Małego, czarnego, samotnego i chorego dzikuska udało mi się złapać 1 sierpnia. Bał się ludzi, ale bardzo lgnął do kotów. Do dzisiaj nadstawia się każdemu kotu do lizania i wśród kotów czuje się najlepiej. Nie jest kotem, który pcha się na kolana jednak dotyk ludzkiej ręki jest dla niego przyjemny. Uwielbia pieszczoty. Cosiek jest odrobaczony i dwukrotnie szczepiony. W tej chwili wymienia kły, czyli ma około 6 miesięcy.
Ostatnio edytowano Pt sty 25, 2008 20:29 przez mirka_t, łącznie edytowano 1 raz