zakatarzony 6mies.czarny kot z białymi wąsami prosi o dom

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lut 15, 2008 20:56 zakatarzony 6mies.czarny kot z białymi wąsami prosi o dom

aktualizacja:
18 lutego dziewczyny z Fundacji For Animals złapały kotka - dziękujemy
kotek ma ok.6 miesięcy, waży 1,5kg, jest czarny, ma białe wąsy
teraz jest awaryjnie u iwonac
bardzo prosimy o wsparcie na leczenie kota
będziemy wdzięczni za każdą wpłatę - nr konty iwonac prześlę na pw
pilnie szukamy nowego domu tymczasowego
**************************************************************
Iwonka jest w bardzo ciężkiej sytuacji :(
jeśli ktoś z Was chciałby pomóc iwonac np. finansowo lub przesyłając karmę dla jej kotów domowych i bezdomnych - to proszę o informację
na pw i prześlę adres i nr konta Iwonki


a od tego się wszystko zaczęło - 15.02.08:

ALARM !!!
Iwonka (iwonac) z Częstochowy błaga o dom tymczasowy dla czarnego
młodego kota, który rozpaczliwie miauczy w jednej z częstochowskich piwnic.

Kotek jest zakatarzony, potrzebuje natychmiastowej pomocy.


Iwona była już z Martą z Fundacji For Animals łapać kota ale nie miały klatki-łapki i kot uciekł.

Jutro Marta ma przyjechac po schronisku do Iwony po klatkę-łapkę
i spróbuje złapać kota. Powiedziała, że przywiezie go do Iwonki,
która nie ma możliwości odizolowania kota, ma swoje koty po przejściach, niektóre chore.
Na dodatek Iwonka się rozchorowała :(

Kot musi być zawieziony do weterynarza, trzeba go zdiagnozować i leczyć
a na to Iwonka nie ma teraz siły (jest chora) ani pieniędzy :(


kot jest w dzielnicy, gdzie koty dokarmia Marta

----------------------------------------------------------------------------------
podaję nr telefonu Iwonki (na jej prośbę):
tel. domowy 034 365 33 92
tel. kom. 0 603 395 323
Iwonka prosiła, żeby dzwonić na telefon domowy,
bo gdyby nie zdążyła odebrać tel.komórkowego to nie będzie mogła oddzwonić
iwonac nie ma dostępu do internetu (tylko w pracy)
----------------------------------------------------------------------------------


nie wiemy czy to jest kot czy kotka
wiemy tylko że potrzebuje natychmiastowej pomocy

błagamy o dom tymczasowy - to apel do całej kociej Polski
pomóżcie proszę...nawet jak Marta go jutro złapie nie będzie go gdzie umieścić :cry:

litości...
Ostatnio edytowano Wto lut 19, 2008 19:31 przez wibryska, łącznie edytowano 3 razy
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 15, 2008 21:03

wątek na dogomanii:
http://www.dogomania.pl/forum/showthrea ... ost9498200

wątek na Kotach (sprawa jest bardzo pilna więc założyłam dwa bliźniacze wątki):
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2844363#2844363
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 15, 2008 21:13

wątek na forum łódzkiej fundacji Niechciane i Zapomniane:
http://www.niechcianeizapomniane.org/fo ... 1265#11265
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 15, 2008 21:21

tutaj jest opisana sytuacja życiowa iwonac oraz jej domowe i bezdomne koty:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67 ... sc&start=0
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 15, 2008 21:24

teraz znikam, będę na internecie jutro po 17-tej
gdyby ktoś z Was mógł pomóc - kontaktujcie się proszę bezpośrednio z Iwonką

bardzo przydałyby zdjęcia kotka
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 17, 2008 2:37

rano dowiem się czy udało się złapać kota

dostałam pw od cariewny, która wraz z mężem poprosiła znajomego
z Częstochowy o dom na początek tymczasowy dla kotka :)
cariewna pisze, że to bardzo ciepli, mili ludzie - bardzo dziękuję za pomoc :1luvu:

mam nadzieję, że uda się jak najszybciej pomóc temu płaczącemu biedakowi
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 17, 2008 9:18

Jak dobrze, że kolejny kotek dostanie swoją szansę!!! :)

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Nie lut 17, 2008 12:43

cariewna napisała dzisiaj na miau:

Rozmawiałam z Panią Iwoną - sprawa się trochę pokomplikowała.
Krzysztof, znajomy mojego PM da radę póki co pomóc z transportem, może troszkę się dorzucić do leczenia kotka - na razie nie mogą zabrać czarnuszka ;/ Ale Pani Iwona da radę może go troszkę przetrzymać u siebie - a później coś się wymysli, obiecuję.

Dlatego teraz najważniejsze jest żeby kotek został złapany.
Bardzo proszę o dobrą akcję - ja ze swojej strony wspomogę troszkę P.Iwonę pieniążkami na leczenie młodziaka. Tylko jak najszybciej trzeba to małe złapać, póki nie będzie dla niego za późno!

Pani Iwona nie ma szans zrobić teraz czegokolwiek, ma potężną grypę i nie powinna wychodzić z domu - a i tak wychodzi żeby karmić swoje głodniaki.

Bardzo was proszę o pomoc!!
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 17, 2008 12:44

napisałam na Kotach:

cariewna - dziękuję za wiadomości i pomoc
czyli nie udało się złapać kotka ? czy wiesz może czy Marta próbowała go wczoraj złapać ?

pomysł z przetrzymaniem chorego kota u Iwonki jest bardzo ryzykowny
ona ma kilka kotów o obniżonej odporności

prosimy o złapanie kotka i dom tymczasowy
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 17, 2008 23:02

cariewna napisała:
Nie wiem, czy akurat wczoraj ktoś próbował go złapać,
z rozmowy zrozumiałam, że nie, łapka jest ciągle u P. Iwony,
a ostatnia akcja to była ta, gdzie kociak nawiał przez okno ;/

Ja przez jakiś czas nie mogę wziąć - za półtora tygonia będziemy
kastrować Bumblebee, w dodatku on może roznosić jakąś dziwną chorobę
co zaatakowała tymczasy reddie - po jego przyjeździe wszystko zaczęło
chorować, podobnie u nas (przydałyby się właściwie badania ;/).
A w dodatku mój PM kategorycznie protestuje przeciwko posiadaniu następnego kota.

Pani Iwona się bardzo boi, że jak ktoś szybko nie zadziała,
to kot nawieje i już się go nie odnajdzie ;/
A stan jego jest naprawdę kiepski: ropa z oczu, zielone gluty z nosa;/
Tak naprawdę to długo nie rozmawiałyśmy, telefon mi padł
- postaram się zadzwonić jeszcze pod wieczór i uzyskać jak najwięcej informacji.

odpisałam:
dziękuję za Twoje zaangażowanie i wsparcie

ja też rozmawiałam z Iwonką, powiedziała, że wczoraj miała przyjechać
Marta po klatkę ale nie przyjechała, przysłała smsa, że były z Kamilą
ale kot uciekł i że przyjedzie po klatkę dzisiaj niestety nie przyjechała,
przysłała smsa, że dzisiaj kota nie było :(

szkoda, bo łapanie bez klatki jest właściwie nierealne
a kot już się kilka razy wystraszył
Iwonka się martwi, że pewnie poszedł gdzieś i już nie uda się go odnaleźć
a był naprawdę chory :(

Iwonka powiedziała, ze gdyby jednak udało się go złapać
to jeśli się nie znajdzie dom tymczasowy, będzie musiała kota wziąć
do siebie, a ma nieszczepione koty z braku pieniędzy :(
musiałby być w klatce ale co to za izolacja, przecież inne koty
będą podchodzić do klatki :(

Zapytałam o lecznicę ze szpitalikiem
jest w Częstochowie jedna taka lecznica ale bardzo droga
40zł za dobę :(

Iwonka ma internet w pracy ale nie wiem czy uda jej się coś napisać
Ostatnio edytowano Nie lut 17, 2008 23:14 przez wibryska, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 17, 2008 23:13

na głównym wątku kotów iwonac florida_blue napisała:
kociątko jest czarne i dość spore, łapałysmy je w piatek z iwonac,
w sobote ja z Martą i zwiał, dzisiaj również tam byłyśmy. Długo.
Kot ma schronienie w dużej piwnicy z rurami grzewczymi.

Nie wiem czy wejdzie do klatki łapki, nie ma ochoty nic jeść.

odpisałam:
Kamila, dziękuję za pomoc
ja myślę, że klatka-łapka jest jedynym wyjściem
bo można daleko odejść, zostawić coś pachnącego np. surową wątróbkę
pokropić troszkę kroplami walerianowymi i może podejdzie
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 18, 2008 14:15

dzisiaj
florida_blue napisała:
my juz go próbowałysmy zwabić jedzeniem, nie chce ruszyć,
dostał surowego kurczaka, troche whiskasa i pachnącą kiełbasę
- wszystko na jednym talerzyku. Nie zabiera sie za jedzenie.
Za to pozostałe koty mogłysmy łapać do woli - za tą kiełbasę
to pewnie pokroić by sie dały.

Iwonka napisała:
nie moge długo pisać ale naprawdę prosze posłuchać tego co poradzila wibryska i inni i łapac kota na klatke łapke jaki sens bylo wystawiać jedzenie bez klatki ja już nie wiem jak tłumaczyć jeżeli kot nie je to znaczy ,że jest już z nim bardzo bardzo źle i a teraz go nie ma a tu straszne zalamanie pogody. kot cztery dni czekal na ratunek jest zinmo i to chyba nie ta piwnica bo jest to stara kamienica bez ogrzewania nawet nie ma wylewki betonowej tylko klepisko i grube zimne kamienne mury. jego życie cały czas było i jest w waszych rękach ja już nie wiem jak tłumaczyć czy to nic dla Was nie znaczy na dodatek wyglądal na kotkę ijeśli gdzieś uda mu się przetrwać to urodzi nowe chore zwierzaki i gdzie je szukac i gdzie mają mieszkać. wszyscy czekamy od 4 dni na skuteczne dzialanie.
ja czekam na tego kota codziennie wieczorem w domu nie mogę tam stać bo mam grypę z powiklaniami i musze chodzić do pracy i na kurs błagam złapcie tego kotka może jeszcze żyje wszyscy czekamy
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 18, 2008 14:16

Miuti napisała:
Własnie: kota trzeba przede wszystkim złapać.
Jeżeli jest chory, to może nie podejść do jedzenia.
Klatka łapka w posiadaniu Iwonki jest z Krakowa - należy do TereniJ.
I chyba u Iwonki zostanie, bo mąż Tereni już robi drugą.

Iwonka odpisała:
hej ta klatka już jest cz-wska bo nawet wyslałam za nią zapłatę do Tereni
120zł + opłata pocztowa żeby mąż Tereni mógł zrobić dla krakowa drugą
za co jestem mu bardzo wdzięczna tereni i wszystkim którzy wsparli pomysł finasowo
indywidualne podziekowania będe rozsyłać jak tylko uda mi sie zakończyć zaczęte sprawy
narazie kwiatki i całuski :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 18, 2008 14:17

Karoluch napisała:
a czy w częstochowie jest schronisko? może udałoby się tam dojść
dogadać pożyczenie podbieraka, poskromu, może ktoś jeszcze by pomógł... pewnie to marzenie ściętej głowy, ale warto popytać.
może i w schronisku znajdzie się pracownik i dyrektor z dobrym sercem. trzymaj się maleńki! i proszę daj się złapać... za oknami śnieg, zima zła,
a ty tam sam, chory..
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 18, 2008 14:18

Iwonka napisała:
a wracając do kociaka to wg sms marty to w sobotę cytuje
jak tylko weszłysmy do piwnicy kot zwiał jutro przyjedziemy po klatkę
a w niedzielę cytuję kota nie było obszukałyśmy wszystko.
troche to nie pasuje do opisu z długotrwałym wabieniem kotka
do szynki i kielbaski.
ale naprawdę nie mam ani sil ani czsu dochodzić jak to wyglądało

błagamy złapcie kota robicie to tylko dla niego od Was zależy jego los
juz tyle dni zmarnowanych niech opieka nad kotem przestanie
być tylko położenie m w pospiechu jedzeniem
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: IrenaIka2 i 9 gości