Wiem -moja wina
, że niedokładnie się wypytałam weta co się dzieje z kotem. Ale przez 4 lata żaden na nic nie chorował, dopiero jak dołączyła Celinka, zaczęły. Widzicie, że nawet nie wiem jaka jest prawidłowa temp kota-bo po prostu nigdy jej nie mierzyłam
Ufam, że sytuacja zostanie opanowana i dzieki za wszystkie rady-FORUM JEST WIELKIE
Ach i żeby nie było niedomówień-o nic nie obwiniamy naszej KOCHANEJ CELINKI, tak jak wet powiedział, moje 2 koty były od małego niewychodzące czyli "chowane pod kloszem i wychuchane" i kiedy doszła do nas Celina ze swoim "bagażem" życiowym , po prostu zachorowały.. naturalna rzecz { Tygrys był szczepiony 2 razy+ 3 raz dzień przed przybyciem Celinki}]
Ostatnio edytowano Sob gru 30, 2006 20:42 przez
aja1974, łącznie edytowano 1 raz