Problem z zazdrosnym kotem-SZYBKO POMOCY, BO KOT STRACI DOM!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 11, 2007 13:46 Problem z zazdrosnym kotem-SZYBKO POMOCY, BO KOT STRACI DOM!

Na wstępie proszę, nie oceniajmy, bo nie o to tu chodzi...

Zwróciła się do nas dziewczyna, która ma 2 kotki (wysterylizowane). Jedną przygarnęła z piwnicy 3-4 lata temu, po jakimś czasie przygarnęła z piwnicy drugą, która jest u niej od dwóch lat. Była wtedy dzidziusiem, więc ma mniej wiecej 2 lata. Wszystko układało sie super i nie było żadnych problemów, dopóki nie wprowadził sie do niej facet. Dwuletnia kotka zaczęła od razu wszędzie robić kupę, w katach, na kanapie, na środku pokoju. Jak tylko facet wyjechał w delegacje, to od razu się skończyło i kupy były tylko w kuwecie 8) .
Co robić???!!! Jak odzwyczaić kotkę takiego zachowania?
Niestety w razie niemozliwości przekonania kotki, że tak nie wolno robić, to kotka straci dom, a nie narzeczony.
Piszcie prosze szybko, bo czas dla kici nie jest sprzymierzeńcem...
Pomóż bezdomnym zwierzętom
Schronisko w Korabiewicach
www.dajmudom.pl
www.korabiewice.empatia.pl

Viktorija

 
Posty: 212
Od: Pon paź 25, 2004 11:51
Lokalizacja: Komorów

Post » Czw sty 11, 2007 13:53

jedyną znaną mi metodą jest maksymalne dopieszczanie kotki, żeby wiedziała, że jest najważniejsza (nawet jeśli nie jest)...

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 11, 2007 13:54

Co jest z tymi facetami, że koty się ich boją :?:
Poczytaj sobie wątek :arrow: Pomocy - koci strach

Nigdy nie byłam w takiej sytuacji, więc za bardzo radą nie mogę służyć, ale na pewno wypowie się ktoś z bardziej doświadczonych forumowiczów.

amee00109

 
Posty: 813
Od: Czw lis 30, 2006 14:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 11, 2007 14:00

Może ów pan nie przepada za kotką :( i ona to odczuła albo czuje :(
Trzeba kotce poświęcać więcej czasu i proponuje badania zrobić tak na wszelki wypadek :?

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sty 11, 2007 14:13

nie ma co robic żadnych badań, bo kotka załatwiała sie gdzie popadnie, po czym, jak facet wyjechał na 2 tyg., to nie było problemu i tylko kuweta, a jak tylko wóricł, to znów kupy wszędzie. Dopiero po tym sie zorientowali, ze chodzi o faceta! Ewidentnie i żadne badania nie są potrzebne.
Jak juz prosiłam, nie oceniajmy, bo ja też ma na ten temat swoje zdanie, ale chodzi tu o pomoc kotce, a nie krytykowanie laski czy jej faceta.
Potrzebuje konkretnych propozycji.
Amee dzieki wielkie, zaraz zajrzę do tamtego wątku
Pomóż bezdomnym zwierzętom
Schronisko w Korabiewicach
www.dajmudom.pl
www.korabiewice.empatia.pl

Viktorija

 
Posty: 212
Od: Pon paź 25, 2004 11:51
Lokalizacja: Komorów

Post » Czw sty 11, 2007 14:59

Przeczytałam cały tamten wątek, ale tu sprawa jest o tyle inna, ze dotyczy tylko 1 kota, i to nalezionego w piwnicy (tylko jako malutkiego kociaka), wiec moze po jakis przejściach. Ja więcej zajmuję sie psami, i wiem, ze czasem w shcronisku boją się mężczyzn, ale tylko okreslonej postury, wagi itp. I to niekoniecznie tych barczystych i wielkich, czasem zupełnie niepozornych. Ale widac, ze właśnie ktoś taki im coś zrobił.
Czy jest jakiś sposób na pomoc w polepszeniu stytuacji? Wiem, ze pewnie jest tu za mało danych. Ja tez mam wiele pytań, na które odopwiedzi mogłyby nas naprowadzic na jakis troop, ale moze znacie jakiegos kociego behawiozrystę? Ja w psim swiatku znam takich ludzi, ale w kocim niestety nie...
Może ona zgodzi sie spotkać z kimś takim.
Pomóż bezdomnym zwierzętom
Schronisko w Korabiewicach
www.dajmudom.pl
www.korabiewice.empatia.pl

Viktorija

 
Posty: 212
Od: Pon paź 25, 2004 11:51
Lokalizacja: Komorów

Post » Czw sty 11, 2007 15:01

Hmm, czy to jest zazdrosny kot czy raczej wystraszony kot :?:

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Czw sty 11, 2007 15:06

nie wiem. Wiem tyle, ile napisałam w wątku. Ktoś do mnie zadzownił w tej sprawie i opisał ja przez tel. Nie znam nawet osób, których to dotyczy. Potrzebuję tel do kogoś, kto bedzie im w stanie pomóc, albo kot zostanie wywalony z domu.
Pomóż bezdomnym zwierzętom
Schronisko w Korabiewicach
www.dajmudom.pl
www.korabiewice.empatia.pl

Viktorija

 
Posty: 212
Od: Pon paź 25, 2004 11:51
Lokalizacja: Komorów

Post » Czw sty 11, 2007 15:14

Viktorija masz pw.. :)
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw sty 11, 2007 15:18

dzięki
Pomóż bezdomnym zwierzętom
Schronisko w Korabiewicach
www.dajmudom.pl
www.korabiewice.empatia.pl

Viktorija

 
Posty: 212
Od: Pon paź 25, 2004 11:51
Lokalizacja: Komorów

Post » Czw sty 11, 2007 16:24

Też śledzilam wątek Pomocy - koci strach I tu chyba jest troszkę inna sytuacja...Sprawa dotyczy jedengo kota i oprócz robienia kupali gdzie popadnie nie słychać o innych problemach... Tam była mowa o dwóch kotach przerażonych do szpiku kości które to robiły pod siebie i siedziały we własnych kupalach i sisiach....Tutaj zrozumiałam ze chodzi o pozostawianie kupalków po katach...
Kociaki potrafią robić kupkę po katach z zazdrości albo w celu pokazania swojej dezaprobaty na jakąs sytuację ... Nie słyszałam o takim przypadku u dachowców ale za to u persów jak najbardziej .... Nawet naocznie a nie tylko z opowieści
Kiedyś wynajmowałam mieszkanko z moją koleżanką i jej słodkim persem :lol: Po jakimś czasie zdecysowaysmy sie na dokocenie i wzięłam ze schroniska mojego słodkiego łobuziaka Toffika. Ze względów bezpieczeństwa (oczywiscie dla dobra persika) za sugestią pani ze schroniska przez piersze dwa tygodnie trzymałyśmy kotki oddzielnie. Aby uniknąć sytuacji, ze mój łobiuziak mógłby czymś zarazić rezydenta, Tofful był zamknięty w mom pokoju. Wiecie co Mocart (persik) zrobił kiedy jego usilne miauczenie nie pomoglo w kwesti wpuszczenia go do mojego pokoju :?: ślicznego kupalka pod moje drzwi 8O Obie z moją koleżanką byłyśmy w szoku... Na szczęście to był tylko jednorazowy wyczyn Mocarta. Pokazał swoją dezaprobatę w kwesti zamykania czegokolwiek przed nim i chyba uznał ze nie bedzie sie więcej zniżał do robienia kupala w innym miejscu niz kuweta :lol:
Jeśli kociaki robią to nagminnie :?: Chorobcia może faktycznie znaleźć jakiegoś dobrego behewiorystę :?:

meakulpa

 
Posty: 251
Od: Czw gru 08, 2005 9:27
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw sty 11, 2007 16:52

Przecież nikt nie krytykuje :? tylko żeby komuś pomóc trzeba wiedzieć jaki facet ma stosunek do kota.
Jeżeli życie kotki w domu się zmieniło to ona to pokazuje :(
Np nie śpi już ze swoją panią albo pan nie pozwala się jej wylegiwać na kanapie ,może ją przegania ,zaznaczam to jest tylko domniemanie ja nie chce krytykować . Ale ewidetnie kotka jest nie zadowolona i trzeba wszystko przeanalizować.

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sty 11, 2007 16:55

szybko to sie pchly lapie :roll:
Dziewcze - jesli jej na kotce zalezy - powinno kotke przebadac u dobrego weta a nastepnie podac srodki farmakologiczne niwelujace tak duzy stres. Po kilku tygodniach leczenia powinno wszystko wrocic do normy, oczywiscie kotka trezba dopieszcac itp itd. Przerabialam to z jednym z moich kotow.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15784
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Czw sty 11, 2007 16:59

Liwia pisze:szybko to sie pchly lapie :roll:
Dziewcze - jesli jej na kotce zalezy - powinno kotke przebadac u dobrego weta a nastepnie podac srodki farmakologiczne niwelujace tak duzy stres. Po kilku tygodniach leczenia powinno wszystko wrocic do normy, oczywiscie kotka trezba dopieszcac itp itd. Przerabialam to z jednym z moich kotow.

Dokładnie.
I na zmianę zachowania kotki trzeba bedzie poczekać. Na pewno nie nastapi to od razu. Trzeba dać jej czas i byc cierpliwym. Takie sprawy załatwia się tylko metodą małych kroczków. Szybkie akcje mogą najwyżej pogłębić problem.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Czw sty 11, 2007 17:25

Moja rezydentka zaczela robic po katach jak przyjechal do nas Filip i wypuscilam go z lazienki. Kiedy zostawaly same w domu. Jak Filip byl zamkniety, to kotka robila normalnie do kuwety. Wiec takie robienie po katach, to jak dla mnie, jest ze strachu. U nas unormowalo sie dopiero po pol roku. I co ciekawe robila to kotka, ktora byla z nami od malego, a nie kocur po przejsciach, ktory wszystkiego sie bal. W dodatku on nic jej nie robil.
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agwena, moniczka102 i 112 gości