Potem została znaleziona na dworze, była w ciąży. Przeszła sterylizację i trafiła do domku tymczasowego, mocno już zakoconego. Koty jakby sprzysięgły się przeciw Agatce. Zagoniły ja pod kanapę i tam maleńka siedziała cały czas. Każde wyściubienie noska, kończyło sie atakiem. Kotka jadła i piła pod łóżkiem i tam się załatwiała. Była przerażona. Trafiła do mnie, żeby się odstresować i znaleźć w końcu swoje miejsce na ziemi.
Agatka jest zdrowa, zaszczepiona, wysterylizowana i odrobaczona. Normalnie korzysta z kuwetki. Ma ogromne serduszko, spragnione miłości. Uwielbia głaskanie, a żeby na nie zasłużyć, robi prześmieszne figury i minki, pląsa i pomiaukuje. Wygląda to prześmiesznie, bo Agatka jest takim kotkiem kompaktowym: króciutkim i malutkim, z okrągła główką, zaopatrzoną w ogromne policzki jak u persa.
Oto słodka żabeczka Agateczka:

Agatka potrzebuje spokojnego domku bez zwierząt lub ze spokojnym kotem.