MIŚKOWATY KOCUR - szukamy transportu MIELEC - WARSZAWA!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro gru 19, 2007 12:38 MIŚKOWATY KOCUR - szukamy transportu MIELEC - WARSZAWA!!!

Do schroniska w Mielcu został oddany niedawno niezwykły kocur.
Właściciel oddał go z powodu wyjazdu za granicę...
Kocur jest wielki, miśkowaty, przytulaśny, puchaty, spokojny i domowy (był kotem niewychodzącym). Ma jedną wadę... Ma 7 lat :roll:
Ma wszystkie szczepienia. Nie był wykastrowany 8O ale w schronisku zostanie poddany temu zabiegowi lada dzień.

A oto Maciuś:
Obrazek
TUTAJ GALERIA MACIUSIA-KUBUSIA

Czy ma jeszcze szansę na opuszczenie schroniska?... :(

SCHRONISKO DLA BEZDOMNYCH ZWIERZĄT IM. ŚW. FRANCISZKA Z ASYŻU
mielec@bezdomne.com
www.mielec.bezdomne.com
tel. (017) 583 15 32
Ostatnio edytowano Czw sty 03, 2008 10:19 przez Kasia Pe, łącznie edytowano 1 raz

Kasia Pe

 
Posty: 563
Od: Pon sie 11, 2003 23:36
Lokalizacja: okolice Janowa Lubelskiego

Post » Śro gru 19, 2007 12:41

ma.. a poza Maciusiem jest w Mielcu jeszcze Miednica - piękny duży kocio.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 19, 2007 12:56

Wiem, wiem. Miednica też jest kawał kota :wink:

Kasia Pe

 
Posty: 563
Od: Pon sie 11, 2003 23:36
Lokalizacja: okolice Janowa Lubelskiego

Post » Śro gru 19, 2007 13:48

Hej!
Pierwszy raz piszę na forum, mam nadzieję, że niczego nie spsuję ;)
Czy wiadomo cokolwiek o stosunku Maciusia do innych kotów? Rozumiem, że przez te 7 lat był jedynakiem?

Pozdrawiam,
b.

blackeyeddog

 
Posty: 6
Od: Śro mar 01, 2006 10:45
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 19, 2007 19:29

Chyba był jedynakiem :roll:
Ale zapytam w schronisku jak wyglądają jego relacje z innymi kotami :!:

Kasia Pe

 
Posty: 563
Od: Pon sie 11, 2003 23:36
Lokalizacja: okolice Janowa Lubelskiego

Post » Sob gru 22, 2007 0:41

Wygląda jak pręgowany brytyjczyk :lol: :lol:

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Sob gru 22, 2007 1:17

Jest przecudny;)
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Sob gru 22, 2007 16:12

Jest absolutnie piękny.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob gru 22, 2007 19:16

Kawał ciepłego termoforka :oops: :oops: :oops:
Cudny chłopak :wink:

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Sob gru 22, 2007 19:29

blackeyeddog, z informacji mailowej ze schroniska dowiedziałam się, że Maciuś to baaardzo spokojny kot i nie ma z nim żadnych problemów.
Najlepiej w sprawie kotów dzwoniąc do schroniska pytać o p.Izę, bo ona wszystkie zna najlepiej :wink:

Kasia Pe

 
Posty: 563
Od: Pon sie 11, 2003 23:36
Lokalizacja: okolice Janowa Lubelskiego

Post » Sob gru 22, 2007 22:26

Dziękuję za informację :) Nr telefonu szukać na stronie schroniska, tak? Zaczynamy poważnie myśleć o dokoceniu, a Maciuś baaardzo nam się spodobał - teraz tylko pytanie, czy "podobanie" zgodzi się z rozsądkiem ;) I czy rozsądne jest myślenie o braniu kota z tak daleka (mieszkamy w Poznaniu). W każdym razie dziękuję, po świętach, o ile nikt wcześniej Maćka nie przejmie:) postaram się skontaktować ze schroniskiem i wywiedzieć więcej, gdyby w międzyczasie pojawiły się jeszcze jakieś informacje na temat kotucha, to poproszę :)

blackeyeddog

 
Posty: 6
Od: Śro mar 01, 2006 10:45
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 23, 2007 0:48

blackeyeddog pisze:Dziękuję za informację :) Nr telefonu szukać na stronie schroniska, tak? Zaczynamy poważnie myśleć o dokoceniu, a Maciuś baaardzo nam się spodobał - teraz tylko pytanie, czy "podobanie" zgodzi się z rozsądkiem ;) I czy rozsądne jest myślenie o braniu kota z tak daleka (mieszkamy w Poznaniu). W każdym razie dziękuję, po świętach, o ile nikt wcześniej Maćka nie przejmie:) postaram się skontaktować ze schroniskiem i wywiedzieć więcej, gdyby w międzyczasie pojawiły się jeszcze jakieś informacje na temat kotucha, to poproszę :)

Rozsądek nie ma nic do odległości jaką musi pokonać kot by zostać Twoim Przyjacielem.
Moją Tośkę wypatrzyłam na tutejszym forum,zadzwoniłam z niewielką nadzieją.I Tośka jest częścią mojej rodziny.Na forum koty nie takie odległości pokonywały.Moja Tosia przyjechała z północy na Śląsk.

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Nie gru 23, 2007 11:46

blackeyeddog, koty mieleckie jechały już nad morze nawet :wink:

Wczoraj Maciuś został "zarezerwowany" przez panią z Warszawy, która wypatrzyła go na allegro. Od dłuższego czasu szukała kota i była zainteresowana Burasem-Olbrzymem również z naszego mieleckiego schroniska, który nie ma biedak szczęścia. Jest już bardzo długo w schronisku i jest młodszy od Maciusia. Wybór padł jednak na Maciusia.
Będziemy musieli chyba jednak sprawdzić domek, bo pani prosi o zorganizowanie transportu.
Mam jednak nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze i po świętach kotul wyruszy do stolicy :wink:

Ale oczywiście zapraszamy do galerii schroniska, w Mielcu kotów jest ok. 200 i miesięcznie zaledwie 3-4 idzie do adopcji...
Może któryś wpadnie w oko :wink:
Są obecnie piękne domowe trikolorki i szylkretka, które trafiły do schroniska ponieważ ich panie podupadły na zdrowiu i nie są już w stanie się kotami opiekować.

Numer telefonu do schroniska podałam w pierwszym poście :wink:

Kasia Pe

 
Posty: 563
Od: Pon sie 11, 2003 23:36
Lokalizacja: okolice Janowa Lubelskiego

Post » Wto gru 25, 2007 20:05

Oho, widzę, że Maciuch znalazł domek w tempie błyskawicznym O_O Super! :D

Do końca roku mam trochę utrudniony dostęp do kompa, ale później chętnie bym się trochę Was poradziła w kwestii dokocenia, jeśli można ;)
Z tym rozsądkiem przy braniu kota z daleka, to nie tyle chodziło mi o same kwestie "dojazdowe" (chociaż przyznaję, że ponieważ jesteśmy niezmotoryzowani to musielibyśmy liczyć na jakieś wsparcie logistyczno-transportowe), bardziej o taką np. sytuację, kiedy wybieramy kota z daleka, angażujemy ludzi, organizujemy transport a potem okazuje się, że rezydent (albo przybysz) mówi stanowcze "NIE" - co wtedy?? Zdarzają się Wam takie sytuacje?

p.s. Numer do schroniska w pierwszym poście znalazłam sama, zaraz po tym, jak wysłałam pytanie :roll: :oops:

blackeyeddog

 
Posty: 6
Od: Śro mar 01, 2006 10:45
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto gru 25, 2007 22:40

Też się zdziwiłam, że tak szybko znalazł się domek.
Kot 7 letni, burasek, a na allegro ma ponad 500 wejść i 3 obserwatorów 8O

Jeśli chodzi o NIE kota rezydenta (z przybyszem to się chyba rzadko zdarza, zwłaszcza, że np. schroniskowy jest przyzwyczajony do kociego towarzystwa i tylko się cieszy, że z 200 konkurentów do miski zrobił mu się jeden :lol: ) to takiej sytuacji jeszcze nie miałam :oops:
Przeważnie koty mieleckie trafiają jako jedynaki lub do większego kociego towarzystwa :roll:

Jedynaki przeważnie ciężko przyjmują nowych lokatorów. Zawsze łagodniej znoszą kocie dzieci (kociaki znaczy się) - traktują je polubownie i nie jako zagrożenie. Oczywiście są wyjątki. Nasz kocur (znajda) intensywnie polował na kocię, które trafiło do nas przez przypadek. Musieliśmy izolować zwierzaki i koci znaleźliśmy nowy domek :wink:

Kasia Pe

 
Posty: 563
Od: Pon sie 11, 2003 23:36
Lokalizacja: okolice Janowa Lubelskiego

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], muza_51 i 31 gości