Po czym poznać, że kociarz wstępuje na wyższą drogę wtajemniczenia?
Otóż widząc nieznajomego kota zamiast się cieszyć, niepokoi się...
Awansowałam wyżej. I dlatego jestem przerażona. Ktoś chyba wyżucił na osiedle nową przybłędę. Jest śliczną szylkretką. Nie mam możliwości wziąć jej do siebie. Na razie spróbuję popytać sąsiadów, rozwieszę ogłoszenia, może komuś uciekła. Jest bardzo ufna.
Potem rozejrzę się za nowym DOBRYM domkiem... Ale wiem, że o niego trudno.
Zamieszczam zdjęcia, zobaczcie, o co się martwię:
http://img219.imageshack.us/img219/6494 ... breju2.jpg
(ostrzy pazury na moich spodniach)
http://img219.imageshack.us/img219/710/ ... breas3.jpg