Ginger & Tekla + małe czarne

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 07, 2007 14:41 Ginger & Tekla + małe czarne

Witam :D
30 grudnia zaadoptowałam 2-miesięczną dziewczynkę z Azylu w Konstancinie i od tego czasu podczytuję Was pilnie.
Nie zdążyłam jej jeszcze Wam przedstawić a juz mam problem.
W sobotę wróciliśmy z nart (kotka była oczywiście z nami) i tam przed wyjazdem zrobiła kupę, następna była po 2 dniach. I od tamtej pory (poniedziałek rano) nic :(
Dodam że wcześniej standardem było 1-2 razy dziennie.
Wczoraj zdesperowana dałam jej trochę zwykłego mleka po którym normalnie ma biegunkę i też zero reakcji.
Na dziś mam zaplanowany (po lekturze forum) olej parafinowy. tylko nie wiem w jakiej ilości jej to podać i czy to napewno właściwe rozwiązanie.
Je normalnie, bawi się jak zawsze, przytula też, tylko ta nieszczęsna kupa - może stres po wojażach (choć wątpię, szybko się aklimatyzowała), może sierść...
Wierzę że u Was uzyskam radę
Ostatnio edytowano Wto sty 01, 2008 20:22 przez gingerka, łącznie edytowano 10 razy
Ludzie się dzielą na tych którzy kochają koty i na tych pokrzywdzonych przez los

Obrazek
WĄTEK MOICH DZIEWCZYNEK

gingerka

 
Posty: 400
Od: Śro sty 10, 2007 9:22
Lokalizacja: stolica

Post » Śro lut 07, 2007 15:11

Moja wetka zanim poda sie olej - szczególnie u takiego maluszka - bo ona ma teraz około 3 miesięcy -poleca siemie lniane. Można takim zmielonym posypać jedzonko ( około 1 łyżeczki) lub ukotować i do jedzonko dodać ten kisiel lub podać bezpośrednio do pysia.
Co do ilości oleju to w tym wieku jest to chyba zależne od wagi koteczki.
Jeżeli możesz to zadzwoń do weta i się spytaj ile można podać oleju i ew. jak długo można ( bez interwencji weta) czekac na qoou.
To jest jeszcze maluszek, nie wiem czy jest tylko na puszkach i suchym, czy jej gotujesz, ale zmiana wody też może mieć wpływ na zaparcie.

Hannah12

 
Posty: 22926
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro lut 07, 2007 15:13

Olej parafinowy to na pewno dobry pomysł (nie kojarze żadnych skutków ubocznych, nawet przedawkowania, często stosujemy jeśli sa takie problemy).

Kilka cm3 (ja na 4-kilową Mruf biorę ze 4-5) nabierasz do strzykawki i ostrożnie wciskasz z boku pysia - trochę w kierunku gardła, ale ostrożnie, zeby się kocia nie zakrztusiła (i weź stary ręcznik czy cuś na kolana, bo może pluć albo się wyrywać). W kilka godzin powinno pomóc, jeśli nie, idźcie jutro może do weta (nie ma co robić paniki, ale mogła się poważnie przytkać - a na przykład Mruf nażarła się kiedyś reklamówki foliowej i operacja była potrzebna :roll: , bo jej jelita zablokowało)

Trzymam kciuki

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro lut 07, 2007 15:15

aaa, nie doczytałam ślepak, że to maluch.
dzwoń do weta. to za długo trochę jak na takie małe.

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro lut 07, 2007 18:40

Dzięki za rady.
Zadzwoniłam do weta i poradził mi podać 2-3 ml parafiny a jeśli to nie podziała przyjechać.
Wracajac do domu kupiłam parafinę, podałam (kota nie była zachwycona) a potem dostała jeść (posypane siemieniem).
Ze 20-30 minut później załatwiła się, może nie jakoś obfcie ale zawsze.
Nie wiem co podziałalo, na parafinę trochę za szybko, ale ważny jest efekt :)

gingerka

 
Posty: 400
Od: Śro sty 10, 2007 9:22
Lokalizacja: stolica

Post » Śro lut 07, 2007 20:24

Jak qoo może cieszyć. Nie ważne co pomogło najważniejsze, że jest efekt.
Może zmień temat postu i napisz nam troszkę o maluszki.
Fotkami też nie pogardzimy.

Hannah12

 
Posty: 22926
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw lut 08, 2007 10:17

Parafina podziałała dopiero dziś rano - od razu widać tłustość odchodów :lol:

Mam jeszcze pytanie jak jest z tym siemieniem - co ono daje, czy mogę teraz po troszeczku zapobiegawczo przez kilka dni dawać?

A co do małej księżniczki - jak napisałam powyżej - Panienka Ginger jest 3-miesięczną szylkretką z azylu w Konstancinie. Pojechałam tam po jakąś tygrysią kotkę (nie wiedziałam nawet że istnieje cos takiego jak szylkret)ale jak pani Irena dała mi moje maleństwo na ręce a ta się wtuliła to od tamtej pory się prawie nie rozstajemy. Zaaklimatyzowała się u nas w ciągu dwóch dni, choć nadal chowa się pod kanapę jak przychodzą obcy - po chwili jednak wychodzi.
Je wszystko co jej podam, zaczynając od gotowanego kurczaka z ryżem i marchewką, przez puszki animondy, mrożoną wołowinę aż po suche RC. Suche wchodzi najgorzej (w większości wymieszane z ryżem i kurczakiem, ale na wyjeździe zjadała całą podana ilośc i prosiła o jeszcze).
Jest nakolankowa (co będzie widać na zdjęciach), daje buziaki i oczywiście rozrabia. Wychowuje ja forum, bo wszystko co wiem o kotach wiem od Was.

Zdjęcia będą trochę później jak opanuję sztukę wklejania.

gingerka

 
Posty: 400
Od: Śro sty 10, 2007 9:22
Lokalizacja: stolica

Post » Pt lut 09, 2007 15:00

I znowu od wczoraj rana nic twardego w kuwecie :evil:
Znowu parafina? Czy zacząć się niepokoić?
Ostatnio edytowano Pon lut 12, 2007 8:46 przez gingerka, łącznie edytowano 1 raz
Ludzie się dzielą na tych którzy kochają koty i na tych pokrzywdzonych przez los

Obrazek
WĄTEK MOICH DZIEWCZYNEK

gingerka

 
Posty: 400
Od: Śro sty 10, 2007 9:22
Lokalizacja: stolica

Post » Pt lut 09, 2007 15:12

Spokojnie. To nie musi byc tak co 24 h. Ja sie niepokoję po 36 h.
Siemienie działa na jelita - wyściela je i podawane jest też przy zaparciach, aby zmienić konsystencje qoo.
Ja bardzo długo posypywałam Hakerowi jedzonko. Haker to znajdka która była od 3 - 4 dnia życia przez nas odchowywana. Przy zmianie jedzonka z mleka na posiłki stałe miał ogromne problemy z wypróżnianiem i dlatego podowałam mu na zalecenie wetki siemienie.
Ostatnio edytowano Pt lut 09, 2007 15:13 przez Hannah12, łącznie edytowano 1 raz

Hannah12

 
Posty: 22926
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt lut 09, 2007 15:12

gingerka pisze: Czy zacząć się niepokoić?


Może na początku przeszukaj dokładnie wszystkie kąty w mieszkaniu.. Może po prostu zdarzyło jej się nie zdążyć do kuwetki.. :twisted:
A jeśli nic nie znajdziesz, to ja bym przynajmniej zadzwoniła do weta.. :?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28886
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lut 12, 2007 8:58

Sytuacja się chyba unormowała, juz nie ma tak długich przerw.
Jedzonko posypuję siemieniem, zjadane jest tak samo chętnie.
A z niezdążaniem/nietrafianiem do kuwety sprawa byłaby jasna - kupy śmierdzą tak że łatwo byłoby je zlokalizować ;)
Choć przyznam że tak gdzies w drugim tygodniu pobytu u nas zdażyło jej się chyba ze 3 dni z rzędu złatwić sie w kącie przy kanapie - i właśnie dzięki węchowi zostało szybko zauważone i odszukane

A teraz obiecane zdjęcie:

Obrazek

Więcej będzie, jak się w domu zmobilizuję, żeby zdjęcia z aparatu pościagać :)

gingerka

 
Posty: 400
Od: Śro sty 10, 2007 9:22
Lokalizacja: stolica

Post » Pt lut 23, 2007 8:37

Ginger pokazuje co potrafi :)
ganiając po mieszkaniu osiąga prędkość światła, strącając wszystko co napotka na drodze :)
najlepszą zabawą jest gryzienie moich rąk, tak że ciężko ją oderwać (wampir 8O )
no i najlepszy czas na zabawę zaczyna sie o 4 rano a kończy dugo po tym jak pójdziemy spać; śpi jak nas nie ma w domu i wtedy jest aniołkiem, wszystko na swoim miejscu tak jak zostawiłam :?
Chyba zmienię jej imię na Diablica, na Ginger i tak nie reaguje :D
Zobaczymy co się będzie działo jak jej towarzystwo przybędzie
Ludzie się dzielą na tych którzy kochają koty i na tych pokrzywdzonych przez los

Obrazek
WĄTEK MOICH DZIEWCZYNEK

gingerka

 
Posty: 400
Od: Śro sty 10, 2007 9:22
Lokalizacja: stolica

Post » Pon mar 05, 2007 20:27

Towarzystwo przybyło :)
W sobotę przywieźliśmy towarzystwo - maleńką koteczkę - Ćmę Barową z Elbląga od Kordoni.
Mała jest przecudowna.
Odważna, weszła do nas jak do siebie, jakby nigdy naszego domu nie opuszczała. Diablica się bardziej bała od niej :)
Pierwszą noc przespała w łazience, a wczoraj weszla do budki starszej siostry i ta nie miała nic do gadania. Prychnęła i znalazła sobie inne miejsce do spania.
Bawia się razem, czasem tylko z przerażeniem patrzę jak większa okłada mniejszą, ale jak ja puszcza, to mała leci za nią i paca łapą :D
Jedzą obok siebie, sprawdzaja co ma druga.
Małej nie przeszkadza RC kitten tylko chrupie bo starsza takie je to znaczy że jest dobre.
Duża kuweta ze żwirkiem silikonowym jest dużo lepsza niz mała ze specjalnie kupionym drobnym żwirkiem, bo starsza...
Kocham je :lol:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Ludzie się dzielą na tych którzy kochają koty i na tych pokrzywdzonych przez los

Obrazek
WĄTEK MOICH DZIEWCZYNEK

gingerka

 
Posty: 400
Od: Śro sty 10, 2007 9:22
Lokalizacja: stolica

Post » Pon mar 05, 2007 20:40

Cudne kociaki. Fajnie że sie nie atakuja.

Margott32

 
Posty: 439
Od: Pt gru 29, 2006 19:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 05, 2007 22:14

Gingerka, tak sie cieszę ze wszystko ukąłda się dobrze :)
Kiedy oddaję kota takim ludziom jak Wam, czuję tak błogi spokój, że można to nazwać szczęściem :)


Nie ma żadnychj problemów? JAk kupka Ćmy?

Jak ĆMa ma na imię? :lol:
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: emilab., Google [Bot], Kataryna, luty-1, Majestic-12 [Bot], Sisi111, starabrocha i 298 gości