podwórku :( W piwnicach, przed zimą wymieniono okienka na nowe i szczelne :(
Bury został już odrobaczony i ma załatwiony "talon" na darmową kastrację. Zostało tylko przyłapanie go. Przy kastracji weźmiemy krew na badania, później zostanie zaszczepiony.
On tak bardzo potrzebuje domu na zimę, szansy. Wiem, że jest pół dziki, ale to chyba nie znaczy, że nie zasługuje na szczęście???
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pt gru 07, 2007 11:31

No i nadeszła zima. Miałam darmową kastrację dla Burego, ale ponieważ jest wnętrem, nie mogłam go pozbawić futerka na zimę.
Bury ma się całkiem nieźle, gdzieś przez zimę melinuje i tylko czasem go widać. Wygląda jak ryś - duży i puchaty :) Oczy czyste. Wygląda na prawdę dobrze. Na szczęście.
Na wiosnę będę go kastrować. I wciąż proszę o dom, najlepiej wychodzący. Może być budka na podwórku, miejsce w garażu, cokolwiek by miał stałą przystań...
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Wto maja 20, 2008 12:04

Minęła zima. Bury jak mieszkał na podwórku, tak mieszka. Coraz częściej wchodzi do mamy do mieszkania. U mamy śmierdzi jakby miała "hodowlę" niekastrowanych kocurów. A dopiero teraz robi się pogoda na kastrację wnętra. W sumie i tak się o niego boję, ogolimy mu cały brzuszek, będzie golutki, jeśli będzie bił się z jakimś kotem to będzie źle :(
Ponieważ Bury w tej chwili jest w złym stanie, próbowałam go wczoraj złapać, ale się nie udało. Jeśli nie będzie z nim bardzo źle, to załatwiam mu kastrację na początek czerwca. Jeśli będzie znowu źle, będę go łapać do schroniska. Nie mam innego wyjścia.

Wklejam mój post z wątku schroniskowego:

"Burego nie złapaliśmy, nie dał się. Ale wygląda tragicznie :( Z obu stron szyi wygryzione rany, poraniony łepek i kark, wyłysiały tragicznie no i śliwa pod okiem :( Ale odzyskał siły i apetyt. Już broni się przed Toffikiem. Próbowaliśmy go raz, za miską, wepchnąć do transportera ale jak już 3/4 Burego było w transporterku to przód Burego nagle znalazł się u wylotu transportera i z wielkim boksowaniem chyba z 12 łap wyrwał z transportera na zewnątrz 8) W transporterku pozostała ino ziemia :roll: Drugi raz próbowałam go capnąć za kark, ale nie dość, ze strasznie zawarczał, to jeszcze bałam się, że jeśli mocno za ten kark pociągnę, popękają zaschnięte rany na szyi. Ponieważ z chęcią zjadł całą saszetkę mięska z vetminthem i bezproblemowo dał się "posmarować" Advocate to zostawiliśmy do "na wolności". Jest pod obserwacją do piątku. Jełśi będzie lepiej, to na czerwiec zabieram go na kastrację, jeśli będzie słaby to idzie do schronu.
Wciąż szukam dla niego dobrego domu wychodzącego, w miarę bezpiecznego, gdzie nadal będzie "wolny" a gdzie będzie zawsze mógł przyjść do domu, bo domu wyraźnie mu brakuje.
Wczoraj jak wyciągnęłam do niego rękę tak pięknie nadstawił łepek do głaskania... Tak bardzo chciałabym mu pomóc..."

Idealnym rozwiązaniem byłby dom, do którego mógłby trafić bezpośrednio po kastracji. Dom jak najbardziej wychodzący, ale taki, który zajmie się Burym po zabiegu, przetrzyma w domu, by wiedział gdzie jego miejsce.
Proszę, pomóżcie mu, on jest taki nieszczęśliwy. On tak potrzebuje domu :(
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Wto maja 20, 2008 12:09

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto maja 20, 2008 18:36

Proszę...
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Śro maja 21, 2008 8:23

Dzisiejszej nocy Bury znowu odwiedził moją mamę. O tyle to dobre, że czuje się lepiej i ma siłę wleźć przez okno. O tyle źle, że ułożył się w koszyku u Toffika :( Mama musiała go pogonić :( Toffik do rana nie mógł się uspokoić :( Bury tak strasznie ciągnie do domu, nawet w koszyku się położył :cry:
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Śro maja 21, 2008 9:18

Bury prosi o dom.

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Śro maja 21, 2008 9:52

Bury też chce mieć swój koszyczek :(
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Śro maja 21, 2008 10:35

Błagam o domek dla Burego :(
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości