klub kotow watrobowcow

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 14, 2008 17:16

ja zentonil podawalam cztery godziny po jedzeniu i godzine przed (czyli tak jak tam pisze) ale moj kot niestety nie chcial nic jesc wiec sie o jedzenie nie dopominal:( lekarz proponowal mi tez podawac mu z rana po nocy.
Obrazek

patka-p3

 
Posty: 293
Od: Wto kwi 24, 2007 11:54
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon sty 14, 2008 22:51

Jeśli chodzi o Zentonil w ulotce napisano 4 h przed jedzeniem, wiec dlatego przez 4h kot nic nie dostaje, żeby było na czczo.

Mam problem z puszka Hillsa dla watrobowców bo kot nawet jej nie tknął, mieszałam nawet z czymś innym, ale patrzy tylko na miskę z daleka i wychodzi z kuchni. czy mogę mu dawać coś innego? takiego dla seniorów? czasem odrobinke dostaje, ale nie wiem czy dobrze robie. mam na myśli Sheebe dla kotów dorosłych taka malutka, z filetem z tuńczyka czy z kurczaka? albo może pierś z kurczaka, tylko czy surowa mogłaby być?

mgska

 
Posty: 13372
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 20, 2008 12:56

Witam.
Jestem na tym forum nowy ale czytałem Wasze porady oraz zbierane przez Was doswiadczenia i bardzo się cieszę że takie forum działa i pomaga ulubieńcom kotków w potrzebie.
Sam mam a właściwie miałem koteczkę perską, która była chora na żółtaczkę.
Wykonałem jej szereg badań.
Oczywiście znacznie podwyższone próby wątrobowe , mocz pomarańczowo-zółty, stolce odbarwione, mocznik i kreatynina prawidłowa.
USG robione raz ale mało czytelne ze względu na możliwości aparatu USG oraz na rozmiary kotki.
Kotkę leczyłem od miesiąca ale chorowała pewnie dłużej tylko nie zaobserwowałem zmian.
Dostawała kroplówki (łącznie 8 kroplówek z antybiotykiem, hepatilem i aminokwasami).
Potem dodatkowo starałem się zmienić jej karmę na
Hillsa LD ale nie dało rady jej przestawić na dietę.
Dodatkowo dawałem jej essentiale oraz hepatil w tabletkach.
Kotka miała duży apetyt ale była wychudzona.
Dziś rano idąć do pracy do szpitala zobaczyłem że leży i się nie rusza.
Koteczka oddychała ale była już w śpiączce.
Pojechałem do weterynarza i niestety nic nie dało rady zrobić jedyne wyjście to uśpienie kotka.
Zabrałem kotkę do domu i musiałem iść do pracy.
Kicią zajęli się rodzice, położyli do kojca wyłożonego poduszkami i godzinę temu dostałem telefon że koteczka przestała oddychać :cry: .
Wczoraj jeszcze jej kupiłem puszki z kurczaczkiem które tak bardzo lubiła bo miałem nadzieję że może się wzmocni i wyjdzie z żółtaczki.
Była to jedna z moich najukochańszych koteczek, nazywałem ją Myszka bo była taka miluśińska że nawet myszki by nie skrzywdziła.
Trzymam kciuki za Wasze wszystkie chore koteczki.
Ja swojej nie mogłem pomóc mimo że miała duży apetyt i dostawała leki.
Moim błędem było to że nie dawałem jej usilnie nielubianej przez nią diety wątrobowej.
Leczenie kotka lekami i dawanie karmy typu whiskas, czy kitte cat niestety nie daje żadnych efektów.
Tak naprawdę nadal nie wiem czy było to zapalenie wątroby, marskosć, zapalenie dróg żółciowych czy kamica ale tego już się nie dowiem.
Postanowiłem do Was napisać bo obecnie przebywam w pracy, jestem na dyżurze i nie mam z kim porozmawiać a dopiero jutro będę w domu dlatego jest mi bardzo ciężko bo żyła z nami 11 lat. :cry:

wiecek1

 
Posty: 1
Od: Czw gru 13, 2007 23:21

Post » Nie sty 20, 2008 16:48

Strasznie mi przykro z powodu Twojej koteczki. i jeszcze jak patrze na swojego Bajerka, który schudł strasznie ostatnio. dostaje wprawdzie suchego Hillsa ale puszki nie tyka, wiec kupuje mu shebe z filetem kurczak(bo wygląda w miarę naturalnie) i sparzona pierś kurczaka, żeby jadł coś przynajmniej. już 12 dien dostaje Zentonil, i nie wiem czy to po tym, ale strasznie zaczęła mu wychodzić sierść.
Pisałeś cos o odbarwionych stolcach. Są oznakami żółtaczki? Bajer zaczął robić takie od ostatniej wizyty u weterynarza, po zmianie karmy, wcześniej tego nie było, więc myślałam ze to po zmianie diety.
tak naprawdę to nie wiem dokładnie co mu jest, po za tym ze ma podwyższone próby wątrobowe.

Mam nadzieje że jakoś sobie radzisz. trzymaj się.

mgska

 
Posty: 13372
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 02, 2008 14:18

kiri pisze:to i ja dołączę do Was z moją 10 miesięcznakicią kicią

wyniki badań
ATL - 213 przekroczone
AST- 54
AP 94
lippa 169
amel 754
w pierwszym miesiący dostawała Zentonit ale nie ma ani poprawy ani pogorszenia i niestety podjadała lepszą karmę niż L/D,
teraz dostaje heparegen i essentiale forte bezwzględnie hills l/d którego nie chce jeść :/

mam pytanie do alessandry, jakie smaki karm z feline i urinary podawałaś? znalazłam takie i nie wiem czy wszystkie się nadają

http://animalia.pl/szukaj.php?szukaj=urinary&o=0&c_o=&c_d=

http://animalia.pl/szukaj.php?szukaj=feline+porta&z=&firma=&tylko=&sw=&o=0&c_o=&c_d=

i czy tuńczyka mozna podawać? to jest "chuda" ryba więc są jakieś przeciwskazania?


Wreszcie coś się ruszyło :!: po nowej miesięcznej kuracji heparagenem i hepatilem. Poprawa wyników o 50% Z karmami było ciężko ale kombinowałam i kotka zawsze coś zjadła.
Karmy które stosowałam to przedewszystkim suche karmy,mokrą tylko dokarmiałam.Na początku było trochę ciężko z przestawieniem :? trwało to kilka dni. Bardzo pomogły mi w tym czasie karmymokre.

podaję karmy suche:
Trovet- bardziej lubiana
Hils L/D

mokre
hills l/d - bało lubi
trovet -trochę lubi
RoyalC Urinary - lubi
Feline Porta - kurczak z algami lub wołowina-bardzo lubi
Specific Cat Kidney Support - podawałam raz ale jadła

W dobraniu diety bardzo pomogła mi alessandra -bardzo dziękuję


Leczenie kotka lekami i dawanie karmy typu whiskas, czy kitte cat niestety nie daje żadnych efektów.
- całakowita racja.
Bardzomi przykro z powodu twojej koteczki :( Dwa lata temu również odszedł mój ukochany kot :cry: kiedyś buszując po internecie znalazłam wiersz... i wierzę że kiedyś tak będzie. Trzymaj się

TĘCZOWY MOST

Po naszej stronie nieba jest pewne miejsce zwane Tęczowym Mostem.
Przychodzi tu po śmierci każde zwierzę dla którego mocniej biło czyjeś serce.
Są tam łąki i wzgórza, po których biegają nasi przyjaciele.
Zawsze jest dostatek jedzenia, wody i słońca i zawsze jest ciepło i radośnie.
Wszystkie chore zwierzęta są znowu zdrowe, te, które cierpiały - cieszą się,
okaleczone są znowu całe - tak jak pamiętamy je z dobrych czasów.
Zwierzęta są szczęśliwe i nie trapią się niczym za wyjątkiem jednego
- każde z nich tęskni za tą jedną, specjalną osobą którą musiały gdzieś tam zostawić...
Biegają i bawią się wszystkie razem,

ale dla każdego przychodzi taki dzień, kiedy nagle staje i patrzy w dal.
Oczy błyszczą, uszy łowią dźwięki, ciało drży naprężone.
Nagle oddziela się od innych, zaczyna biec przez zieloną trawę a jego nogi niosą go szybciej i szybciej.

Poznał Cię!
I kiedy Ty i Twój Przyjaciel wreszcie się spotkaliście, przytulacie się do siebie w radości ponownego połączenia - już nigdy nie będziecie rozdzieleni. Deszcz szczęśliwych pocałunków na Twojej twarzy, ręce znowu tulą ukochaną głowę, znów spoglądasz w ufne oczy Twojego Przyjaciela, które tak dawno odeszły z Twojego życia, ale nigdy nie zniknęły z Twojego serca.

Wtedy Ty i Twój kot przechodzicie przez Tęczowy Most - razem


tłumaczenie wiersza PAUL C. DAHM [/b]
[Obrazek

kiri

 
Posty: 670
Od: Nie paź 14, 2007 15:28

Post » Czw lut 21, 2008 1:07

Witam..mam chorego kotka ..około 10 dni temu mój mały Bazyl alias Cykorek wiek 1,6 roku..zaczoł sikać na pomarańczowo,zrobił się apatyczny i taki wychudzony przestał przybierać na wadze...Zabralam go do wet i okazalo się że ma widoczną żótaczkę.Zrobili mu USG które nic nie wykazało,wątroba w normie..zrobili mu badania krwi,jak tylko dostane je do reki to wpisze,mial 40stopni gorączki wiec lekarz dał mu antybiotyk w zastrzyku a w domu kazał podawać Synulox + Hepatil...bo stwierdzono po wynikach badania że ma zapalenie wątroby tylko nie wiadomo jaka jest przyczyna wiec proponuje mi biopsję wątroby a ja nie jestem zbyt za tym bo nie chcę wystawiać Bazyla na dodatkowy stres..zrobię to w ostatecznośći. Kotek je..nawet ma apetyt choć srtrasznie wybrzydza..od 2 dni nie oddal stolca..więc się martwię..Czasami myślę że to moja wina ponieważ przed tym jak zachorowal karmiłam go karma która dostałam z Danii od znajomych...fakt jest taki że jadł to tylko parę dn a potem nie chciał ruszyć ,drugi kot którego posiadam też przestał ją jeść ale jemu nic nie jest tylko ma strasznie smoliste stolce....myślicie że to ta karma mogla tak wpłynąć na wątrobę? Zamówiłam już hillsa dla niego..a teraz daję mu animondę w saszetkach ..ale zlizuje tylko sos..piersi z kurczaka lub surowe mięso od szynki..i Royal suchą karme...Tylko nie wiem co dalej...:(

AnyaB

 
Posty: 1
Od: Śro lut 20, 2008 16:47
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon mar 10, 2008 9:50

Witajcie! Dopiero dzisiaj odnalazłam ten wątek. Koteczka, którą przygarnęłam w październiku ze schroniska w Korabiewicach na DT miała bardzo złe wyniki. Poziom mocznika, kreatyniny i ALT i ASP stale rósł z badania na badanie! W końcu po ostatnich wynikach z 31XII podjęclismy decyzje, ze juz z nami zostanie, zdawaliśmy sobie sparwe, że po pierwsze kota w takim stanie nikt nie zechce, po drugie stres tylko by jej zaszkodził. ALAT osiągnął jak dla mnie dramatyczny poziom prawie 620! Byliśmy załamani! W końcu znajoma poleciła mi lek Ornipural, dostałam od niej 3 serie(po 5 zastrzyków) Zuzia wzięła 2 w przeciągu niecałych 2 miesięcy. Wyniki zaskoczyły nie tylko mnie ale i weta, który do tej terapi podszedł dośc sceptycznie -leku nie ma na rynku polskim. ALT spadł do niecałych 72 AST z prawie 315 do 34,4!
Oto wątek Zuzi: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=66859&start=0
Pisze to wszystko, bo została mi jeszcze trzecia seria (5 zastrzyków). Szkoda, żeby sie zmarnowała. Mam ją naciągniętą w strzykawkę i zabezpieczoną-tak dostałam. Gdyby ktoś był zainteresowany proszę o kontakt. Chetnie wysle na wskazany adres.
Trzymam kciuki za wszystkie Kotki z tego watku i zyczę zdrowia!

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon mar 10, 2008 10:52

Jakieś dwa miesiące temu przyniesiono mi kotkę - w strasznym stanie. Zagłodzoną, z bardzo chorym pysiem, pokrytą czymś w rodzaju skorupy (biedacto nie mogło się myć). Koteczka otrzymała imię Lucky. Moja wspaniała vetka na wstępie zrobiła porządek z jej pysiem (usunęła większośc zębów), podała jakieś wzmacniacze, zrobiła USG brzusia (bo był podejrzanie duży). Umówiłyśmy się, że kiedy kicia będzie w lepszym stanie, zrobimy sterylkę. Kicia jadła, piła, zaokrąglała się. Przyjechałam na sterylkę - ale moja vetka powiedziała, że kicia, choć odkarmiona, nadal jej się niezbyt podoba. Zrobiła test białaczkowe, serię badań. I co wykazały badania? Silne uszkodzenie wątroby... Lucky dostaje tylko dietetyczną suchą karmę(na szczęscie ją je!) i essentiale. Ostatnie badania wykazały duża poprawę, ale jeszcze wiele przed nami. Kicia jest pulchna, radosna, ale nieprędko będę ją mogła przeznaczyć do adopcji...
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 18, 2008 20:53

ja musze wypisac Bajke z klubu, znowu nie bedzie do zadnego nalezala :roll: :lol:
ciesze sie bardzo
i mysle, ze to pokazuje, jak wiele w przypadku zlych wynikow watrobowych mozna zrobic :D i ze nie zawsze watroba jest tzw problemem pierwotnym i nie ma sie co zalamywac :wink:

kiedy trafila do mnie ponad dwa lata temu, wyniki watrobowe nie byly takie bardzo zle ale miala powazna zoltaczke i dosc dlugo te zoltaczke leczylismy
USG ciagle pokazywalo lekkie zapalenie watroby, a wyniki sie pogarszaly
watrobowe przekraczaly normy kilkukrotnie, leukocyty rowniez
oprocz problemow z watroba, szczegolnie ze poziom leukocytow caly czas wzrastal (zaraz po przyjsciu do mnie w styczniu 31,30 a potem wzrost do 72,60 pod koniec lutego) byly stawiane rozne inne diagnozy/przypuszczenia, m.in. nowotworu i bialaczki szpikowej
zadne z nich sie nie potwierdzilo :)

po sterylce (kiedy juz okazalo sie, ze jednak nie jest sterylizowana) powoli wszystko sie uspokajalo, no ale nigdy nie sadzilam (ani ja ani nasza Pani Doktor) ze wszystko sie wyrowna az tak

wyniki z zeszlego tygodnia :mrgreen:
ASPAT: 34 (6-44)
AIAT: 33 (20-107)
ALP: 38 (23-107)
leukocyty: 12,7 8O (6,0-15,5)

teraz zaloze chyba dla niej klub astmatykow 8)

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto mar 18, 2008 21:01

Karotka, Ornipural jest bardzo dobry, Bajka tez go dostawala :D
moze zaloz osobny watek, ze masz Ornipural do oddania z informacja, z jakiego jestes miasta?

Miuti, ja bym zrobila sterylke - jak widac po mojej Bajce, to glownie macica w jakis tam sposob powodowala problemy z watroba - a nikt sie tego nie spodziewal, bo ze schroniska byla wydana jako "wysterylizowana", na USG tez nie bylo nic widac...
dopiero przy drugiej rujce (pierwsza potraktowalismy jako "przypadek" i dostala hormony na wyciszenie) okazalo sie, ze jednak nie byla wysterylizowana
ja znaczna poprawe wynikow wszelkich widze wlasnie od czasu jej sterylki

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro mar 19, 2008 8:23

Beata pisze:Karotka, Ornipural jest bardzo dobry, Bajka tez go dostawala :D
moze zaloz osobny watek, ze masz Ornipural do oddania z informacja, z jakiego jestes miasta?


Tez o tym myslałam :D Od pewnego czasu nie mam w pracy Forum, a w domu jak to w domu...przez to ostatnio bywam sporadycznie...
Watek na KOTACH załozyc?

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 19, 2008 8:49

Moja Lucku dostaje tylko essentiale i karmę dietetyczną - wyniki się bardzo poprawiły. Ale leczenie potrwa jeszcze długo!
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 19, 2008 19:02

Wreszcie znalzłam czas na prześledzenie wątku i jak dobrze, że on jest. Mam problem z Tymoteuszem. W ciągu miesiąca od zakończenia leczenia nastąpiło pogorszenie. Chętnie odkupiłabym ten Omnipural, zapłace też koszty przesyłki, tylko nic o tym leku nie mogę znaleźć. Teraz dostaje w kroplówkach Hepa Merz, Catosol i Zentonil w tabl. Potem ma dostawć Hepatil i Ursocam doustnie. Czy te zasrzyki mozna podać niezależnie od tego leczenia? Niechętnie i b. mało je, dziś raz zwrócił. Tym razem nie ma żóltaczki. Nie chce Hillsa, co robic? Więcej na wątku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2937359#2937359
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw mar 20, 2008 8:42

Czekam na odpowiedź. Wysłałam też pw do Karotki, ale bez obrazy, przyjęłam, że Beata jest ekspertem w temacie. Mogę mu podać ten Omnipural? Dziś znów zwymiotował zaraz po jedzeniu, ale nie oddał wszystkiego. Poprawia się, ale o wiele wolniej niż poprzednio. Idę do mojej wetki, może zasugeruje lek przeciwwymiotny, co Wy na to? Plizzz, bo ja panikara jestem!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw mar 20, 2008 9:21

Karotka, dziękuję za szybką reakcję! Jak dobrze, że jesteście Wy i ten wątek! Już mi lepiej, a Tymkowi będzie!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 204 gości